37-letni pilot stracił przytomność w kokpicie samolotu, który miał wylecieć z Kanady do Meksyku. Siedział za sterami, ale na szczęście maszyna nie zdążyła jeszcze opuścić lotniska. Na pokładzie było 99 pasażerów i 6 członków załogi.


Załoga Boeinga 737 przygotowywała się powoli do startu. Samolot linii Sunwing (kanadyjskich tanich linii lotniczych) miał wylecieć z Calgary w Kanadzie do Cancun w Meksyku. Do zdarzenia doszło w sobotę. Jak informuje portal BBC, 37-letni pilot słowackiego pochodzenia Miroslav Gronych miał stracić przytomność, siedząc za sterami samolotu. Został zatrzymany przez policję. Badanie wykazało, że miał 1,5 promila alkoholu we krwi. Zgodnie z przepisami piloci muszą odczekać przynajmniej 8 godzin od chwili spożycia alkoholu.
- To mogło grozić katastrofą, ale mogę powiedzieć, że szanse na to, aby pilot tak dużej linii lotniczej wystartował w stanie nietrzeźwości są niewielkie, ponieważ przed wylotem obsługa poddawana jest kontroli – powiedział rzecznik policji w Calgary Paul Stacey dodając, że 37-letni pilot z pewnością długo nie zasiądzie za sterami samolotu.
Przeczytaj także
Miroslav Gronych usłyszał już zarzuty w związku z prowadzeniem samolotu w stanie nietrzeźwości. Boeing 737 wystartował ostatecznie z lotniska w Calgary z kilkugodzinnym opóźnieniem.
„Jest nam bardzo przykro z powodu wszelkich niepokojów, jakie mogło wywołać to zdarzenie. Chcemy zapewnić naszych klientów, że bezpieczeństwo jest naszym priorytetem” – napisało Sunwing w komunikacie na Facebooku.