REKLAMA
TYLKO U NAS

Donald Tusk: To koniec rządów PiS. W najbliższym czasie, wraz z partnerami, stworzymy nowy rząd

2023-10-15 21:31, akt.2023-10-15 22:38
publikacja
2023-10-15 21:31
aktualizacja
2023-10-15 22:38

Jestem dzisiaj najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi. To jest koniec tego złego czasu, koniec rządów PiS - powiedział w niedzielę po ogłoszeniu wstępnych wyników wyborów lider Koalicji Obywatelskiej Donald Tusk.

Donald Tusk: To koniec rządów PiS. W najbliższym czasie, wraz z partnerami, stworzymy nowy rząd
Donald Tusk: To koniec rządów PiS. W najbliższym czasie, wraz z partnerami, stworzymy nowy rząd
fot. KACPER PEMPEL / /  Reuters / Forum

"Jestem dzisiaj najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi" - stwierdził lider KO. "Ja wiem, że nasze marzenia były jeszcze ambitniejsze, ale powiem wam, że jestem od wielu lat politykiem, jestem sportowcem i nigdy w życiu nie byłem tak szczęśliwy z tego niby drugiego miejsca" - powiedział. "Wygrała Polska, wygrała demokracja. Odsunęliśmy ich od władzy" - dodał.

Zaznaczył, że jeszcze rok temu nikt nie wierzył w wygraną, a trzy miesiące temu nikt nie był jej pewny. Jak podkreślił Tusk, "ten wynik może być jeszcze lepszy, ale dzisiaj już możemy powiedzieć: to jest koniec tego złego czasu, koniec rządów PiS".

Podziękował wszystkim wyborcom KO. "Daliście wielką rzecz sobie, Polsce, swoim rodzinom" - powiedział. Pogratulował także innym partiom opozycyjnym ich wyniku.

"Zrobiliśmy razem wielką rzecz. Wygraliśmy wolność, wygraliśmy demokrację, wygraliśmy naszą kochaną Polskę" - wskazał. Ocenił, że "to jest jeden z najpiękniejszych dni polskiej demokracji" i stwierdził, że dzisiejszy dzień przejdzie do historii Polski jako "dzień jasny, jako dzień, który otwiera nową epokę - odrodzenie naszej Rzeczpospolitej".

Tusk: W najbliższym czasie, wraz z partnerami, stworzymy nowy rząd

Stworzymy w ciągu najbliższego czasu nowy, dobry, demokratyczny rząd z naszymi partnerami – powiedział w niedzielę po ogłoszeniu wstępnych wyników wyborów lider Koalicji Obywatelskiej Donald Tusk.

Przewodniczący PO zadeklarował, że wraz z innymi ugrupowaniami opozycyjnymi chce stworzyć nowy rząd. "Mamy to naprawdę. Stworzymy w ciągu najbliższego czasu nowy, dobry, demokratyczny rząd z naszymi partnerami. Polska wygrała, wyście wygrali, Polki, Polacy wygrali" – powiedział Tusk

Zaznaczył, że jego ugrupowanie będzie obserwować dalsze prace w lokalach wyborczych.

"Będziemy pilnować tych wyborów przez całą noc. Jak wiecie dziesiątki tysięcy ludzi siedzą w lokalach, pilnują, będą wysyłać nam informacje. Nikt nam już tych wyborów – jak powiedziałem – nie ukradnie. Naprawdę przypilnujemy każdego głosu. Żeby jutro, pojutrze było to, co dzisiaj mamy, już w tej chwili" – podkreślił Tusk.

Tusk: Mamy swoją wielką organizację tysięcy ludzi [...] żeby władzy nie przyszło do głowy coś pokombinować

Tusk w rozmowie z TVN 24 został zapytany, czy czuje się już premierem. "Nie, ja jakoś tam sobie dam radę niezależnie od tego, jakie będą moje losy. Nie, ja jestem po prostu dzisiaj najszczęśliwszy na ziemi" - odparł.

Pytany, czy od poniedziałku będzie prowadził rozmowy z liderami Trzeciej Drogi i Lewicy, szef PO zaznaczył, że pogratulował im już bardzo dobrego wyniku. "Teraz całą noc będę siedział, nie zasnę, dopóki nie spłyną kolejne wyniki. Mamy swoją wielką organizację tysięcy ludzi, którzy będą nam wysyłali konkretne wyniki, zdjęcia z kart wywieszonych na lokalach wyborczych, żeby władzy nie przyszło do głowy coś pokombinować" - podkreślił.

Zapytany, czy się tego obawia, zaprzeczył. "Nie obawiam się, dlatego że oni wiedzą, że my i tak będziemy mieli wyniki z każdego lokalu, te wywieszone, policzone, więc oni nie mogą oszukać tych wyborów" - stwierdził.

