Październik był kolejnym miesiącem szybkiego wzrostu cen płodów rolnych na świecie. Po uwzględnieniu spadku siły nabywczej pieniądza pobity został rekord sprzed dekady - żywność jest już rekordowo droga.


Globalny indeks cen żywności w październiku 2021 r. ponownie wzrósł, tym razem nominalnie do najwyższego poziomu od 10 lat – poinformowała Organizacja Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa (FAO).
Indeks FAO przyjął w minionym miesiącu wartość 133,2 pkt wobec 129,2 pkt we wrześniu. (rewizja ze 128,5 pkt). W ujęciu miesięcznym wskaźnik ten podniósł się o 3 proc., zaś względem października 2020 r. był wyższy aż o 31,5 proc.


Po raz ostatni tak silną dynamikę cen żywności obserwowaliśmy w 2011 r. Jednym ze skutków raptownego wzrostu cen żywności były niepokoje społeczne, w tym tzw. Arabska Wiosna. Również i dziś mocne zwyżki cen żywności są szczególnie dotkliwe dla mieszkańców biedniejszych regionów świata, którzy na żywność przeznaczają znacznie większą część dochodów niż mieszkańcy bogatego Zachodu.
W ujęciu realnym (tj. po uwzględnieniu wpływu inflacji) indeks FAO przewyższył historyczne rekordy z końcówki 2010 roku., osiągając wartość 132,5 pkt. wobec 129,4 pkt. w grudniu ’10. Jeśli więc trend wzrostowy się utrzyma – a bardzo wiele na to wskazuje - to w kolejnych miesiącach znów będziemy mogli ogłaszać, że światowe ceny żywności są najwyższe we współczesnej historii.
Indeks FAO dzieli się na pięć subindeksów, opisujących poszczególne kategorie towarów żywnościowych. W październiku 2021 r. zaobserwowano wzrosty w trzech kategoriach. Produkty mleczne podrożały o 2,2% mdm, zboża o 3,2% mdm, a oleje jadalne były aż o 9,6% droższe niż we wrześniu. Nieznacznie potaniało mięso (o 0,7% mdm) oraz cukier (o 1,8%). Niemniej jednak we wszystkich przypadkach ceny są wyraźnie wyższe niż rok temu: mięsa o 22,1%, nabiału o 15,5%, zbóż o 22,8%, olejów o 73,7%, a cukru o 40,6%.
Globalna inflacja a sprawa polska
Według danych Głównego Urzędu Statystycznego przeciętne polskie gospodarstwo domowe na żywność przeznaczała 27,77% ogółu wydatków konsumpcyjnych. Kategoria „żywność i napoje bezalkoholowe” jest więc największą pojedynczą pozycją w gusowskim „koszyku inflacyjnym”, na bazie którego urząd statystyczny kalkuluje wskaźnik CPI. Wiadomo też, że udział wydatków na żywność maleje wraz ze wzrostem dochodów gospodarstw domowych. W grupie 20% gospodarstw o najwyższych dochodach udział ten w 2019 roku wynosił 19,17%, podczas gdy w 20% rodzin o najniższych dochodach sięgał aż 31,17%.
O ile światowe ceny płodów rolnych nie mają natychmiastowego i bezpośredniego przełożenia na ceny w polskich sklepach (ponieważ nie obejmuje on napojów, warzyw i owoców czy żywności przetworzonej), to ich dalszy wzrost zapewne doprowadzi do podwyżek odczuwalnych także dla rodzimych konsumentów.
Ten efekt od kwietnia widać już w danych GUS-u. Od tego czasu dynamika cen w kategorii „żywność i napoje bezalkoholowe” przyspieszyła z 0,5 proc. do 4,4 proc. we wrześniu i zapewne będzie rosnąć także w kolejnych miesiącach (szczegółowe dane za październik, gdy inflacja CPI wzrosła do 6,8 proc., poznamy15 listopada). W przeszłości lokalnym maksimom dynamiki wskaźnika CPI w Polsce towarzyszyła inflacja cen żywności osiągająca ok. 8 proc. rocznie.
Więcej o związkach indeksu FAO z cenami żywności w Polsce pisaliśmy w artykule „Światowe ceny żywności w marcu w górę. Drożyzna a sprawa polska”. Natomiast wszystkie najnowsze doniesienia o inflacji cenowej w Polsce i na świecie znajdą Państwo tutaj.