Po piątkowych danych o inflacji w Polsce wzrosły oczekiwania na podwyżkę stóp procentowych NBP i złoty odrabiał straty po fatalnej pierwszej części tygodnia. Nowy kwartał polska waluta rozpoczęła od kontynuacji umocnienia.


Jeszcze w czwartek kursy dolara i franka wyraźnie przekraczały 5 zł, a euro niebezpiecznie zbliżało się do 4,90 zł. Część inwestorów zdecydowało się więc zapewne na realizację zysków. Oddech przyniosły złotemu dane o inflacji - ze wstępnych szacunków GUS-u wynika, że we wrześniu ceny konsumpcyjne rosły w Polsce aż o 17,2 proc., zdecydowanie szybciej niż przewidywano. W efekcie wzrosły oczekiwania wobec podwyżki stóp procentowych NBP, a to umocniło polską walutę. Rada Polityki Pieniężnej swoją decyzję ogłosi w środę, w czwartek głos zabierze zapewne prezes Glapiński. Zacieśnieniu polityki pieniężnej sprzyjać może także wyższy od oczekiwań odczyt indeksu PMI, zaprezentowany w poniedziałek przez S&P Global.
W poniedziałek tuż po godz. 10:00 kursy EUR/PLN, USD/PLN, CHF/PLN i GBP/PLN spadały o kilka dziesiątych procent w porównaniu do piątkowego zamknięcia. Za euro płacono 4,83 zł, za dolara: 4,93 zł, za franka: 4,98 zł, a za funta: 5,51 zł.
"W naszej ocenie obraz notowań najbliższych dni wspomnianej pary będzie trendem bocznym w dość szerokim, bo 9-groszowym kanale 4,80 – 4,89" - napisali w komentarzu dzienny analitycy Banku Millennium.
MKa