Komisja Budżetowa Parlamentu Europejskiego będzie dyskutować nad wnioskiem Europejskiej Agencji Leków (EMA) o dodatkowe środki finansowe. Są one niezbędne do pokrycia kosztów wynajmu dawnej siedziby EMA w Londynie, która po brexicie nie jest używana.


Jako pierwszy o sprawie poinformował we wtorek think tank MCC Brussels. PAP potwierdziła tę informację w swoich źródłach w Parlamencie Europejskim.
Wszystko wskazuje na to, że EMA potrzebuje około 30 mln euro na najbliższe 12 miesięcy, żeby zapłacić za biura, których nie używa. Wszystko dlatego, że unijna agencja została zmuszona do przeniesienia się do Amsterdamu po brexicie i nie udało jej się wynegocjować rozwiązania 25-letniej umowy najmu o wartości 500 milionów euro.
Komentując całą sytuację w rozmowie z PAP Frank Furedi, dyrektor MCC Brussels, ocenił: "Europejska Agencja Leków najwyraźniej uważa, że ma dużo wolnej gotówki i dlatego nie musi brać odpowiedzialności za wydawanie pieniędzy pochodzących z kieszeni podatników. Płacenie milionów euro czynszu za pusty budynek to nie tylko marnowanie cennych zasobów, ale także policzek dla europejskiego podatnika. Pokazuje to, że nieodpowiedzialność i brak rozliczeń stały się integralną częścią funkcjonowania niektórych agencji UE".
Po decyzji Wielkiej Brytanii o wystąpieniu z UE, EMA postanowiła przenieść się do Amsterdamu w 2019 roku, a następnie podnajęła swoją londyńską siedzibę amerykańskiemu gigantowi z branży wynajmu biur WeWork. W listopadzie ubiegłego roku firma ta jednak zbankrutowała, a rachunki za czynsz i opłaty dostaje EMA.
Unijna agencja zwróciła się w związku z tym do PE o dodatkowe fundusze: 5 mln euro na opłacenie pierwszego kwartału 2024 roku. Jeśli nie uda się znaleźć innego najemcy, kwota ta wzrośnie do około 30 mln euro za cały rok.
W dokumencie, który będzie punktem wyjścia do debaty na posiedzeniu Komisji Budżetowej PE, czytamy: "Obecny budżet Agencji (EMA) na 2024 r. nie przewiduje finansowania dodatkowych kosztów poza rocznym programem. (...) Choć negocjacje z WeWork UK są kontynuowane, wydaje się coraz bardziej prawdopodobne, że budżet Unii będzie musiał wnieść wkład w opłatę czynszu za lokal przy Churchill Place 30, który do tej pory był w pełni pokrywany przez WeWork UK".
Z Brukseli Artur Ciechanowicz (PAP)
asc/ fit/