REKLAMA

KNF pod lupą śledczych za aferę Getbacku

2020-02-03 06:18
publikacja
2020-02-03 06:18

Prokuratorzy chcą rozliczyć urzędników, którzy nie zapobiegli aferze GetBacku - pisze poniedziałkowa "Rzeczpospolita".

fot. Robert Gardzinski / / FORUM

Dziennik przypomina, że dziewięć tysięcy osób straciło na obligacjach GetBacku 2,5 mld zł – za co - według gazety - po części winę ponoszą państwowe instytucje, które za nadzór i kontrolę spółki wzięły się dopiero, gdy GetBack przestał obsługiwać zobowiązania.

Jak pisze "Rzeczpospolita", afera GetBacku wybuchła blisko dwa lata temu, dziś jest 63 podejrzanych – w tym były prezes tej spółki Konrad K., jego zastępcy, osoby m.in. z banków, które swoim klientom „wciskały” obligacje GetBacku. Zarzutów nie ma nikt z instytucji, które powinny nadzorować spółkę i chronić klientów. Choć – jak wskazała ostatnio NIK – dopuścili się wielu zaniedbań.

"W odrębnym śledztwie odpowiedzialność urzędników bada też prokuratura. Ustaliliśmy, że postępowanie toczy się w sprawie +przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków co najmniej od połowy marca 2016 r. do 16 kwietnia 2018 r. przez funkcjonariuszy publicznych zobowiązanych do nadzoru nad rynkami kapitałowymi, ochroną konkurencji i konsumentów+" - czytamy w "Rz".

Wskazano, że do zaniedbań mogło dojść poprzez nienależyty nadzór nad działaniami GetBacku i osób z nim powiązanych i nad podejmowanymi przez nie czynnościami na rynku kapitałowym – „związanymi m.in. z emisją obligacji i publicznej emisji akcji spółki oraz zaciągania przez nich zobowiązań – czym działano na szkodę interesu publicznego”.

"Gromadzimy dokumentację, nikt z urzędników nie ma zarzutów" – twierdzą śledczy. Według gazety pod lupą są głównie Komisja Nadzoru Finansowego oraz Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. (PAP)

autor: Marcin Musiał

mmu/ amac/

Źródło:PAP
Tematy
Wyjątkowa Wyprzedaż Forda. Hybrydowe SUVy już od 88 900 zł.
Wyjątkowa Wyprzedaż Forda. Hybrydowe SUVy już od 88 900 zł.

Komentarze (6)

dodaj komentarz
zyga_1
Nareszcie wezmą się za bandę nieudaczników ( a może nawet ....skorumpowanych?) i leni usadowionych na stołkach w KNF i UOKiK. Toż to gołym okiem widać ,że tam zatrudnieni ( nie mylić z pracującymi - tych jest - zakładam ...... znacznie mniej) mają coś za uszami. Przykłady- proszę bardzo: spółki które na oczach tych " odpowiedzialnych Nareszcie wezmą się za bandę nieudaczników ( a może nawet ....skorumpowanych?) i leni usadowionych na stołkach w KNF i UOKiK. Toż to gołym okiem widać ,że tam zatrudnieni ( nie mylić z pracującymi - tych jest - zakładam ...... znacznie mniej) mają coś za uszami. Przykłady- proszę bardzo: spółki które na oczach tych " odpowiedzialnych " oskubały inwestorów, działały za ewidentnym zezwoleniem np. KNF. Należą do nich m.in. " Ideon", który zakończył działanie dzięki Prezesowi - OSZUSTOWI, który w majestacie, prawdopodobnie, przyzwolenia przez w/w Urzędy okłamywał - OSZUKIWAŁ inwestorów doprowadzając ich do ogromnych strat. Świadomie rozwalił spółkę. Następnie MSX ( dawny Mostostal Export) - co zrobiono ,aby utrudnić oszustom rozgrabienie spółki? Gant, Budopol i wiele, wiele innych, można by tak mnożyć bez końca. Co zrobiono aby zapobiec tym przekrętom??? Nic, jedynie sugerując Sądom ogłoszenie upadłości spółek i wycofanie z obrotu giełdowego, niestety, ale już po fakcie. I na koniec co mają zrobić oszukani, którzy zostali z akcjami ograbionych ( przez zarządzających) spółek. Nawet nie ma ich na rachunku, nie można odliczyć strat i paradoksalnie w URZĘDZIE SKARBOWYM ( Wrocław - Stare Miasto) proponują sprzedanie "akcji" poprzez umowę cywilno - prawną choćby własnej żonie, a następnie żona mężowi i tak można PODOBNO w kółko. Jest to typowe sugerowanie - moim zdaniem - do .......no własnie? Kto kupi akcje nieistniejących spółek?
peluquero
Czymś gorszym od całkowitego braku bezpieczeństwa i świadomości tego jest bezpieczeństwa złudzenie. I to złudzenie wystawiające całą gawiedź uliczną liczącą na "ochroniarza", że ten przy pierwszej lepszej okazji nie ucieknie przy ostrzale, czy nie zamknie oczu i nie zacznie udawać niewidomego. No niestety, za to co się Czymś gorszym od całkowitego braku bezpieczeństwa i świadomości tego jest bezpieczeństwa złudzenie. I to złudzenie wystawiające całą gawiedź uliczną liczącą na "ochroniarza", że ten przy pierwszej lepszej okazji nie ucieknie przy ostrzale, czy nie zamknie oczu i nie zacznie udawać niewidomego. No niestety, za to co się stało w normalnym cywilizowanym kraju członkowie KNF 10+ ale za mocne są plecy tej ustawki by tak się stało
ertom
A co z akcjonariuszami? Stracili jeszcze więcej.
sammler
Słusznie. Mamy chyba najlepszych urzędników pod słońcem - nikt nigdy za nic nie odpowiedział mimo tylu afer. To samo dotyczy urzędników skarbówki, niszczących firmy*.

