Krajowa Grupa Spożywcza uzgodniła warunki zakupu firmy młynarskiej oraz zakładu produkującego bioetanol z melasy. To pozwoli wydłużyć łańcuchy wartości w segmencie młynarskim i cukrowym. Kolejne transakcje grupa planuje w 2024 r. – poinformował PAP Biznes prezes KGS Marek Zagórski.


„Nasze przychody ze sprzedaży w roku finansowym zakończonym 30 września 2023 wyniosły nieco ponad 6 mld zł, co oznacza wzrost o ponad 100 proc. licząc rok do roku. Skonsolidowany zysk netto wyniósł ok. 600 mln zł. Wyniki są przed audytem. Na wzrost skonsolidowanych przychodów ze sprzedaży wpłynęły przede wszystkim wysokie cen cukru i skrobi ziemniaczanej na rynku europejskim oraz dobre wyniki spółek przejętych w procesie tworzenia Krajowej Grupy Spożywczej. In minus na wynik oddziaływała sytuacja na rynku zbożowym i młynarskim” – powiedział Marek Zagórski, prezes Krajowej Grupy Spożywczej.
Rok wcześniej KGS wypracowała 2,89 mld zł przychodów i 284 mln zł zysku netto. Spółki zależne miały łącznie 952 mln zł przychodów i 157 mln zł zysku.
Największe przychody spośród spółek zależnych spoza segmentu bazowego miały w roku 2022/23 Przedsiębiorstwo Zbożowo-Młynarskie "PZZ" w Stoisławiu, producent mąk, kasz, płatków, otrębów (259,94 mln zł) oraz Przedsiębiorstwo Przemysłu Ziemniaczanego Trzemeszno, producent skrobi i białka ziemniaczanego (220 mln zł).
KGS zakłada, że dzięki realizacji strategii osiągnie wzrost przychodów z 6 mld do 30 mld zł w perspektywie do 2035 r.
Krajowa Grupa Spożywcza, która powstała na bazie Krajowej Spółki Cukrowej (KSC) rozpoczęła działalność w kwietniu 2022 roku. Tworzą ją wniesione aportem przez Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa na podwyższenie kapitału: Elewarr, Danko, Małopolska Hodowla Ziemniaka, Kombinat Rolny Kietrz, Pomorsko-Mazurska Hodowla Buraka Cukrowego, Kutnowska Hodowla Buraka Cukrowego, a także spółki będące wcześniej częścią grupy kapitałowej KSC. Obecnie KGS liczy 15 podmiotów.
Według prezesa Zagórskiego, wypracowany zysk w roku obrotowym 2022/2023 zostanie przeznaczony w całości na kapitał zapasowy, a w konsekwencji na inwestycje prorozwojowe.
Zarząd KGS opracował aktualizację strategii do 2028 r., z perspektywą do 2035 r. Dokument zakłada 6,3 mld zł wydatków na inwestycje w ciągu najbliższych 5 lat, czyli 1,26 mld zł średniorocznie. W zakończonym właśnie roku finansowym CAPEX wyniósł ok. 460 mln zł.
„W ciągu 5 lat około 40 proc. budżetu na inwestycje, czyli 2,7 mld zł, przeznaczymy z funduszy własnych na rozwój zdolności produkcyjnych spółek tworzących KGS. 1,1 mld zł, na które składają się głównie pieniądze za akcje KGS objęte przez Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa, chcemy przeznaczyć na rozbudowę grupy, poprzez akwizycje i inwestycje kapitałowe w nowe projekty. Kolejna pula – ok. 2,5 mld zł - również przeznaczona na te cele, to finansowanie zewnętrzne, głównie kredytowe, ale nie wykluczamy też emisji obligacji. Finansowanie zewnętrzne pozwoli na zwiększenie skali zrealizowanych akwizycji, a także wymusi poprzez partycypację banków lepszą kontrolę nad realizowanymi projektami" – wskazał prezes Zagórski.
Według prezesa KGS, pierwsze transakcje fuzji i przejęć mają się odbyć jeszcze w tym roku. A jednym z segmentów, który ma być wzmocniony poprzez akwizycje jest segment zbożowo-młynarski, reprezentowany przez Elewarr, Młyny Stoisław oraz Zamojskie Zakłady Zbożowe (ZZZ).
