REKLAMA

Jak szybko tracą na wartości samochody elektryczne?

2015-11-08 06:00
publikacja
2015-11-08 06:00

Samochody elektryczne dopiero nieśmiało zdobywają rynek – szczególnie w Polsce. Na portalach aukcyjnych można jednak już znaleźć kilka ogłoszeń z używanymi egzemplarzami. Okazuje się, że na kilkuletniej tesli można zaoszczędzić już nawet 100 000 zł.

Nie jest to jednak tak wysoka obniżka jak w przypadku samochodów z silnikami spalinowymi – przyjmuje się, że tracą one nawet 30 proc. wartości po pierwszym roku od zakupu, a po 3-4 latach tanieją o ponad połowę. W przypadku elektryków spadek jest na razie wolniejszy, choć wydawałoby się, że wytrzymałość baterii w takich pojazdach jest wciąż niepewna.

fot. Tomasz Adamowicz / / FORUM

Silniki spalinowe: o ponad połowę taniej po 4 latach

Najmocniej trzymające cenę modele pojazdów tracą co najwyżej 40 proc. wartości w ciągu wspomnianych 4 lat – taki wniosek płynie z tegorocznej edycji corocznego badania Wertmeister, które analizuje spadki cen samochodów. Upływ 4 lat w najmniejszym stopniu wpływa na cenę europejskich marek samochodów. Grono zwycięzców w kilkunastu kategoriach zasiliły między innymi takie marki jak: BMW, Opel, Porsche i Mercedes.

Najmniej tracące na wartości samochody według badania Wertmeister 2015

Kategoria

Model

Wartość rezydualna po 4 latach względem ceny początkowej

Samochody elektryczne

BMW i3

60,1 %

Micro-samochód

Opel adam 1.0 ecoFlex

57,5 %

Mały samochód

Mini cooper 5-drzwiowy

65,6 %

Samochód kompaktowy

Audi A3 1.4 TFSI sportback e-Tron

57,3 %

Klasa średnia

BMW 325d touring

53,7 %

Klasa wyższa

Jaguar XF 3.0 V6 diesel S sportbrake

53,5 %

Klasa luksusowa

Porsche panamera diesel

53,6 %

Samochód sportowy

Porsche boxster GTS PDK

65,0 %

Van kompaktowy

Opel zafira tourer 2.0 CDTI ecoFlex

52,4 %

Van

Mercedes V 220 CDI 7G-Tronic

57,0 %

Mały SUV

Mercedes GLA 220 CDI 4Matic 7G-DCT

60,7 %

Kompaktowy SUV

BMW X3 xDrive 35d sport-automatic

63,9 %

SUV

Porsche cayenne diesel tiptronic S

62,5 %

Źródło: Auto Bild

Wśród nagrodzonych znalazł się także model i3 marki BMW, który jest w pełni elektryczną propozycją koncernu dostępną w Polsce. Na portalach aukcyjnych nie ma jednak aktualnie ofert używanych egzemplarzy. Z drugiej ręki można natomiast kupić kilka innych modeli elektryków. Jest ich niewiele, ale można wśród z nich znaleźć nawet teslę.

Elektryki lepiej trzymają cenę, ale nieznacznie

Jeden z najbardziej rozpoznawalnych samochodów elektrycznych na świecie można kupić w Polsce od pierwszego właściciela za nawet 100 000 zł mniej. Taka obniżka dotyczy modelu z 2013 roku – P85+, który został zastąpiony wersją 85D (zbliżone osiągi i wyposażenie). Oznaczałoby to, że w ciągu dwóch lat cena pojazdu spadła o ok. 25 proc. W przypadku egzemplarza z 2014 roku, cena utrzymuje się w granicach 340-350 000 zł, co oznacza, że stawka spadła w rok o niecałe 15 proc. To mniej niż w przypadku samochodów z silnikami spalinowymi, przy których przyjmuje się 30-procentowy spadek ceny po pierwszym roku. Pomimo niepewności co do wytrzymałości akumulatorów, elektryki trzymają cenę mocniej niż większość aut.

Niski spadek wartości tesli może wynikać z dwóch czynników: 8-letniej gwarancji na baterię oraz ciągłych aktualizacji systemu, które poprawiają osiągi pojazdu bez ingerencji w jego budowę. W zeszłym miesiącu Tesla udostępniła także nową wersję oprogramowania, która uzupełniała samochód o funkcję autopilota. Taki samochód staje się więc bardziej funkcjonalny po kilku latach od zakupu.