*) Dla tych, którzy mi tu zaraz wyskoczą, że to oszuści... Nie o tym pisałem, żeby firm nie ścigać. Są jednak takie, które błędy popełniają ze zwykłej ludzkiej
Słusznie. Mamy chyba najlepszych urzędników pod słońcem - nikt nigdy za nic nie odpowiedział mimo tylu afer. To samo dotyczy urzędników skarbówki, niszczących firmy*.

*) Dla tych, którzy mi tu zaraz wyskoczą, że to oszuści... Nie o tym pisałem, żeby firm nie ścigać. Są jednak takie, które błędy popełniają ze zwykłej ludzkiej ułomności (a jeszcze bardziej przez ciągle zmieniające się przepisy), są też takie, które nie prowadzą żadnej realnej działalności, a nastawione są na wyłudzenia np. VAT-u. Między nimi jest ogromna przepaść, bo nawet jeżeli jakiś urzędas znajdzie nieprawidłowości na całe 100 zł (a tego przecież z góry się nigdy nie wie), to czas jego pracy kosztował podatników (!) nieporównanie więcej.

Żyjemy w XXI w., gdzie możliwości automatycznego typowania nieprawidłowości są ogromne (sztuczna inteligencja, uczenie maszynowe), szczególnie przy tak olbrzymim zasobie wiedzy, jaki obecnie KAS posiada (dzięki JPK przecież od razu można wyczytać, czy ktoś przypadkiem nie jeździ sobie z całą rodziną na przedłużony weekend w hotelu - i dziwię się, że o takich nieprawidłowościach się nie słyszy, bo są one KAS-owi podane na tacy (faktura z hotelu - w weekend raczej nie prowadzi się spraw biznesowych, szczególnie gdy fakturę bierze się na pobyt dzieci), a sam, ilekroć jadę na weekend do Gdańska (bez faktury!) czekam w DŁUGIEJ kolejce rodzin z dziećmi, które na swój pobyt biorą fakturę.

Ta sama sztuczna inteligencja powinna więc (wzbogacona o pewne słowa kluczowe z JPK) typować podmioty do kontroli, ale co do zasady powinna obowiązywać zasada, że podatnik jest uczciwy i podatki płaci - dopóki z analiz nie wyjdzie, że jest inaczej. Jeżeli np. mechanik samochodowy (a więc firma, która potrzebuje realnych inwestycji w warsztat itp.) przez całe lata nie tylko nie płaci podatków, ale wykazuje wręcz mizerne przychody (bo wszystko opłacane gotówką, bez faktur), to chyba nietrudno się domyślić, że coś tu nie gra - bo z czego utrzymuje warsztat przez te lata? Ta wiedza jest w danych, które ma KAS - trzeba ją tylko umieć wykorzystać.

Ergo: kontroli powinno być zdecydowanie mniej, ale powinny być zdecydowanie lepiej ukierunkowane, a przez to skuteczniejsze. My też się - jako społeczeństwo - cywilizujemy. Ludzie widzą, że mają nowe drogi itd. Zaczynają rozumieć, że na to potrzebne są podatki. Nie trzeba już stosować metod "zastraszania" kontrolami prewencyjnymi, bo jednak taka kontrola to też koszty, a może nie przynieść nic - w najgorszym razie zaś sprawi, że człowiek machnie ręką na prowadzenie działalności i pójdzie na bezrobocie, bo taka kontrola uzmysłowi mu, że uczciwie i w pełni legalnie firmy w tym kraju prowadzić się nie da, bo mało kto nadąży za ciągłymi zmianami przepisów, przez co zawsze aktualne będzie w Polsce powiedzenie: "dajcie mi człowieka, a paragraf się znajdzie".
peluquero
rozmarzyłem się...tak jest w państwie idealnym w którym noworodkom określa się DNA żeby za 25 lat gdy ktoś popełni przestępstwo i zostawi ślad nie zatrudniać 300 policjantów dochodzeniówki na rok by znaleźć delikwenta(-tkę)...jesli myśli tak jak myslisz to masz przerąbane, bo ten kraj właśnie dzięki takim mętnym przepisom kombinatorstwie rozmarzyłem się...tak jest w państwie idealnym w którym noworodkom określa się DNA żeby za 25 lat gdy ktoś popełni przestępstwo i zostawi ślad nie zatrudniać 300 policjantów dochodzeniówki na rok by znaleźć delikwenta(-tkę)...jesli myśli tak jak myslisz to masz przerąbane, bo ten kraj właśnie dzięki takim mętnym przepisom kombinatorstwie i degrengoladzie funkcjonuje, a Ty chcesz to zmienić uprawniając krystalizując przepisy i działania :) połowa Polaków walona jest na ponad 70% kasy czyli 3/4 życia w pracy pracują na innych i nie wychodzi nikt na ulicę i Ty chcesz tu robić rewolucję? :)

Powiązane: Afera GetBack

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki