
Źródło: Thinkstock
O tym, dlaczego się zadłużamy i wpadamy w spiralę długów, jak sobie poradzić ze skłonnością do nadmiernych zakupów i kto jest najbardziej podatny na nadmierne zadłużanie się rozmawiamy z dr Agatą Gąsiorowską, psychologiem ekonomicznym z SWPS we Wrocławiu.
Wielu Polaków wydaje więcej niż zarabia. Dlaczego tak się dzieje? Czy nie mamy wykształconego w sobie mechanizmu mówiącego: nie masz gotówki, więc nie wydawaj?
Skoro przynajmniej część z nas wydaje więcej niż zarabia, to faktycznie osoby takie nie mają wykształconego mechanizmu samokontroli. Zresztą kupowanie wszystkiego za gotówkę też nie jest do końca racjonalne. Czasem lepiej kupić coś na raty lub na kredyt, ale pod warunkiem, że najpierw dokładnie zastanowiliśmy się, czy nas na to stać, czy jesteśmy w stanie odłożyć co miesiąc określoną kwotę na ratę. Inaczej mówiąc: osoby wydające więcej niż zarabiają mają problem z odraczaniem gratyfikacji. Zdecydowanie bardziej wartościują to, co tu i teraz, niż większy zysk, ale w przyszłości.
![]() |
dr Agata Gąsiorowska, fot. SWPS |
Nie lubimy, bo oszczędzanie oznacza wysiłek, którego (niby) nie widać przy zaciąganiu kredytu. Wysiłek przy oszczędzaniu jest najpierw, a dopiero potem następuje zakup. Przy kredycie zaś część ludzi skupia się na tym, że jest zakup, a wysiłek będzie później, kiedyś. Problem z oszczędzaniem to nie tylko problem polski – występuje on w zdecydowanie większym stopniu na przykład w USA, gdzie oszczędność jako wartość prawie straciła na znaczeniu, a karta kredytowa jest ważniejszym i bardziej wiarygodnym dokumentem potwierdzającym tożsamość niż jakikolwiek dowód osobisty.
Dlaczego tak chętnie sięgamy po kredyty i pożyczki, szczególnie te krótkoterminowe? Dlaczego się zadłużamy?
Bo działa tu heurystyka symulacji. Skupiamy się na wyobrażeniu naszego szczęścia po kupieniu tego, co mamy zamiar kupić, a nie na wysiłku, jaki będziemy musieli włożyć w spłatę rat. W przypadku chwilówek dodatkowo nie ma w zasadzie weryfikacji naszej wiarygodności kredytowej, więc każdy może ją bez problemu dostać, bez przejmowania się, czy spełnimy kryteria, czy też nie.
Wielokrotnie ulegamy pokusie wzięcia pożyczki tzw. chwilówki, a później spłacamy ją z ogromnymi odsetkami. Nie uczymy się jednak na błędach i ponownie ją bierzemy. Dlaczego? Czy jesteśmy społeczeństwem finansowych analfabetów?
Tak, jesteśmy społeczeństwem finansowych analfabetów, którzy nie czytają umów i uważają, że chwilówki są OK. Często po prostu dlatego, że nie rozumiemy zapisów w umowach, w ogóle ich nie czytamy albo chwilówki są jedynymi dostępnymi dla nas kredytami. Na szczęście podejmowane są różne działania edukacyjne. Na przykład właśnie rozpoczęła się kampania społeczna www.zanim-podpiszesz.pl, która wydaje się bardzo wartościowa, a na pewno bardzo potrzebna, szczególnie przed świętami.
Zaciąganie chwilówek często prowadzi do spirali zadłużenia. Czy aż tak bardzo lubimy wydawać pieniądze, że nie kontrolujemy poziomu naszych wydatków?
![]() | »Chwilówka - zamiast deski ratunkowej, gwóźdź do trumny |
Nadmierne zadłużenie z czasem staje się dla nas sytuacją stresogenną. Część z nas zaczyna odczuwać lęk, wstyd, poczucia winy, żal... Jak sobie z tym radzić?
Negatywne emocje są jak najbardziej naturalne, bo problemy finansowe bardzo nas stresują. Uważam, że nie powinniśmy w takim momencie nastawiać się na radzenie sobie z negatywnymi emocjami, tylko na radzenie sobie z problemem. Negatywne emocje można sobie zagłuszać używkami czy rozrywką, ale to pomaga tylko na krótką metę, a wcale nie zmniejsza samego problemu. Najgorsze, co ludzie robią, to poprawianie sobie humoru przez kupowanie nowych, coraz fajniejszych rzeczy, bo to oczywiście wpędza ich w jeszcze większe zadłużenie. Jedynym sensownym sposobem jest nastawienie na rozwiązanie problemu – poszukanie dodatkowych źródeł dochodu, negocjowanie z instytucją, w której jesteśmy zadłużeni w celu rozłożenia obciążenia na dogodne raty i tym podobne.
Czy na to, że się zadłużamy, ma wpływ nasze wychowanie? To, jakiego stosunku do pieniędzy nauczyli nas rodzice?
Badania pokazują, że od rodziców uczymy się ostrożności lub rozrzutności w podejściu do swoich pieniędzy. Osoby, w których rodzice niechętnie zaciągali pożyczki, a swoje zobowiązania spłacali w terminie, najprawdopodobniej też takie będą. Pamiętajmy więc, że nasze dzieci nas obserwują i od nas uczą się zarządzania swoimi pieniędzmi.
Jacy ludzie są najbardziej podatni na wpadnięcie w pętlę zadłużenia?
![]() | »Mam kredyty i nie mogę ich spłacić |
Problem długów dotyczy wielu osób. Wpaść w długi jest łatwo, wyjść z nich – znacznie trudniej. Jaka powinna być pierwsza rada dla osoby, która przestała kontrolować swoje wydatki?
Kartka i ołówek, zapisywanie wydatków i zbieranie paragonów, czyli odzyskanie kontroli nad tym, ile i na co wydajemy, by potem zacząć także oszczędzać. Bardzo ważne jest też to, że ludzie często boją się interakcji z firmami czy bankami, którym winne są pieniądze, i chowają głowę w piasek. A takie zachowanie tylko pogłębia problemy.
Rozmawiała Barbara Sielicka
Bankier.pl
b.sielicka@bankier.pl