REKLAMA

Kiepskie dane GUS-u nie zrobiły wrażenia na złotym

2013-04-22 12:50
publikacja
2013-04-22 12:50

Niekorzystna rewizja danych o PKB za 2012 rok nie zrobiła większego wrażenia na złotym. Natomiast obligacje notują nieznaczne zyski, pozostając blisko rekordowych poziomów.

13023 Główny Urząd Statystyczny zaskoczył rewizją danych dotyczących produktu krajowego brutto w czwartym kwartale minionego roku – wzrost wyniósł tylko 0,7 proc. rok do roku, a nie 1,1 proc. jak szacowano do tej pory. To najsłabszy wynik kwartalnego PKB od pierwszego kwartału 2009 roku.

Rewizja miała niekorzystne przełożenie na cały 2012 roku. W poprzednim roku gospodarka rosła w tempie 1,9 proc. wobec 2 proc., jakie szacowano do tej pory.

Słabsze wyniki PKB miały przełożenie na poziom deficytu oraz długu publicznego – wielkości wyniosły odpowiednio 3,9 proc. PKB oraz 55,6 proc. PKB w 2012 roku (na podstawie metodologii Eurostatu) wobec odpowiednio 5 proc. PKB oraz 56,2 proc. PKB w 2011 roku. Takie rozstrzygnięcie oznacza, że z Polski nie zostanie zdjęta procedura nadmiernego deficytu.



Kurs EUR/PLN. Źródło: Bankier.pl

Ministerstwo Finansów poinformowało podczas konferencji prasowej po publikacji danych GUS, że wzrost PKB wyniesie w 2013 roku tylko 1,5 proc. wobec 1,9 proc. w poprzednim roku. Resort nie widzi ponadto konieczności automatycznej nowelizacji budżetu, co nie oznacza jednak, że takie rozwiązanie jest wykluczone.

Chociaż z polskiej perspektywy takie rozwiązanie nie jest do końca zadowalające, to jednak na tle całej Unii Europejskiej prezentujemy się zadowalająco. Polska mimo niekorzystnego otoczenia zdołała obniżyć relację długu publicznego do PKB oraz zmniejszyła deficyt. Tymczasem w UE i unii walutowej chociaż deficyty zmalały, to jednak długu publiczny cały czas rośnie.

Dane GUS mocno rozczarowują
Tu powinien być odtwarzacz. Jeżeli go nie masz, wyłączyłeś Javascript albo masz inne ograniczenia włączone w komputerze...

Dane zostały przyjęte spokojnie przez rynki finansowe. Złoty pozostaje stabilny w stosunku do euro oraz dolara na poziomie odpowiednio 4,102 złotego i 3,145 złotego. Także obligacje pozostają stabilne – rentowność papierów dziesięcioletnich wynosi 3,428 proc. wobec najniższego poziomu w historii osiągniętego w zeszłym tygodniu, który wynosi 3,396 proc.

PL


Źródło:
Tematy
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Advertisement

Komentarze (4)

dodaj komentarz
~wer
-po pierwsze silna zlotowka oznacza mniejsza konkurencyjnosc naszej gospodarki (w uproszczeniu) , mniej oplacaly eksport,
-po drugie - czy jakikolwiek kryzys zostal poprzedzony spadkiem ratingu?, zawsze bylo "zaskoczenie" - w istocie zaskoczeni byli dziennikarze ignoranci i obywatele. w tej chwili wladze isntrytucji
-po pierwsze silna zlotowka oznacza mniejsza konkurencyjnosc naszej gospodarki (w uproszczeniu) , mniej oplacaly eksport,
-po drugie - czy jakikolwiek kryzys zostal poprzedzony spadkiem ratingu?, zawsze bylo "zaskoczenie" - w istocie zaskoczeni byli dziennikarze ignoranci i obywatele. w tej chwili wladze isntrytucji fiansowych (np.MFW,) rzady UE, PL, maja mozliwosc odwlekania kryzysu, spekulowac informacjami - dzis "dotujemy", jutro "jednak nie" pojutzre "jednak tak", ci ktorzy maja dostep do tej wiedzy robia fortune. tzw.poszkodowane banki, ktore zainwestowaly np. w Grecji, pozszly zapewne na uklad - darujemy czesc dlugu, ale dacie nam go odrobic, inaczej -pozniej rozpcozela sie hustawka informacji, gieldy w gore w dol,
oczywiscie te zyski byly czyims kosztem, chyba latwo sie domyslec ze nie rzadow czy szefow bankow.
~gracz
Liczysz na kogoś ? Licz na siebie. Dzialaj chyba że jestes dziadem to módl sie i dziekuj Bogu za Tuska ...Masz przynajmniej emeryture w mocnym PLN
~Konradm
w tym kraju jedynie potrafimy skrzyknąć się na akcję adhoc - bez systematyczności, ładu i składu. taki wzrost PKB oznacza pionowy wzrost bezrobocia. Już nawet Niemcy nie lokują u nas nawijalni sznurka na szpulkę...
za chudzi jesteśmy na własne brandy, technologię czy choćby infrastrukturę. Gdyby nie Euro i fundusze unijne-mielibyśmy
w tym kraju jedynie potrafimy skrzyknąć się na akcję adhoc - bez systematyczności, ładu i składu. taki wzrost PKB oznacza pionowy wzrost bezrobocia. Już nawet Niemcy nie lokują u nas nawijalni sznurka na szpulkę...
za chudzi jesteśmy na własne brandy, technologię czy choćby infrastrukturę. Gdyby nie Euro i fundusze unijne-mielibyśmy już kanibalizm na ulicach, a tak-powoli do niego dążymy.
~gnb
Kraj nad przepascia a LAJDACTWO dalej krajem rzadzi

Powiązane: Waluty

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki