Po wciśnięciu gazu do dechy koła przestają buksować dopiero, gdy wrzucona zostanie trójka – na pierwszym i drugim biegu rolowania asfaltu w zasadzie nie da się uniknąć.

Prędkość maksymalna nie została oszacowana. Podczas próby przeprowadzonej na jednym z francuskich torów udało się uzyskać 326 km/h. Jazda po torze rządzi się jednak swoimi prawami, a nic nie daje takiego zastrzyku adrenaliny, jako możliwość przetestowania auta w warunkach przynajmniej zbliżonych do drogowych.
W tym celu Edo Competition w porozumieniu z władzami miasteczka Ahlen w Niemczech poddało samochód próbie na zamkniętym odcinku jednej z lokalnych tras. Wrażenia kierowcy i pasażera (auto jest 2-osobowe) były podobno niesamowite. Nie mniejsze musieli mieć okoliczni mieszkańcy, skoro po chwili na miejscu próby zjawili się policjanci zaniepokojeni hałasami, które usłyszeli z odległości…6 km. Ciekawe co byłoby, gdyby wyścigowego tłumika nie zastąpiono „zwykłym”.




















































