REKLAMA
WAKACJE NA GIEŁDZIE

Libia chce przyjąć 1 mln Palestyńczyków z Gazy

2025-05-30 20:37
publikacja
2025-05-30 20:37

Generał Chalifa Haftar, przy mediacji Turcji, wsparciu Rosji i krajów Zatoki Perskiej oraz USA, planuje przyjąć 1 mln Palestyńczyków ze Strefy Gazy, którzy nie popierają Hamasu i nadać im obywatelstwo Libii, ale oczekuje zgody mocarstw na przejęcie wszystkich libijskich aktywów naftowych.

Libia chce przyjąć 1 mln Palestyńczyków z Gazy
Libia chce przyjąć 1 mln Palestyńczyków z Gazy
fot. Maxim Shernetov / / Reuters

Ostatecznym celem Haftara, za osiągnięcie którego skłonny jest przyjąć Palestyńczyków, jest podporządkowanie jemu i jego synom całej podzielonej obecnie Libii - poinformowała włoska gazeta internetowa „Agenzia Nova”, powołując się na kilku informatorów z otoczenia libijskiego watażki.

Przyjęciu Palestyńczyków, a nawet prowadzeniu rozmów o ich relokacji wielokrotnie zaprzeczał administrujący z Trypolisu Rząd Porozumienia Narodowego z premierem Abd al-Hamidem ad-Dubajbą. Zaprzeczała również ambasada Stanów Zjednoczonych w Trypolisie. Ale włoska gazeta zwraca uwagę, że nie brano poważnie wariantu, że to Haftar przyjmie wygnańców, których z Gazy chce się pozbyć Izrael i prezydent Donald Trump, który, wobec tego nadmorskiego palestyńskiego regionu ma własne biznesowe plany.

Pozostała część Palestyńczyków ze Strefy Gazy, około 800 tys., miałaby zostać przesiedlona do Syrii, dzięki porozumieniu między prezydentem Trumpem a Ahmedem al-Szarą, nowym liderem politycznym Damaszku. Szara - według informatorów „Agenzia Nova” - już zaakceptował przyjęcie Palestyńczyków, również gwarantując im przyznanie obywatelstwa syryjskiego.

Dodatkowo za zniesienie wszystkich sankcji nałożonych na Syrię Trump uzyskał od Szary przyrzeczenie, że odbierze Rosjanom, dzierżawioną przez nich od dekad bazę wojskową w Latakii, która stałaby się portem handlowym kontrolowanym wspólnie przez Stany Zjednoczone i Syrię.

Plan rozlokowania Palestyńczyków we wschodniej Libii i w Syrii ma - według arabskiego źródła, z którym kontaktowała się „Agenzia Nova” - poparcie Arabii Saudyjskiej, zainteresowanej przyszłymi inwestycjami w nieruchomości w opuszczonej Strefie Gazy i udziałem w eksploatacji złóż ropy naftowej na przybrzeżnych wodach Morza Śródziemnego.

Również prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan, wieloletni sojusznik zachodniej części Libii, obecnie próbuje rozszerzyć swoje wpływy na jej wschodnią część, prowadząc intensywne rozmowy z rodem Haftara, zwłaszcza z jego najstarszym synem Saddamem, który w kwietniu odwiedził Ankarę, gdzie zamówił tureckie drony bojowe. Wcześniej, w listopadzie ubiegłego roku, turecki attache wojskowy w Libii spotkał się w Bengazi z generałem Kairim al-Tamimim z dowództwa generalnego samozwańczej Libijskiej Armii Narodowej, na czele której stoi Haftar.

Turcja intensywnie inwestuje także we wschodniej Libii, gdzie na przykład turecka firma Tosyali planuje wybudować największą na świecie hutę żelaza i stali. Turcja jest też zainteresowana libijską ropą naftową, zarówno tą wydobywaną na pustyni, jak i znajdującą się na Morzu Śródziemnym.

Ankara oficjalnie nie porzuciła jeszcze Dubajby na rzecz Haftara, ale jest gotowa zaoferować premierowi z Trypolisu gościnę w przypadku obalenia jego rządu przez watażkę. Turcja gra na wszystkie strony, utrzymując bliskie stosunki ze wszystkimi uczestnikami rozgrywki o Libię i szerzej - o wpływy w Afryce Północnej i na Bliskim Wschodzie.

Tadeusz Brzozowski (PAP)

tebe/ mal/

Źródło:PAP
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (2)

dodaj komentarz
energizerjohn51
bankier.pl rzymska propaganda...
romulus6
Czyli bez dyktatora nie da rady. Takie proste ale oni potrzebowali tyle czasu żeby to zrozumieć.

Powiązane: Izrael-Palestyna - wojna w Strefie Gazy

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki