![Koronawirus zakaża korporacje [Tylko u nas]](https://galeria.bankier.pl/p/8/3/7e7f06b3664462-945-560-292-142-2115-1268.jpg)
![Koronawirus zakaża korporacje [Tylko u nas]](https://galeria.bankier.pl/p/8/3/7e7f06b3664462-945-560-292-142-2115-1268.jpg)
Z jednej strony – żele antybakteryjne w kuchni i konieczność zabierania laptopów do domów, z drugiej – kwarantanna skrócona do 5 dni i możliwość pracy zdalnej… tylko dla starszych stażem pracowników. Dotarliśmy do zaleceń przygotowanych przez korporacje z siedzibami w Polsce.
– Teraz, aby załatwić sprawę na recepcji, należy przed podejściem do jej stanowiska zdezynfekować ręce – mówi w rozmowie pracownica łódzkiej firmy produkcyjnej. Inni zalecają zabieranie po pracy laptopów, kolejni proszą o niepodróżowanie za granicę w najbliższych dniach.
Standardowo większość korporacji wprowadza zalecenia zgodnie z tymi, jakie przedstawił Główny Inspektorat Sanitarny. Wśród nich wymienia się ograniczenie podróży, zwłaszcza do krajów o wysokim ryzyku zakażenia, unikanie uczestniczenia w imprezach masowych, częste mycie rąk przez co najmniej 30 sekund, a w przypadku gorszego samopoczucia i wystąpienia objawów grypopodobnych – pozostanie w domu i niespotkanie się z innymi osobami.


Laptop do plecaka
– U mnie w firmie przyszedł jeden mail, że mamy myć ręce, a co ciekawe, dzisiaj w toalecie dla mężczyzn nawet mydła nie było. Był też mail od managementu i tam napisano o ograniczeniu podróży służbowych do rejonów zapalnych – mówi w rozmowie z Bankier.pl Paulina, pracownica jednej z wrocławskich korporacji z branży prawniczej.
Jak w praktyce wygląda ochrona pracowników? – Byłam na zwolnieniu od środy do piątku i dzisiaj wróciłam do pracy, ale z racji, że ludzie chorzy nie są wypraszani do domu, to poprosiłam o możliwość pracy zdalnej i mam nadzieję, że przynajmniej w tym tygodniu nie będę musiała tam wracać. W drugim zespole pracuje dziewczyna, która tydzień temu była w Mediolanie, przesiedziała 5 dni w domu i dzisiaj już musiała wrócić do pracy – dopowiada Paulina.
U innych z kolei, w tym w firmie farmaceutycznej z Poznania, cofnięto między innymi delegacje. – U nas jest sporo udogodnień, np. mydła i płyny dezynfekujące. Po urlopach, jeśli ktoś nie czuje się dobrze, ma możliwość pracy zdalnej do tych 14 dni. Mamy też nosić teraz laptopy na wszelki wypadek – opowiada Karolina.
Michał Pułka z Grupy KRUK przedstawił w rozmowie z Bankier.pl środki, jakie wprowadziło to przedsiębiorstwo. - Wprowadziliśmy środki prewencyjne. Większość pracowników Grupy KRUK, którzy mogą wykonywać swoje obowiązki zdalnie ma możliwość pracy w trybie home office. To pozwala na nieprzerwane kontunuowanie wszystkich działań przy jednoczesnym dostosowaniu się do zaleceń Głównego Inspektora Sanitarnego. Dzięki możliwościom technicznym i technologicznym nadal odbywają się spotkania biznesowe, które są organizowane w trybie telekonferencji i wideokonferencji. W dalszym ciągu nasi klienci mogą tak, jak do tej pory korzystać z rozmów telefonicznych, a także z kontaktu z nami za pośrednictwem platformy internetowej e-kruk.pl lub z czatu, który jest dostępny na stronie kruk.pl - wyjaśnia Kierownik działu Public Relations.
Obowiązek noszenia laptopów „na wszelki wypadek” ma już miejsce w co najmniej kilku dużych firmach na terenie Wrocławia. Pracownicy otrzymali zalecenie, aby sprzęt zabierać do domu i w razie choroby lub innej sytuacji związanej z koronawirusem w pracy, móc bez problemu i bez konieczności ponownego przyjeżdżania wykonywać swoje obowiązki w ramach "home office". Mateusz, pracownik korporacji z Wrocławia uzupełnia, że w jego przypadku obowiązek noszenia laptopów jest podyktowany tym, że zarządca budynku ma prawo go zamknąć i pracownicy zostaliby odcięci od możliwości odebrania służbowego sprzętu.
Jak dowiedziała się Redakcja Bankier.pl, niektóre firmy idą o krok dalej. Z uwagi, że część z pracowników z branży usług wspólnych pracuje na komputerach stacjonarnych, przedsiębiorstwo postanowiło na szybko zakupić zatrudnionym laptopy.
Okazuje się jednak, że możliwość pracy zdalnej w korporacjach nie mają wszyscy. Jeden z pracowników wrocławskiej firmy windykacyjnej wskazał, że tzw. "home office" jest dostępny dla działu IT, ale jedynie dla osób starszych stażem.
Jeśli nie widzisz okna z ankietą poniżej, przejdź tutaj.
Urlop w kraju
Choć oficjalnie pracodawca nie ma prawa zakazać pracownikowi wyjazdu za granicę, ani żądać od niego ujawnienia miejsca pobytu, wielu szefów rekomenduje, aby nie wyjeżdżać w tym czasie poza Polskę.
Dla przykładu, w Grupie KRUK, pracownicy otrzymali wiadomość o następującej treści: „Prosimy Was o ograniczenie służbowych podróży zagranicznych do niezbędnego minimum” i podano, że ze względu na bezpieczeństwo prosi się zatrudnionych, aby podczas planowania prywatnych podróży brali pod uwagę zalecenia GIS.
- Na bieżąco prowadzimy kampanię informacyjną skierowaną do naszych pracowników. Ograniczyliśmy do niezbędnego minimum podróże służbowe, szczególnie zagraniczne. Dodatkowo pracownicy wracający z krajów, w których stwierdzono ogniska choroby, proszeni są o pozostanie w domu i pracę w trybie home office przez kolejnych 14 dni. Oczywiście w biurach Grupy KRUK częściej są sprzątane i dezynfekowane powierzchnie wspólne, np. łazienki czy kuchnie, a pracownicy proszeni są o korzystanie ze specjalnie zakupionych żeli antybakteryjnych - mówi Michał Pułka z Grupy KRUK.
Nie inaczej sprawa wygląda na przykład w Allegro. – Wstrzymaliśmy wszystkie służbowe podróże zagraniczne. Dla osób, które wracają z krajów dotkniętych tą chorobą, uruchomiliśmy specjalny adres email, przez który - jeszcze przed powrotem do pracy - dostają indywidualne instrukcje jak postępować. Obecnie prosimy je o pracę z domu przez 14 dni po powrocie. Dodatkowo też pracownicy, korzystając z tego adresu email, mogą zgłaszać różnego rodzaju sprawy i zadawać pytania związane z koronawirusem. Zachęcamy ich do sprawdzania, czy podczas zewnętrznych spotkań i konferencji będę obecne osoby, które mogą nieść zagrożenie epidemiologiczne i w takim przypadku zalecamy wideokonferencje lub odwoływanie spotkań – wyjaśnia w rozmowie z Bankier.pl Michał Bonarowski z biura prasowego Allegro.
Zagrożenie stanowią nie tylko wyjazdy zagraniczne, ale również uczestnictwo w imprezach masowych. Jeden z wrocławskich software house’ów poprosił zatrudnionych o zachowanie 14-dniowego okresu pracy zdalnej po udziale w dużych wydarzeniach. Pod uwagę są wzięte każde imprezy, których liczba uczestników przekracza 100 – mogą to być koncerty, konferencje czy wesela.
Żele antybakteryjne w kuchni
Choć żele antybakteryjne uchodzą w ostatnich dniach za towar luksusowy, większość firm zapytanych przez Bankier.pl dostarczyła wystarczającą ilość płynów w swoich siedzibach. Pracownik firmy windykacyjnej przekazał, że w przypadku jego pracodawcy, dyspozytory z żelem są umieszczone również w kuchni. Podobne praktyki stosują przedsiębiorcy z różnych branż:
– Wszyscy pracownicy mają nieograniczony dostęp do środków dezynfekujących do rąk. We wszystkich toaletach we wszystkich biurach umieszczone zostały instrukcje jak myć ręce poprawnie. W przypadku infekcji zalecamy konsultację medyczną – podaje Bonarowski z Allegro.
Swoje procedury wprowadzają również firmy zajmujące się produkcją. – Teraz, aby załatwić sprawę na recepcji, należy przed podejściem do jej stanowiska zdezynfekować ręce. Na tę okazję postawili dystrybutory z żelem antybakteryjnym przed recepcją, a panie obsługujące wydawanie wejściówek, mają je przekazywać w jednorazowych rękawiczkach – opowiada Milena, pracownica działu HR łódzkiej firmy.
Czy w Twojej firmie wprowadzane są podobne praktyki? Jak pracodawca zabezpiecza zatrudnionych przed epidemią? Powiadom Redakcję, pisząc na adres alert@bankier.pl.