Cena używanych modeli samochodów elektrycznych

Model

Cena nowego

Cena używanego

Spadek wartości

Renault zoe

od 89 900 zł

70 900 zł

(rocznik 2014)

21,1%

Nissan leaf

od 126 080 zł

63 000 - 99 000 zł
(rocznik 2012-2014)

21,5-50%

Tesla model S

93 240 euro

(398 130,56 zł)*

299 000 - 340 000 zł
(rocznik 2013-2014)

14,6-24,9%

*cena dla rynku niemieckiego – model 85D (uwzględniono koszty transportu), kurs euro/zł z dnia 29.10.15r.

Źródło: Bankier.pl na podstawie cen w serwisie otoMoto.pl

Większy spadek wartości wystąpił w przypadku dwóch modeli kompaktowych aut elektrycznych – renault zoe i nissana leaf. W obu przypadkach samochody traciły ok. 21% po roku. W przypadku renault zoe mniejszy spadek, niż w przypadku silników benzynowych może być podyktowany tym, że akumulatory są dzierżawione od producenta i nie ma możliwości wykupienia ich na własność. Nie jest to tanie, ale firma Renault chwali się przy tym, że właściciel nie musi się martwić o ewentualną wymianę na wypadek spadku jej wydajności. W przypadku nissana leaf, cena po trzech latach obniża się o tyle samo, co w przypadku samochodów tradycyjnych – spadek wartości wynosi ok. 50 proc.

Jeśli producenci samochodów elektrycznych dobrze zadbają o zabezpieczenie wytrzymałości swoich baterii, rynek wtórny będzie musiał dłużej poczekać na większe obniżki cen takich samochodów. Póki co takie modele tanieją wolniej niż samochody tradycyjne, choć wątek zasilania od samego początku jest kontrowersyjny dla kierowców i entuzjastów motoryzacji.

Sądzicie, że wartość takich samochodów używanych powinna być niższa czy słusznie trzyma cenę?

Źródło:
Tematy
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Advertisement

Komentarze (50)

dodaj komentarz
~aaa
ale badziew , w życiu tego nie kupię.
~aaa
ale badziew , w życiu tego nie kupię.
~andrzej40z
ciekawe bo On to już w XIX wieku przewidział http://www.almoc.pl/img.php?id=2893
~evcar_pl
Citroen Berlingo Elektryczny. Rocznik 2002, fabryczny.
Aktualna cena: 15- 20 tys zł

Taki sam spalinowy: cena 2 - 3 tys zł.

Elektryki to dobra inwestycja :)

Berlingo śmigają cały czas.
~gringo
Masowe przejście na samochody elektryczne spowoduje spadek wpływów do budżetu. W cenie paliw jest około 50% podatków a koszt energii elektrycznej jest niższy i jest mniej opodatkowana. Dla przykładu przejechanie 100 km samochodem benzynowy spowoduje odprowadzenie 13 zł podatku a elektrycznym 3 zł. Państwo będzie musiało to sobie Masowe przejście na samochody elektryczne spowoduje spadek wpływów do budżetu. W cenie paliw jest około 50% podatków a koszt energii elektrycznej jest niższy i jest mniej opodatkowana. Dla przykładu przejechanie 100 km samochodem benzynowy spowoduje odprowadzenie 13 zł podatku a elektrycznym 3 zł. Państwo będzie musiało to sobie jakoś zrekompensować, więc na tanią jazdę samochodami elektrycznymi nie ma co liczyć.
~ajser81
samochody elektryczne są przyszłością czy się to komuś podoba czy nie, dlaczego ten postęp idzie tak wolno? - otóż tylko i wyłącznie przez przepotężne lobby nafciarzy.
W krajach wysoko uprzemysłowionych borykających się z problemami smogu już dawno powinien zostać wprowadzony kompletny zakaż używania pojazdów spalinowych - dlaczego
samochody elektryczne są przyszłością czy się to komuś podoba czy nie, dlaczego ten postęp idzie tak wolno? - otóż tylko i wyłącznie przez przepotężne lobby nafciarzy.
W krajach wysoko uprzemysłowionych borykających się z problemami smogu już dawno powinien zostać wprowadzony kompletny zakaż używania pojazdów spalinowych - dlaczego nie został? Patrz wyżej...
~plebs
J.Clarkson w TopGear podsumował sens kupowania aut elektrycznych

https://www.youtube.com/watch?v=5gFGX43vubM
~evcar_pl
Top Gear to prześmiewcy. Z Poloneza też się śmiali. Dumny jesteś?
Auta na prąd są rewelacyjne. Kto jechał takim to wie.

Powiązane: Motoryzacja

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki