Walka z państwowym monopolistą skończyła się fatalnie dla wielu przedsiębiorców. Na placu boju z Pocztą Polską dzielnie trwa InPost, który nie od dziś ma ambicję do utrącenia pozycji publicznego operatora pocztowego. Kluczowe rozstrzygnięcia w tej batalii mogą zapaść w przyszłym roku.

foto: materiały dla mediów
Rafał Brzoska – twórca i prezes zarządu w grupie Integer, która jest właścicielem InPostu, pomysłami na biznes był w stanie praktycznie od zera wspiąć się na 28. miejsce listy najbogatszych Polaków wg Forbes w 2014 roku. Osiągnięcie Brzoski jest jeszcze bardziej imponujące, jeśli dodamy, że głównym konkurentem jego spółki jest Poczta Polska – jedna z niewielu państwowych firm, której coraz częściej wydzierane są części monopolu, który kiedyś miała na rynku.
Walka z kolosem na glinianych nogach
Z początkiem 2013 roku weszła w życie ustawa, która zlikwidowała obszary zastrzeżone w działalności Poczty Polskiej. Ta jednak nie jest w stanie zaakceptować i przystosować się do warunków gospodarki wolnorynkowej. W raporcie z 2012 roku, Najwyższa Izba Kontroli skrytykowała przeprowadzone w spółce reformy, zarówno pod względem celowości jak i wykonania reformy organizacyjnej i finansowej.
![]() |
» Komuna upadła, a one trwają – 7 firm, które przetrwały okres transformacji |
W raporcie NIK czytamy: „Powstała w drodze komercjalizacji spółka akcyjna Skarbu Państwa Poczta Polska S.A. nie została w sposób rzetelny przygotowana do prowadzenia działalności na liberalizowanym rynku pocztowym”. Według NIK, zaniedbania połączone z podwyżkami wynagrodzeń doprowadziły do strat w wysokości ponad 400 tys. zł w latach 2008-09. Choć w ostatnim czasie sytuacja finansowa spółki się poprawiła, to w dalszym ciągu publiczny operator nie jest w stanie do końca odnaleźć się w nowej rzeczywistości.
Wytaczają coraz większe działa
Potężnym ciosem wymierzonym w Pocztę Polską był przetarg na obsługę sądów i prokuratur – InPost w porozumieniu z Polską Grupą Pocztową wygrał go, składając ofertę o 84 mln zł niższą od Poczty Polskiej. Umowa została podpisana pod koniec 2013 roku. Na jak trudne zadanie porwał się InPost świadczą m.in. pomyłki w dostarczaniu korespondencji do złych adresatów na początku okresu świadczenia usługi. Jednak samo zwycięstwo w przetargu świadczy o tym, że prywatny operator dysponuje niezbędną infrastrukturą, aby coraz mocniej uderzać w - jeszcze do niedawna - monopolistę na rynku pocztowym.
Przetarg na obsługę sądów to już kolejny etap walki InPostu z Pocztą Polską. Zaczęło się od dociążania przesyłek – Brzoska wpadł na pomysł, aby w ten sposób złamać monopol Poczty Polskiej na dostarczanie listów do 50 g. W połowie zeszłego roku po raz kolejny Integer upomniał się o swoje – złożono wniosek o wypłatę 35 mln zł odszkodowania od Skarbu Państwa. Powodem roszczenia była, według Integera, niedopuszczalna pomoc Poczcie Polskiej, która była zwolniona z płacenia podatku VAT. Według przedstawicieli firmy, taka sytuacja nie pozwala na konkurencję z Pocztą Polską w wielu segmentach rynku.
![]() |
» Dlaczego Polska nie produkuje swojego samochodu? |
Poczta zdaje sobie sprawę z zaciętej walki i broni się jak może, nawet kosztem własnych zysków. Jeszcze w 2012 roku InPost zwrócił się do Poczty Polskiej o odpłatne udostępnienie placówek pocztowych. Zgody wciąż nie ma i raczej nie należy się jej spodziewać, choć Poczta Polska zmniejszyłaby dzięki temu koszty utrzymania oddziałów. Zamiast tego woli podnosić ceny przesyłek i ciąć koszty, zwalniając pracowników. Dlaczego? Ponieważ sieć placówek (w każdej gminie) to przewaga nad konkurentem.
Paczkomaty wykończą Pocztę Polską?
Być może InPost wcale nie będzie potrzebował dużej sieci oddziałów – hitem w Polsce stały się wprowadzone przez tę firmę paczkomaty. Wygoda tego rozwiązania została doceniona nie tylko w Polsce. W listopadzie zeszłego roku firma podpisała umowę na dostawę paczkomatów poczcie islandzkiej, a w lutym tego roku wygrała przetarg na dostawę maszyn do Kolumbii. Paczkomaty firmy można spotkać już w 19 państwach na całym świecie.
Powstaje pytanie – czy InPost na czele z Rafałem Brzoską będzie w stanie zdominować rynek pocztowy w Polsce? Rozstrzygający może być przyszły rok, kiedy to odbędzie się przetarg na wyznaczonego operatora pocztowego, który będzie świadczył wszystkie usługi pocztowe od 2016 roku, aż przez 10 lat. Dzięki porozumieniu z Ruchem, InPost może konkurować z Pocztą Polską nawet siecią placówek. Rozstrzygnięcie przetargu na korzyść prywatnego operatora jest możliwe, co pokazała batalia o przesyłki sądowe, a po takiej zmianie rynek pocztowy w Polsce może zostać przewrócony do góry nogami.


















































