Rekordowo niskie stopy procentowe to jeden z czynników, który zwrócił uwagę klientów na kredyty z okresowo stałym oprocentowaniem. Ich sprzedaż to już zdecydowanie nie margines, wynika z danych zebranych przez Bankier.pl.


Pod koniec zeszłego roku Komisja Nadzoru Finansowego opublikowała nową wersję Rekomendacji S. Znalazło się w niej zalecenie, aby do końca 2020 r. każdy z banków aktywnych na rynku kredytów mieszkaniowych wprowadził do oferty produkty ze stałą stopą lub okresowo (min. 5 lat) stałym oprocentowaniem. Po wybuchu pandemii nadzór przedłużył termin do połowy 2021 r.
Kredyty z okresowo stałym oprocentowaniem dostępne są na razie zaledwie w czterech bankach, z czego w jednym (Banku Pekao) zaledwie od około pół roku. We wszystkich przypadkach stawka ustalana jest na stosunkowo krótki okres – 5 lat. Po tym czasie można ponownie zdecydować się na takie rozwiązanie lub przejść na oprocentowanie zmienne (wyjątek stanowi oferta Santander Banku, gdzie nie ma takiej opcji).
Potencjalni kredytobiorcy zaciągający dziś zobowiązanie hipoteczne stają przed trudnym dylematem. Mogą zwrócić baczniejszą uwagę na produkty z „zablokowanym” oprocentowaniem. Stopy procentowe są na rekordowo niskim poziomie, a przestrzeń do dalszych obniżek jest już wąska. To mogłoby zachęcać do wyboru kredytu ze stałą stopą, nawet gdy jest on nieco droższy niż „zmienny” odpowiednik. Argumentem przeciwko może z kolei być perspektywa dłuższego utrzymania niskich stóp. Wydaje się ona coraz bardziej realna w obliczu gospodarczych efektów pandemii.
Jakie decyzje podejmują zatem klienci? Zapytaliśmy o to banki, które mają najdłuższe doświadczenie w oferowaniu tego rodzaju produktów.
Jak sprzedaje się stała stopa?
Informacji o udziale w sprzedaży kredytów z okresowo stałą stopą nie podaje w raportach okresowych Bank Pekao i PKO Bank Polski. „Zainteresowanie klientów stałą stopą procentową zależy od tego, jak kształtuje się wysokość stałej stopy bazowej w porównaniu do WIBOR 6M. Obserwujemy coraz wyższą świadomość klientów w zakresie rodzaju oprocentowania kredytu oraz coraz wyższe zainteresowanie kredytami hipotecznymi ze stałą stopą. Udział takich kredytów w nowej sprzedaży pozostaje na umiarkowanym poziomie, nie publikujemy szczegółowych danych” – informuje biuro prasowe PKO BP.
W Santander Bank Polska w trzecim kwartale 2020 r. udział kredytów ze stałą stopą w nowej sprzedaży wyniósł 8,5 proc., wskazuje Agnieszka Nachyła, menedżer ds. produktów hipotecznych w tej instytucji.
„We wcześniejszych okresach udział oprocentowania stałego znacznie się wahał z miesiąca na miesiąc. Dane za wcześniejsze okresy nie będą reprezentatywne w porównaniu do bieżącej sprzedaży, gdyż na popularność stałej stopy procentowej istotny wpływ ma jej atrakcyjność cenowa na tle oprocentowania zmiennego” – komentuje Agnieszka Nachyła. W 2019 r. bank udzielił kredytów hipotecznych na kwotę ok. 6 mld zł, z czego 201 mln zł stanowiły kredyty ze stałym oprocentowaniem (udział ok. 3 proc.).


W ING Banku Śląskim proporcje zbliżone były do pół na pół. Bank nie podaje informacji za trzeci kwartał roku, ale w drugim kwartale 2020 r. kredyty hipoteczne ze stałą stopą stanowiły 47 proc. nowej sprzedaży (wartościowo). Do końca III kw. 2019 r. miażdżącą przewagę miały zobowiązania oparte na zmiennej stawce, ale w kolejnych okresach sytuacja uległa wyraźnej zmianie.
Termin się zbliża – wkrótce więcej ofert
Zainteresowanie kredytami z okresowo stałą stopą rośnie, nie są już tylko marginalną ciekawostką w ofercie. Wybór produktów jest jednak nadal bardzo ograniczony, a w niektórych instytucjach klienci nie zawsze mogą zdecydować się na takie rozwiązanie, nawet jeśli jest w cenniku.
Wiele zmieni się w najbliższych miesiącach, gdy zbliżać się będzie ustalony przez nadzór termin. Kolejne banki przygotowują się do zaprezentowania swoich rozwiązań. Interesujące będzie zwłaszcza, jak podejdą do kształtowania cenników. Duża różnica stawek pomiędzy stałym a zmiennym oprocentowaniem nie będzie zachęcać do wypróbowania nowości.