„ZZZ zostaną dokapitalizowane kwotą 30 mln zł, dzięki czemu w zamojskim zakładzie powstanie linia do przemiału pszenicy o mocy 150 ton na dobę, która umożliwi poszerzenie oferty o mąki specjalistyczne, a sam zakład zostanie zmodernizowany. Chcemy z ZZZ stworzyć duże centrum produkcyjne w tym regionie, dlatego spółka zostanie wzmocniona przez akwizycję i następnie fuzję z jednym z działających tam przedsiębiorstw młynarskich, którego moce produkcyjne także zostaną zwiększone. Jesteśmy na finiszu transakcji. Nie wykluczamy kolejnych” – stwierdził Zagórski.
Obecnie zdolność produkcyjna młyna ZZZ wynosi 100 ton/d (36 500 ton/rok), co pozwala na nominalną produkcję ok. 20 tys. ton mąki i 6 tys. ton otrębów rocznie. Rzeczywista jest większa i wynosi łącznie 28 tys. ton. W roku finansowym 2021/2022 Zamojskie Zakłady Zbożowe miały 54,1 mln zł przychodów i 0,9 mln zł zysku netto. Udział spółki w skupie zbóż na terenie woj. lubelskiego wynosił ok. 8 proc., a w skupie pszenicy 12 proc.
„Przedsiębiorstwo, które chcemy kupić, ma moce produkcyjne 300 ton/d, a więc 3-krotnie większe niż ZZZ z możliwością zwiększenia ich do 600 ton/d. Do tego ma nowoczesne magazyny o pojemności 30 tys. ton. Transakcję właśnie dopinamy” – powiedział Zagórski.
ZZZ mają liczną konkurencję w woj. lubelskim, która była na celowniku akwizycyjnym KGS. Największe firmy w regionie to: Polskie Zakłady Zbożowe Lubella GMW (producent makaronów, mąk, płatków z Grupy Maspex), Młyny Kapka, posiadające trzy zakłady (w tym dwa w woj. podkarpackim), Młyn Smoryń oraz Lubelskie Młyny. Charakterystyka podmiotu do przejęcia pasuje do tych ostatnich.
Według Zagórskiego przejęcie konkurenta zwiększyłoby 4-krotnie udział KGS w segmencie zbożowo-młynarskim w regionie. A po rozbudowie mocy o łącznie 450 ton/d, zwiększyłyby się one ponad 8-krotnie.
KGS chce zainwestować w rozwój ZZZ, w tym poprzez akwizycję, ok. 380 mln zł w ciągu pięciu lat. Wydatki przeznaczone będą m.in. na rozbudowę mocy produkcyjnych powiększonych ZZZ i poszerzenie oferty. KGS chce np. zbudować magazyn i młyn do przerobu kukurydzy i produkować mąkę i kasze kukurydziane, co powiększyłoby moce przerobowe zamojskich zakładów o 300 ton/d (z opcją na kolejne 300 ton/d).
Według prezesa Zagórskiego, inwestycje w segment zbożowo-młynarski mają objąć także budowę na Lubelszczyźnie dużego centrum logistycznego, które umożliwi przeładunek np. zbóż pomiędzy transportem samochodowym a kolejowym (w tym z pociągów na szeroki tor). Ma ono pozwolić na eksport produktów rolnych do krajów Unii Europejskiej i drogą morską poza nasz kontynent. Ale mogłoby też posłużyć do reeksportu ukraińskiego zboża (pszenicy i kukurydzy) na rynki trzecie.
Szef KGS planuje inwestycje w terminal zbożowy do eksportu polskiego zboża drogą morską, w przypadku ukraińskiego zboża mogłaby zarabiać na przeładunku i tranzycie, ew. magazynowaniu. KGS ma już doświadczenie w eksporcie dużych ładunków masowych, bo od czterech lat w Gdańsku posiada Terminal Cukrowy, przez który może wysyłać ok. 300 tys. ton cukru rocznie.
10 października 2023 roku umowę na wybudowanie portu zbożowego podpisała z Zarządem Portu Gdańsk Rolno-Spożywcza Spółka Inwestycyjna, należąca do Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa. Ta lokalizacja, czyli pirs rudowy więc odpadła. KGS może zainteresować się terminalem zbożowym w Gdyni.
