Wielu pracowników, gdy tylko pojawia się szansa zdobycia dobrze płatnej pracy za granicą, decyduje się na wyjazd. Ciągle częstym kierunkiem emigracji zarobkowej Polaków pozostają Niemcy.

Podejmują tam pracę jako etatowy pracownik lub zakładają jednoosobowe działalności gospodarcze, aby świadczyć usługi jako podwykonawca. Wszystko jest dobrze, gdy pieniądze za wykonaną pracę trafiają do nich na czas. Problem pojawia się jednak w chwili, gdy pracodawca lub inwestor nie płaci w wyznaczonym terminie, lub w ogóle wymiguje się się od wypłacenia należnej kwoty.
Pytanie czytelnika:
Dwa lata temu wyjechałem do Niemiec, gdzie pracowałem u Polaka w firmie budowlanej - musiałem założyć własną działalność w Niemczech. Przepracowałem tak kilkanaście miesięcy, w czasie których otrzymywałem tylko doraźne wynagrodzenie wystarczające na utrzymanie i przetrwanie. Kiedy praca się skończyła, wróciłem do Polski z obietnicą pracodawcy o wyrównaniu zaległości płacowych.
Obecnie zaległości sięgają kilku tysięcy euro. Pracodawca twierdzi, że nie jest w stanie uregulować ich od razu. Nieregularnie przesyła śmieszne kwoty (100-200 euro). Jak mogę odzyskać swoje pieniądze?
Odpowiedź:
Za wykonaną pracę należy się wynagrodzenie. Jeżeli pracodawca nie stosuje się do tego, wówczas należy wystąpić z odpowiednim roszczeniem do sądu. Przede wszystkim należy samemu przygotować i złożyć pozew lub skorzystać z usług profesjonalnego pełnomocnika. - O tym czy, w jakim zakresie i w jakim trybie można występować do sądu z powództwem przeciwko dłużnikowi decydować będą szczegóły konkretnej sprawy – wyjaśnia Jacek Stefański, adwokat z kancelarii Michałowski Stefański Adwokaci.
Przede wszystkim należy ustalić, na jakiej podstawie wierzyciel (nasz czytelnik) może wystąpić z roszczeniem Polaka, u którego pracował: czy wiązały ich relacje oparte o prawo pracy, czy o zobowiązania cywilne (na co może wskazywać informacja o prowadzeniu przez wierzyciela działalności gospodarczej w Niemczech).
- Jeśli wierzyciel i jego dłużnik zawarli umowę, należy na jej podstawie ocenić i ustalić zakres ich wzajemnych zobowiązań, a od strony formalnej prawo i sąd właściwe do rozstrzygania sporów na tle takiej umowy. Strony umowy mogły bowiem dowolnie to ustalić w jej treści – dodaje Jacek Stefański.
Tak więc w sytuacji, gdy w umowie określono, że prawem i sądem właściwym do rozstrzygania sporów będą prawo i sąd niemiecki, wówczas nasz czytelnik powinien wytoczyć powództwo przed sądem w Niemczech. Jeżeli z kolei wybrano jurysdykcję polską, wówczas sprawa zostaje skierowana do sądu polskiego.
Kolejnym krokiem jest przygotowanie pozwu, w którym nasz czytelnik w sposób jasny i logiczny opisze swoje roszczenie, wskaże jego wysokość i przytoczy dowody na poparcie swych twierdzeń, zarówno pisemne, jak i z zeznań świadków. Jak wskazuje nasz ekspert, przed złożeniem takiego pozwu warto sprawdzić i upewnić się co do wysokości opłat sądowych, jakie trzeba będzie wnieść. Przed wszczęciem postępowania należy również upewnić się, czy roszczenie nie uległo przedawnieniu. W prawie polskim co do zasady roszczenia pomiędzy podmiotami gospodarczymi oraz roszczenia o wynagrodzenie ze stosunku pracy przedawniają się z upływem 3 lat.
Zapobiegawczo: gwarancja zapłaty
Gdy potraktujemy firmę naszego czytelnika jako podmiot, który był podwykonawcą, wówczas za długi wobec podwykonawcy solidarnie ponoszą odpowiedzialność inwestor i wykonawca. W przypadku takich umów polskie prawo wprowadza dodatkowe regulacje w postaci gwarancji zapłaty. Bardzo często jednak główni wykonawcy wykorzystują niewiedzę podwykonawców, którzy o wystawienie takowej gwarancji się nie ubiegają.
Jak wyjaśniają prawnicy z Kancelarii Prawnej Łatała i Wspólnicy, podwykonawcy mogą oczekiwać od inwestora, a także generalnego wykonawcy, udzielenia gwarancji zapłaty za wykonaną usługę. Jej istotą jest zabezpieczenie terminowej zapłaty wynagrodzenia ustalonego w umowie, np. w postaci gwarancji bankowej, gwarancji ubezpieczeniowej, akredytywy bankowej albo poręczenia banku udzielonego na zlecenie inwestora.
Sąd, a nawet windykacja
Zobacz wszystkie Interwencje ekspertów Bankier.pl |
Gdy jednak nie chcemy, bądź nie mamy czasu, na dochodzenie swoich praw przed sądem, istnieje również możliwość cesji wierzytelności np. na firmę windykacyjną, która już w należyty sposób będzie dochodziła swoich praw do wierzytelności.
Jeżeli jakiś problem związany z prowadzeniem firmy spędza Ci sen z powiek i nie potrafisz go rozwiązać - napisz do nas. Nasi eksperci m.in. z dziedziny podatków, dotacji unijnych, prawa pracy czy też finansów i bankowości służą pomocą. Do Państwa dyspozycji jest mail interwencje@twoja-firma.pl.
Barbara Sielicka
Bankier.pl
b.sielicka@bankier.pl