David Martinon, rzecznik prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego, powiedział podczas swojej cotygodniowej konferencji prasowej, że to nie państwo francuskie zostało skazane, a więc nie do niego należy działanie w imieniu więzionych Francuzów.
Nieco mniej kategorycznie skomentował sprawę minister spraw zagranicznych Bernard Kouchner. Potwierdził wprawdzie, że wypłata odszkodowania nie jest sprawą rządu, ale dodał, że trzeba będzie jakieś rozwiązanie znaleźć.
Sześcioro Francuzów, członków organizacji charytatywnej Arche de Zoé, zostało skazanych przez sąd w Ndżamenie na osiem lat przymusowych robót. Próbowali oni wywieźć z Czadu do Francji ponad 100 dzieci, twierdząc, że są to sieroty z sąsiedniego Darfuru. W rzeczywistości dzieci pochodziły z Czadu i miały rodziny. Członkowie Arche de Zoé odsiadują wyrok we Francji.
Źródło:IAR