Zarząd Portu Gdynia ogłosił przetarg na 30-letnią dzierżawę Nabrzeża Indyjskiego i Norweskiego, przy których zlokalizowany jest taki terminal (dzierżawiła go spółka Bałtycki Terminal Zbożowy). Obecnie jego zarządcą tymczasowym jest spółka Mondry (jej udziałowcami są Pierre Pages oraz znane w branży rolniczej PHU Chemirol i Agrolok), która przejęła obiekt od Bałtyckiego Terminala Zbożowego (w upadłości), za którym stało konsorcjum Wielkopolskich Zakładów Tłuszczowych ADM i holenderskiej firmy Cefetra B.V.
Mondry, które planuje w tym roku 1 mld zł przychodów i 140 mln zł zysku netto, przy wsparciu swoich udziałowców startuje w przetargu na 30-letnią dzierżawę nabrzeża i terminala. Zakwalifikowano ją z dwoma konsorcjami: Szczecin Bulk Terminal - Tapini - Ribera oraz Speed – Astar - NTA - Tridente oraz firmą OT Port Gdynia, należąca do giełdowego OT Logistics. KGS może więc związać się kapitałowo z jednym z oferentów, choć raczej nie będzie to obecny operator ani OT Port Gdynia.
Według Zagórskiego, KGS tym roku ma szanse zamknąć dwie transakcje M&A. Druga dotyczy gorzelni, w której grupa chce rozwinąć produkcję bezwodnego bioetanolu na bazie melasy, będącej produktem ubocznym przy wytwarzaniu cukru spożywczego i tym samym wydłużyć łańcuch wartości.
Bioetanol może być dodatkiem do paliw. Począwszy od 1 stycznia 2024 r. zawartość biokomponentów w paliwach, w tym bioetanolu, ma w Polsce wzrosnąć z 5 proc. do 10 proc. Dotychczasowe zapotrzebowanie krajowych producentów paliw silnikowych na biokomponenty było na stabilnym poziomie ok. 300-330 tys. m3 rocznie.
Melasę na bioetanol przerabia np. Tereos TTD, kontrolowany przez francuską grupę Tereos największy czeski producent cukru w zakładzie w Dobrovicach. Firma produkuje w trzech cukrowniach ok. 350 tys. ton cukru rocznie, trzy razy mniej niż KGS. Moce produkcyjne gorzelni w Dobrovicach, uruchomionej 17 lat temu kosztem 1,3 mld koron czeskich (220 mln zł) wynoszą ok. 100 tys. m3 rocznie, a z bioetanolu kierowcy korzystają na ponad 300 stacjach w Czechach.
Przy przetwarzaniu tony buraków powstaje ok. 30 kg melasy. Siedem cukrowni KGS przerabia 6-7 mln ton buraków w trakcie kampanii, co oznacza, że powstaje ponad 200 tys. ton melasy. Z kolei z 100 kg melasy można wyprodukować do 30 litrów spirytusu bezwodnego. Co oznacza, że z takiej ilości tego odpadu KGS może wyprodukować 60 tys. m3 bioetanolu, pokrywając 10 proc. zwiększonego zapotrzebowania na biokomponenty do paliw w Polsce.
„Jesteśmy w trakcie negocjacji z obecnym inwestorem gorzelni, która produkuje bezwodny alkohol, czyli bioetanol i spirytus rektyfikowany na potrzeby przemysłu chemicznego. Jej zakup będzie naszą drugą inwestycją kapitałową w tym roku. Będziemy inwestować w rozwój zakładu zwiększając moce produkcyjne bioetanolu. Nie jesteśmy zainteresowani produkcją wódek” – powiedział Zagórski.
Według danych Związku Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy, organizacji branżowej zrzeszającej firmy reprezentujące 90 proc. rynku alkoholi mocnych, w naszym kraju działa kilkanaście gorzelni produkujących bezwodny spirytus (np. Bioagra), ale z tego tylko dwie na skalę przemysłową na bazie melasy lub syropu cukrowego. Są to: Stock Polska, jeden z liderów rynku mocnych alkoholi w Polsce, który kończy budowę nowej gorzelni w Lublinie oraz Bioetanol AEG z Chełmży, należący do szwedzkiego funduszu CMN Invest AB.
