Europejski Bank Centralny zamierza zwiększyć skalę skupu obligacji państw strefy euro – zapowiedział dziś członek zarządu tej instytucji. Słowa te wywołały natychmiastową reakcję na światowych rynkach.


22 stycznia rynki finansowe wstrzymały oddech, kiedy Mario Draghi ogłaszał na konferencji prasowej uruchomienie europejskiej odsłony programu luzowania ilościowego (QE). EBC zapowiedział, że w ramach QE co miesiąc będzie skupował aktywa o wartości ok. 60 mld euro. Sam skup obligacji ruszył dopiero 9 marca, jednak już teraz władze monetarne strefy euro informują o pewnych dostosowaniach w przyjętej strategii, o których wcześniej nie wspominały.
W celu utrzymania miesięcznej średniej na poziomie 60 mld euro, EBC zwiększy skalę zakupów w maju i czerwcu, co pozwoli mu ograniczyć zakupy w okresie wakacji. Taki scenariusz zarysował dziś Benoît Cœuré w trakcie przemówienia wygłoszonego w londyńskiej Imperial College Business School.
- Jesteśmy świadomi sezonowych zmian na rynku obligacji w postaci spadku aktywności przypadającego na okres od połowy lipca do sierpnia (…). Jeżeli będzie trzeba, to wzmożone zakupy zrównoważymy potem we wrześniu, kiedy płynność na rynku znów się poprawi – zaznaczył Cœuré.
Belg zaznaczył też, że jego zdaniem „nieco wyższy poziom zakupów ze strony EBC, którego rynek może doświadczyć w najbliższych tygodniach, nie jest związany z ostatnimi wahaniami na tym rynku”. Słowa te odnosiły się przede wszystkim do majowego „przesilenia” na rynku długu państw strefy euro.
Dość powiedzieć, że rentowność najpewniejszych na kontynencie obligacji niemieckich podskoczyła z 0,05% (!) powyżej 0,600%. I choć z historycznego punktu widzenia to stawka nadal bardzo niska, to wysoka zmienność na raczej „statecznym” rynku obligacji uświadomiła wszystkim uczestnikom rynku, jak niestabilna (szczególnie wobec wciąż utrzymującej się groźby GREXIT-u) może być sytuacja nawet wówczas, gdy EBC swoimi zakupami stara się mocno „dusić” rentowności. Wahania na rynkach obligacji miały wpływ także na wycenę polskiego długu. Rentowność polskich „dziesięciolatek” wynosi obecnie 2,8% wobec 2,1%-2,3% przed trzema miesiącami.
Na słowa członka zarządu EBC zareagował także eurodolar. Kurs najpopularniejszej pary na świecie spadł tuż po 9.00 z 1,1306 poniżej 1,1200 . Są to najniższe poziomy obserwowane od tygodnia.
Michał Żuławiński