Według szacunków Societe Generale, zakaz importu irańskiej ropy wywindowałby cenę londyńskiej ropy Brent do poziomu 125$ za baryłkę. - To co obecnie obserwujemy to klasyczne przeciąganie liny, pomiędzy dwoma konkurującymi ze sobą siłami - uważa Ric Deverell, analityk ds. towarów w Credit Suisse, cytowany za Bloombergiem.
Dziś kontrakty terminowe na ropę oscylowały pomiędzy kolorem zielonym, a czerwonym, po tym jak zyskały w ciągu ostatnich dwóch dni 4,4 proc. Rano za jedną baryłkę na nowojorskiej giełdzie Nymex płacono nawet 103,81$. Około godziny 10:20 za jedną baryłkę płacono już tylko 102,45$, czyli 0,75 proc. mniej niż wczoraj.
Oprócz kwestii Iranu, która silnie stymuluje ceny ropy, na rynki powróciły obawy o europejską gospodarkę i kraje, którym grozi utrata najwyższego ratingu AAA. Możliwe, że rating może zostać wkrótce obniżony Francji, co w połączeniu z dzisiejszą aukcją francuskich 10-letnich obligacji generuje podwyższoną niepewność.
K.G.






























































