Komisja Nadzoru Finansowego jest zaniepokojona zauważonymi ostatnio "różnorodnymi, a zarazem intensywnymi" formami reklamy oraz promocji usług i instrumentów związanych z Foreksem. Z tego powodu wystosowała pismo do domów maklerskich i innych jednostek prowadzących działalność maklerską. W swoim piśmie KNF stanowczo przypomina, że na rynku Forex obowiązują określone regulacje prawne i standardy postępowania.

Źródło: iStockphoto/Thinkstock
W piśmie podpisanym przez Andrzeja Jakubiaka, przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego, dużo miejsca poświęcono ochronie klienta detalicznego. Inwestowanie w skomplikowane i kompleksowe instrumenty finansowe, jakimi są instrumenty pochodne, jest obarczone wysokim ryzykiem inwestycyjnym, tymczasem na rynku pojawia się coraz więcej klientów detalicznych. KNF przypomina zatem, że prawo rynku kapitałowego zapewnia podwyższony poziom ochrony takiego klienta. Ochrona ta wymaga odpowiedniego sposobu postępowania firm inwestycyjnych na wszystkich etapach - od reklamy i promocji, poprzez zakres i standard informacji przekazywanych podczas zawierania umowy, ocenę odpowiedniości usługi lub instrumentu, aż po realizację umowy.
Fundamentalną zasadą funkcjonowania firm inwestycyjnych w relacjach z klientami ma być reguła działania w najlepiej pojętym interesie klienta. KNF przedstawia swoje stanowisko i uzasadnia je, powołując się na obowiązujące akty prawne. Przy okazji przytoczono badania UKNF-u, z których wynika, że w latach 2011-2012 ponad 80% aktywnych klientów korzystających z internetowych platform transakcyjnych na rynku Forex ponosi stratę.
![]() | »Jak skutecznie inwestować na rynku Forex? |
Urząd ma wyraźne zastrzeżenia wobec praktyki przekazów informacyjnych. W zasadę rzetelności informacji ma godzić koncentrowanie się w reklamach tylko na szansach i możliwościach, jakie stwarza inwestowanie w instrumenty pochodne. Szczególnie szkodliwe - zdaniem KNF - jest "ekspansywne podkreślanie" korzyści stosowania dźwigni finansowej, która przecież jest mechanizmem wyjątkowo ryzykownym. Nadzorowi nie podoba się też skomplikowane słownictwo z zakresu ekonomii i finansów, ale jeszcze większe zastrzeżenia padły pod adresem przekazów o wynikach osiąganych z inwestycji w przeszłości. Materiały reklamowo-promocyjne, upowszechniane przez firmy inwestycyjne, uzyskały od Komisji ocenę negatywną za "lakoniczne dane o osiągnięciu wyłącznie określonej stopy zwrotu z inwestycji, częstokroć w powołaniu się na inwestycje spersonalizowanego inwestora, dokonywane w niesprecyzowanym okresie referencyjnym".
Poważne wątpliwości KNF wzbudzają testy odpowiedniości, mające sprawdzić wiedzę i doświadczenie inwestora. Testy w niektórych firmach inwestycyjnych były nawet niekompletne, co "pozostaje w oczywistej sprzeczności z przepisami prawa".
Tutaj: cały tekst stanowiska KNF.
Źródło: KNF
/RG