REKLAMA

Kolejne rozmowy Poczty Polskiej ze związkowcami. Solidarność i ZZPP dalej czekają pod innym adresem

2025-02-19 13:54
publikacja
2025-02-19 13:54

Zarząd Poczty Polskiej rozmawiał w środę z częścią związków o nowym układzie zbiorowym pracy, ponownie bez udziału dwóch reprezentatywnych związków - pocztowej "Solidarności" i Związku Zawodowego Pracowników Poczty. Te chcą rozmawiać w siedzibie spółki, gdzie związkowcy przebywają od tygodnia.

Kolejne rozmowy Poczty Polskiej ze związkowcami. Solidarność i ZZPP dalej czekają pod innym adresem
Kolejne rozmowy Poczty Polskiej ze związkowcami. Solidarność i ZZPP dalej czekają pod innym adresem
fot. Grand Warszawski / / Shutterstock

W dziesiątym spotkaniu zarządu Poczty Polskiej ze związkami ws. nowego Zakładowego Układu Zbiorowego Pracy (ZUZP), podobnie jak w ostatnim udziału nie wzięły dwa związki reprezentatywne, czyli "Solidarność" Pracowników Poczty Polskiej i ZZPPP.

Obie organizacje - jak dowiedziała się PAP - domagają się przywrócenia poprzedniego miejsca rozmów, czyli sali konferencyjnej w siedzibie Poczty Polskiej. W sali tej związkowcy przebywają nieprzerwanie od zakończenia ósmego spotkania ws. ZUZP, czyli od tygodnia. Z kolei pracodawca w niedzielę i w poniedziałek informował o przeniesieniu miejsca rozmów do budynku oddalonego o ok. 4 km od centrali Poczty.

Przewodniczący ZZPP Robert Czyż przedstawił PAP treść stanowiska związków, którą w środę przekazano zarządowi spółki. "Deklarujemy dalszą gotowość do negocjacji (...) i oczekujemy, że dzisiejsze i kolejne negocjacje odbywać się będą w siedzibie spółki" - czytamy w dokumencie podpisanym przez przedstawicieli obu związków.

Rzeczniczka Poczty Polskiej Joanna Trzaska-Wieczorek poinformowała PAP, że rzeczywiście część przedstawicieli związków reprezentatywnych przyjechała w wyznaczone miejsce rokowań, lecz "niestety odmówili wejścia na salę". "Próba sprowadzenia tak ważnego tematu, jakim są wynagrodzenia i negocjacje nowego ZUZP do kwestii wyboru sali to zaskakująca postawa" - oceniła.

Trzaska-Wieczorek zapewniła, że zarząd Poczty dalej deklaruje gotowość do rozmów, a "najlepszym tego przykładem jest to, że w tej chwili te rozmowy się toczą z przedstawicielami związków zawodowych, którzy stawili się we wskazanym miejscu rokowań".

Pocztowa "Solidarność" na swojej stronie internetowej przedstawiła postulaty związków reprezentatywnych w sprawie ZUZP. Chodzi o: brak zmian w naliczaniu i wypłacie dodatku stażowego, utrzymanie dotychczasowych zasad nagród jubileuszowych przynajmniej do końca br., brak zmian w zasadach wypłaty premii rocznej oraz wynagrodzenie zasadnicze zawsze przynajmniej na poziomie płacy minimalnej. Zadeklarowała też, że "strona społeczna (...) pozostaje w pełnej, 24 godzinnej dyspozycji do prowadzenia negocjacji w dotychczasowej lokalizacji (w siedzibie Poczty - PAP)".

Na początku tygodnia ZZPP oceniło, że przeniesienie miejsca rokowań jest niepotrzebne. Z kolei poczta przekonywała, że zorganizowanie spotkania "w sali, w której kilkanaście innych osób przebywało bez przerwy przez ostatnie 5 dni" przeczy regułom BHP i zagraża zdrowiu uczestników.

Poczta Polska relacjonowała w ubiegłym tygodniu, że podczas spotkań ws. rokowań ZUZP strona związkowa miała domagać się każdorazowego odczytania protokołów i tym samym ograniczać czas na rozmowy o ZUZP i systemie wynagrodzeń. Dodatkowo stanowisko związków miało ograniczać się do propozycji, które skutkowałyby "wzrostem kosztów pracy o ponad 1 miliard złotych".

Z taką oceną nie zgadzają się związkowcy zrzeszeni w pocztowej "Solidarności". Przekonują oni, że pracodawca próbuje przedstawiać protestujących pracowników w negatywnym świetle i "bagatelizować działania związków". Związkowcy zapewniają, że są też otwarci na dialog i przedstawiają - ich zdaniem - kompromisowe rozwiązania. Zdaniem związku to zarząd Poczty nie ma "rzeczywistej chęci porozumienia".

Dotychczasowy ZUZP Poczty Polskiej pochodzi z 2015 roku, wypowiedziany został w sierpniu ubiegłego roku i obowiązuje do końca lutego 2025.

W pierwszym półroczu ubiegłego roku Poczta odnotowała ponad 300 mln zł straty, która według obecnego prezesa spowodowana jest błędami i zaniechaniami z poprzednich lat. (PAP)

jls/ malk/

Źródło:PAP
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (2)

dodaj komentarz
niepejsiaty_polak
To klasyka likwidacji i upadłości polskich przedsiębiorstw różnych branż z lat 90-ych XX wieku. Zarząd mówi, że ta łódź tonie, zzpp mówi, że trzeba płynąć do przodu, solidarność mówi, że do tyłu. Zawiść, chore ambicje, prymitywna amatorszczyzna. Tylko ludzi szkoda, tych zwykłych, uczciwych i pracowitych.
polityka_to_nie_ekonomia
Akurat sorry, tutaj mi ludzi w większości nie szkoda. Raz na jakiś czas miałem szczęście spotkać pracownika poczty, któremu faktycznie chciało się pracować. Niestety spora część jednak nadal przesiąknięta dawnymi "standardami" i współpraca z nimi to męczarnia. W ogóle tyle razy mi ta instytucja zaszła za skórę, że jak tylko Akurat sorry, tutaj mi ludzi w większości nie szkoda. Raz na jakiś czas miałem szczęście spotkać pracownika poczty, któremu faktycznie chciało się pracować. Niestety spora część jednak nadal przesiąknięta dawnymi "standardami" i współpraca z nimi to męczarnia. W ogóle tyle razy mi ta instytucja zaszła za skórę, że jak tylko moge (a nie zawsze mogę, więc nadal na bieżąco z nimi jestem) to unikam

Powiązane: Poczta Polska

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki