REKLAMA
TYDZIEŃ Z KRYPTO

Kiedy Polacy odczują wzrost gospodarczy?

Krzysztof Kolany2013-11-14 13:09główny analityk Bankier.pl
publikacja
2013-11-14 13:09

GUS obwieścił, że wzrost produktu krajowego brutto przyspieszył do 1,9% rdr. Równocześnie narzekania na "kryzys" i bezrobocie pozostają powszechne. Dlaczego tak się dzieje i kiedy będzie lepiej?

Według wstępnych szacunków Głównego Urzędu Statystycznego w trzecim kwartale 2013 roku PKB był o 1,9% wyższy niż przed rokiem. Był to wynik lepszy od oczekiwań ekonomistów, którzy liczyli na 1,6%. Po uwzględnieniu czynników sezonowych dynamika PKB wyniosła 0,6% kdk i 1,7% rdr.


»Premier Tusk: Polska w absolutnej czołówce europejskiej

Faktem jest, że wzrost gospodarczy zdecydowanie przyspieszył wobec 0,8% w poprzednim kwartale oraz 0,5% w pierwszych trzech miesiącach roku. Jednak w dalszym ciągu jest on bardzo niski. Zdecydowanie zbyt niski, aby mogła go odczuć znacząca część społeczeństwa. Dynamika PKB rzędu 2% w Polsce nie jest bowiem w stanie doprowadzić do redukcji stopy bezrobocia, przez co realne wynagrodzenia pozostają w stagnacji.

Roczna dynamika PKB Polski w latach 1996-2013


Źródło: Bankier.pl na podstawie danych GUS.

Zgodnie z dominującą obecnie teorią ekonomii, aby uzyskać redukcję bezrobocia, wzrost gospodarczy musi być wyższy od potencjalnego - liczonego jako długoterminowa średnia dynamika produktu krajowego brutto. Ponieważ potencjał rozwojowy polskiej gospodarki jest coraz niższy, to potrzebujemy słabszego wzrostu PKB, aby uzyskać wzrost zatrudnienia, redukcję bezrobocia i wyższe (nominalnie) płace. Obecnie potencjalny wzrost gospodarczy wynosi ok. 2,8%, więc już 3-procentowa dynamika PKB powinna przełożyć się na poprawę kondycji rynku pracy odczuwalną dla przeciętnego Kowalskiego.

Jeśli dynamika PKB będzie nadal przyspieszała w obecnym tempie (czyli 0,45 pkt. proc. na kwartał), to 3% powinniśmy osiągnąć w połowie roku 2014. Te szacunki pokrywają się z prognozami większości ekonomistów, według których na odczuwalną poprawę koniunktury musimy poczekać przynajmniej do lata przyszłego roku. Według mnie to mimo wszystko scenariusz dość optymistyczny, w którym zakładamy brak nowych wstrząsów w sektorze finansowym, przyspieszenie wzrostu gospodarczego w Chinach oraz podtrzymanie skrajnie ekspansywnej polityki monetarnej największych banków centralnych.

Koniec kryzysu? Bzdury i propaganda sukcesu
Tu powinien być odtwarzacz. Jeżeli go nie masz, wyłączyłeś Javascript albo masz inne ograniczenia włączone w komputerze...

Krzysztof Kolany

Główny analityk Bankier.pl

Źródło:
Krzysztof Kolany
Krzysztof Kolany
główny analityk Bankier.pl

Absolwent Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu. Analityk rynków finansowych i gospodarki. Analizuje trendy makroekonomiczne i bada ich przełożenie na rynki finansowe. Specjalizuje się w rynkach metali szlachetnych oraz monitoruje politykę najważniejszych banków centralnych. Inwestor giełdowy z 20-letnim stażem. Jest trzykrotnym laureatem prestiżowego konkursu Narodowego Banku Polskiego dla dziennikarzy ekonomicznych. W 2016 roku otrzymał także tytuł Herosa Rynku Kapitałowego przyznawany przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych. Telefon: 697 660 684

Tematy
Konta firmowe bez ukrytych opłat. Sprawdź najnowszy ranking
Konta firmowe bez ukrytych opłat. Sprawdź najnowszy ranking

Komentarze (20)