"Zobaczymy, jaki będzie ostateczny rezultat, ale właściwie w tej chwili możemy powiedzieć na pewno, że jest ta wymarzona zmiana, ale pewnie kilkadziesiąt godzin poczekamy na oficjalne wyniki, usiądziemy, pogadamy, na pewno się dogadamy" - dodał. Według Tuska wyniki względem sondażu mogą się zmienić na korzyść opozycji.

Tusk: Rozmowy koalicyjne po ogłoszeniu oficjalnych wyników

Dopytywany, czy rozmowy z liderami opozycji o utworzeniu rządu rozpoczną się zatem już po ogłoszeniu oficjalnych wyników, polityk podkreślił, że "tak nakazuje też zwykła przyzwoitość". "Musimy wiedzieć, na czym stoimy, kto ma ile mandatów, ale na pewno wymienimy dzisiaj wzajemnie gratulacje" - powiedział przewodniczący Platformy.

Szef PO, odnosząc się do przyszłej decyzji prezydenta Andrzeja Dudy o wyznaczeniu premiera, mówił, że prezydent prawo wskazać osobę, którą uważa za właściwego kandydata do tworzenia rządu. "Nie wierzę w jakąś taką zdecydowanie złą wolę prezydenta Dudy. Jest tyle lat prezydentem. Chyba wykaże się rozsądkiem i odpowiedzialnością" - dodał.

Tusk został też zapytany, czy jego zdaniem prezes PiS Jarosław Kaczyński "już zrozumiał, że przegrał". "Wydaje mi się, że po tonacji i po atmosferze w siedzibie PiS widać, że wiedzą, że żegnają się z władzą" - ocenił szef Platformy.

PiS wygrało niedzielne wybory do Sejmu z wynikiem 36,8 proc. Koalicja Obywatelska zdobyła 31,6 proc., Trzecia Droga - 13 proc., Lewica - 8,6 proc., a Konfederacja - 6,2 proc. Wszystkie te komitety uzyskały mandaty poselskie - wynika z sondażu Ipsos.

Według sondażu pod progiem wyborczym znaleźli się Bezpartyjni Samorządowcy, którzy otrzymali 2,4 proc. głosów. 

Rafał Trzaskowski: To absolutnie oczywiste, że będziemy tworzyli wspólny rząd z Trzecią Drogą

To absolutnie oczywiste, że będziemy tworzyli wspólny rząd z Trzecią Drogą, bo zgadzamy się co do absolutnej większości naszych priorytetów. Dzisiaj widać, że KO z Trzecią Drogą i Lewicą ma olbrzymią większość - poinformował w Polsacie wiceprzewodniczący PO Rafał Trzaskowski.

Trzaskowski pytany był, dlaczego lider KO Donald Tusk po ogłoszeniu wyników wyborów ogłosił "koniec rządów PiS", skoro liderzy Trzeciej Drogi nie powiedzieli, że mają zamiar budować wspólny rząd z KO.

"To absolutnie oczywiste, że będziemy tworzyli wspólny rząd, bo zgadzamy się co do absolutnej większości naszych priorytetów" - powiedział. "Dzisiaj widać, że KO z Trzecią Drogą i Lewicą ma olbrzymią większość" - dodał.

Jak mówił, "od samego początku było wiadomo, że jeżeli partie demokratycznej opozycji będą miały większość, będą tworzyły razem rząd, a PiS nie ma żadnej zdolności koalicyjnej".

Trzaskowski podkreślił, że Polacy wybrali partie demokratyzacyjnej opozycji. "Z tego miejsca chciałbym również złożyć gratulacje naszym partnerom z demokratycznej opozycji. Dzisiaj to jest wspólne święto" - powiedział. "Koalicja Obywatelska dostała najwięcej głosów, ale jest to też duży sukces Trzeciej Drogi, Lewicy, bardzo się z tego cieszę" - dodał.

Dopytywany, czy nie boi się, że te wyniki mogą się zmienić, jeśli chodzi o większość mandatów, wiceprzewodniczący PO zaznaczył, że nie, ponieważ "ta przewaga jest olbrzymia". Gdyby rzeczywiście ta przewaga po sondażowych rezultatach wynosiła kilka mandatów, to wtedy rzeczywiście można by było mieć obawy. Przy tej przewadze, przy tym, że ludzie jeszcze przez cały głosują głównie w większych ośrodkach miejskich, jestem absolutnie spokojny o ten wynik" - powiedział.

Pytany z kolei, dlaczego Koalicji Obywatelskiej nie udało się wygrać wyborów, Trzaskowski ocenił, że "dlatego, że były trzy partie opozycyjne i głosy Polek i Polaków, którzy chcieli głosować na przyszłość i na zmianę, się rozłożyły". "Wszyscy wiemy, że te wybory były demokratyczne, ale nie były równe. Po drugiej stronie były spółki skarbu państwa, cały aparat państwowy, propagandowa telewizja, która kiedyś była telewizją publiczną, gazety wykupione przez Orlen. W związku z tym była to olbrzymia machina propagandowa, a i tak partiom opozycyjnym udało się w sumie wygrać razem te wybory" - podkreślił.

Został również zapytany o to, czy rozważa swój udział w przyszłym rządzie, jeżeli taki powstanie. "O tym będą decydowali liderzy partii opozycyjnych i tutaj do powiedzenia najwięcej będzie miał przewodniczący Donald Tusk z tej prostej przyczyny, że jest przewodniczącym partii opozycyjnej, która dostała najwięcej głosów" - zaznaczył Trzaskowski. Zastrzegł jednak, że "dzisiaj nie personalia są najważniejsze, ale to święto demokracji". Podziękował osobom, które oddały głos na partie opozycyjne. "To nam daje nadzieję na to, że naprawdę możemy wrócić na ścieżkę europejską i znowu budować Polskę, która jest uśmiechnięta, tolerancyjna i patrząca w przyszłość" - dodał.

Dopytywany, co jego zdaniem może być największą przeszkodą w tworzeniu rządu opozycji, Trzaskowski wskazał, że "nie widzi takich przeszkód". "Ten wynik jest tak przytłaczający, że myślę, że to bardzo dobra prognoza na przyszłość - dużo więcej nas łączy z koleżankami i kolegami z Trzeciej Drogi i Lewicy niż dzieli" - wskazał. Ocenił, że "dość szybko powinniśmy mieć rząd opozycyjny, który będzie zmieniał Polskę".

Autor: Olga Łozińska, Anna Kruszyńska

Autorka: Delfina Al Shehabi, Sławomir Radtke, Agnieszka Ziemska

del/ pat/

Źródło:PAP
Tematy
Najtańsze konta firmowe z premią za korzystanie
Najtańsze konta firmowe z premią za korzystanie

Komentarze (48)

dodaj komentarz
prawdziwynierobot
myślicie, że można już odblokować TVP w moim telewizorze?
infinityhost
Nie żałuję, że wrzuciłem te 300 kart na pis. Warto było.
infinityhost
Kiedy Donald myśli że pisy już nie dadzą rady go oszukać, oni robią to po raz kolejny z uśmiechem na twarzy he he he
jas2
Pierwsze co by powiedział po objęciu rządów" "Piniędzy po prostu nie ma i nie będzie. PiS wszystko już wydał". Musimy podnieść PO-datki.
karbinadel
Morawiecki z Kaczyńskim co chwila powtarzali: Tusk, Tuska, Tusk, Tusk, więc w końcu elektorat zajarzył, że trzeba na tego Tuska zagłosować :)
mesten
Może w 2024 da się wreszcie włączyć TVP i nie zostać oblany pomyjami.
jenak
Niech przejmą władzę i wszystkim pokażą, co potrafią.

Wrzód emocji musi pęknąć. Że można inaczej, a będzie dobrze.


Z drugiej strony z Brukseli donoszą, że wycofują się (przed wyborami do PE) z ostrych regulacji w sprawie domów, nad którymi pracowano latami.

Konserwa naciera też w Nowej Zelandii oraz w
Niech przejmą władzę i wszystkim pokażą, co potrafią.

Wrzód emocji musi pęknąć. Że można inaczej, a będzie dobrze.


Z drugiej strony z Brukseli donoszą, że wycofują się (przed wyborami do PE) z ostrych regulacji w sprawie domów, nad którymi pracowano latami.

Konserwa naciera też w Nowej Zelandii oraz w dwóch dużych, najbogatszych niemieckich (zachodnich) landach. Mało o tym pisano, a to świeżynki z ubiegłego tygodnia. Żeby nie załamać elektoratów, które są jakby w antycyklu.

beju
a co oni potrafią - ... - dofinansować invitro i zorganizować tęczowy marsz ?
mesten odpowiada beju
nie - potrafią zbudowac kolaicję z kimś więcej niż samiz sobą. No poziomie kraju i Unii. Pis nie potrafiłgadac z nikim oprócz włoskich faszystów i LePen
jenak
Redaktor Flieger, rp.pl, pisze otrzeźwiejąco w swoim komentarzu, co trzeba robić, żeby nie stracić.


Tylko wskazuję, żeby w szumie informacyjnym, na chwilę zatrzymać się i pozbierać myśli.

Powiązane: Wybory parlamentarne 2023

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki