We wrześniu polski sektor przemysłowy kurczył się piąty miesiąc z rzędu - wynika z badania S&P Global PMI. "Warunki gospodarcze nie sprzyjały producentom, co uwidoczniał kolejny gwałtowny spadek produkcji i nowych zamówień" - wskazują analitycy.


W minionym miesiącu PMI dla polskiego przemysłu wyniósł 43 pkt, piąty miesiąc z rzędu utrzymując się poniżej poziomu 50 pkt. Taki odczyt sygnalizuje szybki spadek aktywności ekonomicznej. Wynik okazał się jednak lepszy od oczekiwań analityków, którzy spodziewali się spadku do 40,1 pkt z 40,3 pkt w sierpniu.


"We wrześniu polski sektor przemysłowy wciąż się kurczył. Warunki gospodarcze nie sprzyjały producentom, co uwidoczniał kolejny gwałtowny spadek produkcji i nowych zamówień. Presje inflacyjne były wciąż widoczne (koszty produkcji wzrosły w najszybszym tempie od trzech miesięcy), a optymizm biznesowy utrzymał się na niskim poziomie. Tempo redukcji miejsc pracy w polskich fabrykach też przyspieszyło" – czytamy w raporcie S&P Global.
Nowe zamówienia spadały siódmy miesiąc z rzędu. "Tempo spadku zwolniło w stosunku do sierpniowego 27-miesięcznego rekordu, lecz było wciąż szybkie. Ankietowane firmy zaraportowały niesprzyjające warunki rynkowe, wiążące się z niepewnością oraz presjami budżetowymi wywołanymi wysoką inflacją. Z podobnych przyczyn osłabł też eksport - popyt na polskie wyroby spadł głównie w Niemczech" – piszą analitycy.
"Kolejny spadek sprzedaży zaważył na wielkości produkcji, która spadła we wrześniu piąty miesiąc z rzędu. Tempo spadku, choć zwolniło do najniższego poziomu od maja, było wciąż szybkie. W odpowiedzi na trendy spadkowe w sprzedaży i produkcji, firmy ograniczyły aktywność zakupową, jednocześnie starając się wykorzystać istniejące zapasy, co pomagało uwolnić kapitał obrotowy" - dodają.
"We wrześniu prognozy polskich producentów dotyczące wzrostu produkcji w ciągu nadchodzących 12 miesięcy były umiarkowane. Obawy o dalszy spadek sprzedaży i utrzymująca się wysoka inflacja podważyły optymizm biznesowy przedsiębiorców. Według ankietowanych firm głównymi czynnikami napędzającymi inflację były: energia, niekorzystne kursy walut oraz niedobory podaży surowców (szczególnie elektroniki). Odpowiedzią producentów na obecną sytuację były gwałtowne podwyżki cen wyrobów gotowych (tempo, w jakim we wrześniu wzrosły ceny produktów przemysłowych było jednak najwolniejsze od początku 2021)" - głosi raport.
"Presja kosztowa i coraz mniej pewne warunki makroekonomiczne w okresie zimowym zaważyły na decyzjach odnośnie zatrudnienia. Redukcja etatów nasiliła się, a ilość miejsc pracy w sektorze spadła czwarty miesiąc z rzędu, w dodatku w największym stopniu od maja 2020. Firmy nie uzupełniały braków kadrowych w swoich zakładach. Miało to jednak niewielki wpływ na zdolności produkcyjne w polskich fabrykach. Według najnowszych danych zaległości spadły we wrześniu czwarty miesiąc z rzędu i ponownie w historycznie szybkim tempie" - napisano w komunikacie.
"Niepewna gospodarka to aktualnie powszechny problem, nie tylko na rynkach, lecz również wśród samych producentów. Optymizm biznesowy jest wciąż niewielki, a firmy coraz szybciej redukcją miejsca pracy, aby mieć większą kontrolę nad kosztami w obliczu wysokiej presji inflacyjnej" - komentuje Paul Smith z S&P Global. "Szczególnie niepokojące dla firm będzie ponowne przyspieszenie inflacji kosztów produkcji, która wzrosła we wrześniu po raz pierwszy od marca wraz z galopującymi cenami energii" - dodaje.
"Miękkie indeksy wskazują na znacznie gorszą sytuację niż twarde dane z gospodarki realnej" - zauważają analitycy Banku Pekao. W danych GUS-u o produkcji przemysłowej widać pewne spowolnienie po okresie szybkiej ekspansji, ale dynamika pozostaje dodatnia - po wyeliminowaniu wpływu czynników sezonowych w sierpniu produkcja przemysłowa rosła drugi miesiąc z rzędu. Była również o ponad 10 proc. wyższa niż przed rokiem.
Wskaźnik PMI kalkulowany jest na podstawie ankiety przeprowadzonej wśród menedżerów firm przemysłowych. Proszeni są o porównanie z poprzednim miesiącem wielkości nowych zamówień (30 proc.), produkcji (25 proc.), zatrudnienia (20 proc.), prędkości dostaw (15 proc.) oraz zapasów (10 proc.). Wyniki poniżej 50 punktów sygnalizują spadek aktywności ekonomicznej w badanym sektorze, zaś odczyty powyżej 50 punktów wskazują na ekspansję gospodarczą.
MKa