dodaj komentarz
~stan
Nie powinien pan mowić o wychodzeniu z recesji bo jej tu nie bylo, a skumulowany wzrost PKB w ostatnich 5 latach nie byl 18% ale 19,8%. No ale to szczególy, natomiast jak wielu mlodych gniewnych (przepraszam Pana ale dla mnie jest pan bardzo mlody, bo jest pan mlodszy od moich dzieci i to zapewne sporo) i nieco sfrustrowanych nie Nie powinien pan mowić o wychodzeniu z recesji bo jej tu nie bylo, a skumulowany wzrost PKB w ostatnich 5 latach nie byl 18% ale 19,8%. No ale to szczególy, natomiast jak wielu mlodych gniewnych (przepraszam Pana ale dla mnie jest pan bardzo mlody, bo jest pan mlodszy od moich dzieci i to zapewne sporo) i nieco sfrustrowanych nie docenia pan znaczenia zaszczepienia ludziom optymizmu. Za iles lat pewnie pan zrozumie, ze to co pan nazywa propagandą sukcesu jest specjalnym zabiegiem stosowanym czesto w polityce ekonomicznej (tak mnie uczono w USA), zeby konsumenci
odpowiadajacy za tzw. spożycie nie bali się wydawac swych pieniedzy, ktore w kiepskim klimacie ekonomicznym (zwlaszcza gdy tacy jak pan nieustannie straszą i narzekają) są chowane mowiac potocznie w tzw. skarpecie. Jako ekonomista doskonale pan wie, ze aby gospodarka naprawdę wykorzystywała swoj potencjał to oprocz niezłego już dziś eksportu musza dojść jeszcze dwa silniki czyli inwestycje i własnie konsumpcja. I do tego młody czlowieku jest potrzebny ta jak to pan nazywa pogardliwie propaganda sukcesu. Na pewno jak będzie pan nieustannie wtlaczał do ludzkich głów, że jest fatalnie a bedzie jeszcze gorzej to na ten czynnik niech pan nie liczy.
~qwer
z drugiej strony jest zaklinanie rzeczywistosci.
od samego mowienia ze jest dobrze nie stanie sie dobrze.
ostatnio na tym protalu byl artykul
"60 proc. Polaków nie ma oszczędności"
to te 60 proc nawet nie ma przyslowiowej skarpety, to z czego ma pobudzac konsumpcje ?
~lol odpowiada ~qwer
jaka stanę przy kasie w biedronce powiem ze jestem optymista z pusta skarpeta to mi za sponsorują zakupy ,,stan ty to chyba taki syty jesteś ze z obżarstwa mózg ci zarósł tłuszczem heh
~jorgen odpowiada ~lol
anarchia i niewolnictwo czy o to nam chodziło ?
~re odpowiada ~jorgen
tak już jest ze cywilizacja po pewnym czasie rozwoju dochodzi do ściany gdzie brak popytu sztuczne drukowanie i rozdawanie wybranym nie powstrzyma wojny po niej ponownej i ożywczej kumulacji optymizmu
~ania odpowiada ~re
Stan bohater zaproponuje tym molinom bezrobotnych po szkołach dobry staż za 700 brutto żeby mieli perspektywy na przyszłość )))
~Gallanonim
To kpina, w polsce kryzys, a po nim recesja jest procesem stalym., nigdy nie bylo inaczej. Prosze nie oglupiac reszty ,dosc watpliwej inteligencji polakow, jacy w polsce pozostali.
Dlugosc faz tych procesow w polsce ,zalezy wylacznie ,od dlugosci ich trwania na zachodzie. Zas ich ostrosc przebiegu ,i skutki dla polskiego
To kpina, w polsce kryzys, a po nim recesja jest procesem stalym., nigdy nie bylo inaczej. Prosze nie oglupiac reszty ,dosc watpliwej inteligencji polakow, jacy w polsce pozostali.
Dlugosc faz tych procesow w polsce ,zalezy wylacznie ,od dlugosci ich trwania na zachodzie. Zas ich ostrosc przebiegu ,i skutki dla polskiego spoleczenstwa, zaleza wylacznie od milionow Euro i Funtow, przywiezionych przez Polakow do Polski, ktorzy zmuszeni glodem do wjazdu z Polski, nie powinni tam nigdy wracac.
Kazda inna teoria jest falszywa,polska, ktora preferuja sie w Polsce.

~zdz
Polacy odczują wzrost gospodarczy?.Kryminaliści, złodzieje, szulerzy, spekulanci już dawno to odczuli, nawet stać ich było na to, żeby jakieś ochłapy dać parlamentarzystom.Julia Tymoszenko siedzi za złodziejstwo".Demokratyczna" Europa nie może tego przełknąć.Rząd za szwindle w "demokratycznym" państwie powinien Polacy odczują wzrost gospodarczy?.Kryminaliści, złodzieje, szulerzy, spekulanci już dawno to odczuli, nawet stać ich było na to, żeby jakieś ochłapy dać parlamentarzystom.Julia Tymoszenko siedzi za złodziejstwo".Demokratyczna" Europa nie może tego przełknąć.Rząd za szwindle w "demokratycznym" państwie powinien przecież być nagradzany i wynoszony przez tzw. "rynki finansowe" na piedestał.Mazowiecki, Balcerowicz, Buzek i cała plejada innych powinni w normalnym kraju już bardzo dawno siedzieć w pierdlu.
~ManInTopHat
@Adam Święta racja... Polacy są narodem bogatym, tylko narzekanie to sport narodowy, ludzie są wredni i zrobią wiele aby drugiemu każdą chwilę obrzydzić. Wystarczy wyjechać kawałek za miasto i stoi domek na domku, auta z salonu, smartfony i tablety w każdej szkole, autobusie, oryginalne ciuchy, w galeriach handlowych tłum większy @Adam Święta racja... Polacy są narodem bogatym, tylko narzekanie to sport narodowy, ludzie są wredni i zrobią wiele aby drugiemu każdą chwilę obrzydzić. Wystarczy wyjechać kawałek za miasto i stoi domek na domku, auta z salonu, smartfony i tablety w każdej szkole, autobusie, oryginalne ciuchy, w galeriach handlowych tłum większy niż w kościele a jedzą dania za 50 zł, że aż się uszy trzęsą. Ostatnio czekałem w kolejce do bankomatu, nikt nie wypłacił mniej niż 300 zł. Średnia płaca w tym kraju to około 5000 zł netto, ludzie po prostu robią na czarno.
~lol
dobrze prawisz ;)))tylko podaj dane ile statystyczny polak pracujący w Polsce ma odłożone na koncie a ile statystyczny Polak pracujący za granica heh

Powiązane: Gospodarka i dane makroekonomiczne

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki