Badanie ksiąg wykazało, że Emperia może mieć znaczące zaległości podatkowe. Mają one sięgać 182 mln zł.
Emperia, właściciel m.in. sieci sklepów Stokrotka, otrzymała z kancelarii podatkowej protokół z badania ksiąg wydany w postępowaniu kontrolnym, prowadzonym przez Dyrektora Urzędu Kontroli Skarbowej w Lublinie. Postępowanie prowadzone jest w zakresie rzetelności deklarowanych podstaw opodatkowania oraz prawidłowości obliczania i wpłacania podatku dochodowego od osób prawnych za 2011 rok. W protokole zawarto ocenę prawną, iż spółka osiągnęła dodatkowy dochód podatkowy ze zbycia Segmentu Dystrybucyjnego w 2011 roku w kwocie 959 mln zł.


- Protokół jest dokumentem urzędowym, który nie rozstrzyga sprawy. Niemniej jednak w przypadku przyjęcia ustaleń Protokołu w decyzji Dyrektora Urzędu Kontroli Skarbowej w Lublinie, a następnie utrzymania tej decyzji przez organ odwoławczy (Dyrektora Izby Skarbowej), powyższe może skutkować obowiązkiem uiszczenia przez Spółkę zaległości podatkowej w wysokości 182 268 537 zł wraz z odsetkami za zwłokę od dnia 1 kwietnia 2012 roku - czytamy w komunikacie.
Spółka zapowiada walkę, kurs pikuje
182 mln zł nie jest dla Emperii kwotą astronomiczną, jednak konieczność uiszczenia tej sumy poważnie obciąży wyniki spółki. Szczególnie, że na horyzoncie wciąż czai się widmo podatku handlowego. 29 lutego spółka zaprezentowała sprawozdanie finansowe za 2015 rok, w którym wykazała przychody na poziomie 2,1 mld zł, zysk netto na poziomie 48,3 mln zł oraz aktywa na poziomie 1 mld zł.


Obecnie Spółce przysługuje prawo do wniesienia zastrzeżeń do Protokołu. Spółka nie zgadza się z ustaleniami Protokołu i podejmie wszystkie możliwe kroki prawne mające na celu wykazanie braku podstaw do przyjęcia wyżej opisanych ustaleń - poinformowano w komunikacie.
Na doniesienia o zaległości negatywnie zareagowali akcjonariusze. Tuż po pojawieniu się ESPI, kurs Emperii runął. Tuż przed końcem środowej sesji papiery spółki są wyceniane na 62,3 zł - 10% mniej, niż na wczorajszym zamknięciu.