Dziś opinia publiczna pozna szczegóły raportu na temat funkcjonowania OFE, za tydzień rząd zdecyduje, czy przyjmie dokument wraz z rekomendacjami. Zapowiedział to premier Donald Tusk podczas wczorajszej konferencji prasowej.
Szef rządu kategorycznie stwierdził, że zmiany w funkcjonowaniu Otwartych Funduszy Emerytalnych są konieczne. "Status quo jest nie do utrzymania" - powiedział premier.
Donald Tusk uchylił się od odpowiedzi na pytanie, jakie będą rekomendacje do raportu. Dodał, że liczy na rzetelną dyskusję o tym, co dalej zrobić z OFE. Jak powiedział, zależało mu na tym, by raport był pozbawiony jakiejkolwiek tezy politycznej. Dlatego też jest podzielony na opis tego, co przyniosły OFE oraz rekomendacje w związku ze stanem rzeczy. "Mozna dyskutować z koncepcjami i liczę na uczciwą do bólu dyskusję, co dalej zrobić z OFE, ale nie sposób dyskutować z lic liczbami.
Zobacz też: jesteśmy zakładnikami OFE | |
![]() |
Raport w sprawie OFE mają jutro przedstawić wicepremier, minister finansów Jacek Rostowski oraz minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz.
Brudziński: rząd chce przejąć pieniądze z OFE
Rząd będzie chciał przejąć pieniądze zgromadzone w OFE, aby załatać dziurę budżetową. Tak sądzi poseł Prawa i Sprawiedliwości, Joachim Brudziński. Poseł powiedział w Jedynce, że rząd zamierza przeznaczyć pieniądze zgromadzone w OFE nie na wsparcie systemu emerytalnego, ale na zatkanie dziury budżetowej, za którą odpowiada minister finansów.
Poseł przypomniał, że PiS chce, aby obywatele mieli wybór, czy pozostawić ich pieniądze w OFE, czy przenieść do ZUS-u. Wszelkie zmiany dotyczące OFE powinny zostać przeprowadzone po dokładnej analizie. Brudziński powiedział, że emerytury z OFE będą bardzo niskie. Reformę emerytalną uznał za oszustwo i złodziejstwo. Fundusze emerytalne miały bowiem zagwarantowane dochody niezależnie od tego, czy pomnażają wpłaty ubezpieczonych.
IAR/jj/Siekaj/pbp