- Wbrew pozorom nie był to wcale słaby rok na rynku surowcowym. Całkiem spora część surowców zakończy ten rok na wyższym poziomie cenowym niż w styczniu. Był to przyzwoity rok, ale nie dla wszystkich surowców - mówi Dorota Sierakowska – analityk rynku surowców, DM BOŚ.


Anna Drozd: Które surowce dały zarobić w tym roku?
Dorota Sierakowska: W tym roku dała zarobić ropa i gaz ziemny, czyli surowce energetyczne, ale także metale, głównie przemysłowe, takie jak miedź. Nieco słabiej radziły sobie metale szlachetne. Wprawdzie złoto i srebro rosły na początku tego roku, ale już ostatnie kilka miesięcy było spadkowe. Wyjątkiem jest pallad, który radził sobie dobrze przez cały rok. Głównie ze względu na to, że fundamenty tego rynku są lepsze niż na rynku pozostałych rynków metali szlachetnych. Najsłabszym ogniwem na rynkach surowcowych w minionym roku były towary rolne, zwłaszcza zboża. Kukurydza czy też pszenica spadały w zasadzie przez większą część roku. Słabym ogniwem było też kakao, którego notowania przyśpieszyły wręcz spadki w ostatnich miesiącach.
To, że indeks CRB radzi sobie w tym roku nieźle, wynika z odbicia ropy naftowej w górę. Większość tego indeksu stanowią notowania ropy naftowej i produkty ropopochodne. Sytuacja długoterminowa na rynku surowcowym może się powoli zmieniać. Ten i przyszły rok na rynkach surowcowych mogą być latami przełomowymi.
Jak powinien się pozycjonować inwestor indywidualny, który chce w tym roku zarobić na surowcach?
Pewnych scenariuszy oczywiście nie ma. Inwestor indywidualny powinien pamiętać, że rynki surowcowe należą do rynków bardzo zmiennych, a więc warto na nie przeznaczać tylko niewielką część swojego kapitału. Jeśli chodzi o surowce, które mogą dać większe szanse na wzrosty niż inne, to na pewno warto się przyglądać ropie naftowej. Dużo będzie zależało oczywiście od tego, czy państwa OPEC będą faktycznie cięły ropę, tak jak zapowiedziały, i czy w ich miejsce nie wejdą Stany Zjednoczone. "Słabym strzałem" mogą być znowu zboża. Tam jest duże ryzyko, że będziemy mieli kolejne duże zbiory, kolejną dużą podaż na rynku. To jest miejsce, gdzie inwestorzy powinni się raczej nastawiać na spadki. Surowiec, któremu warto się przyjrzeć to kakao i surowce metali szlachetnych.
Rozmawiała Anna Drozd