Uboższym rodzinom w Mosulu jest coraz trudniej zapewnić sobie żywność, której ceny znacznie wzrosły w następstwie wspieranej przez USA ofensywy na to kontrolowane przez Państwo Islamskie miasto w północnym Iraku - poinformowali we wtorek pracownicy humanitarni.


Według nich, w sześć tygodni po rozpoczęciu walk o Mosul trudności zaopatrzeniowe pogłębia tam przetrzymywanie lokalnych zapasów artykułów spożywczych przez osoby liczące na dalszy wzrost cen.
"Kluczowi informatorzy mówią nam, że ubogie rodziny walczą o to, by mieć wystarczającą ilość jedzenie na swych stołach. To bardzo niepokojące" - powiedziała Reuterowi koordynator humanitarna ONZ w Iraku Lise Grande.
Irackie wojska rządowe i siły kurdyjskie otaczają Mosul od północy, wschodu i południa, podczas gdy oddziały Mobilizacji Ludowej - czyli koalicji wspieranych przez Iran ugrupowań szyickich - próbują wedrzeć się do miasta od zachodu. Ceny żywności znacznie wzrosły w ubiegłym tygodniu, gdy bojownicy Mobilizacji Ludowej odcięli drogę jej dostaw z opanowanych przez Państwo Islamskie terenów Syrii.
Jak się szacuje, w kontrolowanych przez islamistów częściach Mosulu przebywa jeszcze wciąż ponad milion ludzi. Po zablokowaniu ostatniej trasy dostaw ceny artykułów spożywczych mogą się tam "w krótkim czasie" podwoić - zaznaczył zastrzegający sobie anonimowość pracownik humanitarny.
W prowadzonym od 17 października natarciu na Mosul bierze udział ponad 100 tys. żołnierzy irackich oraz bojowników kurdyjskich i szyickich, korzystających ze wsparcia powietrznego i naziemnego kierowanej przez USA międzynarodowej koalicji. Odzyskanie Mosulu oznaczałoby wyparcie Państwa Islamskiego z jego najważniejszego miejskiego ośrodka oporu w Iraku.
Nacierające od wschodu wojska irackie opanowały około jednej czwartej Mosulu i starają się przebić do przepływającej przez miasto rzeki Tygrys. Ocenia się, że obrona liczy od 5 do 6 tys. islamistów, wykorzystujących w walce kierowane przez samobójców samochody pułapki, moździerze i karabiny snajperskie.
650 tys. ludzi bez wody pitnej po uszkodzeniu wodociągu
Ok. 650 tys. mieszkańców Mosulu zostało pozbawionych dostaw wody pitnej, odkąd podczas walk między iracką armią a bojownikami Państwa Islamskiego (IS) uszkodzony został wodociąg zaopatrujący to miasto na północy Iraku - poinformowały we wtorek lokalne władze.
"Służby techniczne nie są w stanie dotrzeć do uszkodzonego rurociągu, bo znajduje się na terenach, o które obecnie toczą się walki" - powiedział agencji Reutera Hussam al-Abar z władz prowincji Niniwa, w której położony jest Mosul.
"Stoimy w obliczu klęski humanitarnej" - podkreślił.
(PAP)
dmi/ mc/

























