Prezes KGS liczy, że w 2024 r. przejęć firm miałoby być co najmniej kilka.
Kolejny duży młyn KGS chce mieć na Dolnym Śląsku, gdzie rozmawia w sprawie zakupu dużego gospodarstwa rolnego, zajmującego się uprawą i hodowlą. W sąsiednim województwie opolskim leży Kombinat Rolny Kietrz, gdzie uprawa polowa zajmuje 8500 ha i hodowanych jest ok. 9 tys. sztuk bydła. W roku finansowym 2021/2022 spółka, zatrudniająca ok. 300 osób wypracowała 22,2 mln zł zysku netto, przy 79,4 mln zł przychodów ze sprzedaży.
„Dzięki tej transakcji chcemy zwiększyć areał własny, by między innymi zbudować sobie bufor bezpieczeństwa dla dostaw naszych kluczowych surowców. Jeśli np. w danym roku będziemy chcieli zakontraktować 10 tys. ha upraw ziemniaka, a uda się nam zawrzeć umowy na 8 tys. ha, to będziemy mogli wykorzystać grunty naszych spółek pod tą uprawę, zapewniając pełne wykorzystanie mocy przerobowych naszych zakładów” – powiedział Zagórski.
Według niego, nowo zakupione gospodarstwo wraz z KR Kietrz mogłyby dostarczać zboże do młyna, który planuje w tym regionie kupić KGS wydłużając łańcuch wartości segmentu rolno-nasiennego, wzmacniając jednocześnie pozycję grupy w segmencie zbożowo-młynarskim.
Największe młyny w południowej i zachodniej części kraju to m.in. Młyn Dalachów, Młyn Handlowy Potoccy, Młyn Stradunia (jeden z czterech jakie grupa GoodMills ma Polsce), zakład w Kluczborku (jeden z trzech należących do grupy Polskie Młyny), Dolnośląskie Młyny i PPHU Młynpol.
Z kolei dopełnieniem inwestycji rozwojowych tym w segmencie ma być zakup firmy piekarniczej, też planowany na 2024 r.
„To polska firma. Jesteśmy po wstępnych rozmowach i jestem dobrej myśli. Chcemy powielić ich model operacyjnych na innych lokalnych rynkach, zwiększając skalę działalności” – powiedział Zagórski.
KGS chce inwestować w swój podstawowy segment, aby osiągnąć poziom produkcji 1 mln ton cukru rocznie, a potem nawet ją zwiększać.
„Ten rok zapowiada się dla segmentu cukru bardzo dobrze. Udało się odwrócić trend i zwiększyć areał upraw do 120 tys. ha. Przy podobnej polaryzacji (udziale cukru w burakach), powinniśmy przekroczyć poziom 1 mln ton cukru, osiągając nasz cel strategiczny" – powiedział prezes Zagórski.
Rok wcześniej plantatorzy kontraktowali buraki z 102,5 tys. ha, co oznacza wzrost o 17 proc. rdr. W poprzedniej kampanii uzyskano 917 tys. ton cukru, o 1,3 proc. mniej w porównaniu do rekordowych 930 tys. ton rok wcześniej. W tym roku, uwzględniając powiększony areał, produkcja może wynieść 1,1 mln ton.
Planowane nakłady inwestycyjne na 7 cukrowni to około 2 mld zł w perspektywie 5 lat. Grupa chce bazować na obecnych aktywach, ale nie wyklucza też akwizycji w Europie i na świecie.
„W ciągu pięciu najbliższych lat chcemy skupić się na rozwoju mocy produkcyjnych w Polsce, np. duże inwestycje zaplanowaliśmy w Cukrowni Dobrzelin w województwie łódzkim. Nie wykluczamy akwizycji, ale jeśli mielibyśmy kupować cukrownie, to tylko z odpowiednio dużym udziałem w rynku” – dodał Zagórski.
Krajowy rynek i Unii Europejskiej są nasycone. KGS planuje zwiększyć eksport cukru, poza rynki UE, wykorzystując swój Terminal Cukrowy w Gdańsku.
„Wysokie ceny w Unii Europejskiej, gdzie ostatnio cukier było kwotowany po 812 USD/t, najwyższe w historii są na dłuższą metę nie do utrzymania. Do tego dochodzi eksport cukru z Ukrainy, która przed wojną plasowała na unijnym rynku ok. 20 tys. ton, podczas gdy teraz chce wysłać 700- 800 tys. ton, z czego znaczna część zapewne trafi do krajów granicznych, w tym Polski. Dlatego będziemy intensyfikować sprzedaż eksportową poza UE” – mówi Zagórski.
KGS chce wydłużać łańcuch wartości podstawowego segmentu poprzez wykorzystanie produktów ubocznych. Oprócz melasy są to wysłodki (odpady te stanowią ok. 20-25 proc. wsadu pierwotnego) i błoto saturacyjne.
„Wysłodki, których produkujemy ok. 1,5 mln ton rocznie, zamierzamy dostarczać do biogazowni lub biometanowni, w które będziemy inwestować sami lub z innymi podmiotami” – powiedział Zagórski.
W maju 2021 r. (wtedy jeszcze) Krajowa Spółka Cukrowa podpisała z PKN Orlen list intencyjny w sprawie współpracy przy wykorzystaniu biomasy, będącej produktem ubocznym wytwarzania cukru, np. melasy i liści buraków m.in. do produkcji wodoru i biometanu.
Według Zagórskiego, w minionym roku finansowym KGS zapłaciła ok. 100 mln zł za uprawnienia do emisji CO2. Biogazownie i planowane farmy fotowoltaiczne (KGS ma instalację PV o mocy 0,5 MW w Dobrzelinie) mają uzupełniać produkcję ciepła i energii na własne potrzeby, realizowaną przez elektrociepłownie przy cukrowniach zmniejszając ślad węglowy. KGS chce wymienić piece węglowe w 5 zakładach produkcyjnych na niskoemisyjne jednostki gazowe, rezygnując z planowanych wcześniej inwestycji w instalacje do odsiarczania.
Według prezesa Zagórskiego, KGS powinna się skupić na rozwoju sieci dystrybucji środków do produkcji rolnej: nasion, nawozów, środków ochrony roślin, korzystając ze swoich doświadczeń ze współpracy z plantatorami buraka cukrowego.
„Mamy plan rozbudowy obecnej sieci dystrybucji m.in. poprzez zasoby naszych spółek. Chcemy zbudować ogólnopolską sieć punktów sprzedaży, obsługującą rolników uprawiających nie tylko buraki cukrowe, jak obecnie, ale też zboża czy rośliny oleiste. Biorąc pod uwagę areał gruntów należących do naszych spółek i plantatorów, mamy potencjał do organizacji takich mechanizmów współpracy, aby była bardzo korzystna dla obu stron. Chcielibyśmy być jednym z największych dystrybutorów środków produkcji w Polsce" – powiedział prezes KGS.
W poprzednim roku obrachunkowym przychody KGS ze sprzedaży nawozów i środków ochrony roślin wyniosły 266,4 mln zł, i stanowiły 9 proc. ogółu przychodów.
Wcześniej wśród potencjalnych celów akwizycyjnych KGS wymieniano sieć sklepów convenience Żabka. Od ponad miesiąca chętnego na 187 sklepów SPAR (i dwóch centrów dystrybucyjnych w Czeladzi i Poznaniu), sieci zbudowanej aktywach przejętych po sieci „Piotr i Paweł” szuka The Spar Group (South Africa), spółka notowana na giełdzie w Johanesburgu (JSE). Franczyzobiorca z Afryki Południowej, poza rodzimym rynkiem prowadzi sklepy SPAR w Polsce, Szwajcarii, Wielkiej Brytanii oraz Irlandii i w I półroczu br. uzyskał w naszym kraju 1,38 mld randów (317 mln zł) przychodów ze sprzedaży, notując 114,8 mln randów (26,4 mln zł) straty netto.
Jednak według Zagórskiego, KGS nie ma w najbliższych planach zakupu sieci sklepów spożywczych.
Tomasz Brzeziński (PAP Biznes)
tab/ pr/