Ostatnie spadki WIG20 zaczęły stawiać pod znakiem zapytania kontynuację hossy na GPW. Najwięcej w tej sprawie będą mieli do powiedzenia zagraniczni inwestorzy. Ci z kolei patrzą na notowania dolarowego WIG20. Jedni zauważą kolejne sygnały sprzedaży na jego wykresie, a inni poszukają odpowiedzi na pytania o przyszłość hossy w otoczeniu makroekonomicznym.


Tegoroczna stopa zwrotu WIG20 na dzień 9 sierpnia był ujemna. Indeks od początku roku spadł o 0,52 proc. O blisko 1 proc. na plusie był jednak notowany WIG20USD, czyli indeks uwzględniający kurs USD/PLN. To on w pełniejszy sposób przedstawia kondycję naszego parkietu w oczach zagranicznych inwestorów, którzy w I połowie 2024 roku odpowiadali za aż 67 proc. obrotów na rynku głównym, co było historycznie najwyższym wynikiem.


Zagraniczni inwestorzy zarobili na naszym parkiecie niemało, zwłaszcza uwzględniając kursy walut. Mogli kupować naprawdę tanio, kiedy WIG20 był uważany za najgorszy indeks świata, a kurs dolara momentami przebijał 5 zł. "Mechanizm jest prosty, kiedy nasza waluta jest słaba, polskie aktywa w przeliczeniu na walutę zagraniczną np. dolara są atrakcyjne cenowo. Inwestor zagraniczny liczący na wzrost wartości inwestycji w polskiej walucie, zyskuje również na umocnieniu złotego do amerykańskiego dolara" - komentuje Adrian Apanel, Zarządzający Portfelami Aktywów w DM BOŚ.
Jak wylicza Sobiesław Kozłowski, Dyrektor Analiz i Doradztwa z Noble Securities: „Od dołka z 2022 r. WIG20 w USD wzrósł do sierpnia br. o blisko 142% i aktualnie spada o blisko 8%, natomiast w tym samym czasie WIG20 wzrósł o 92% i spada o blisko 9,5%.”
„Wzrost WIG20 i umocnienie PLN do USD silnie wspiera stopę zwrotu WIG20 w USD, natomiast słabość WIG20 i deprecjacja PLN do USD wywierałyby podwójną negatywną presję na WIG20 w USD” – tłumaczy ekspert.
Z tym pierwszym zjawiskiem mieliśmy do czynienia w największym stopniu od października ubiegłego roku do przełomu listopada i grudnia, gdzie dynamiczna zwyżka WIG20 i mocny spadek kursu USD/PLN podbijał wyniki zagranicznych inwestorów. Następnie przyszedł czas konsolidacji kursu walutowego oraz próby wzrostów WIG20, które kończyły się mocnymi spadkami na początku sierpnia i września.
Spora rynkowa zmienność jest w większości tłumaczona pozycjonowaniem się inwestorów pod wrześniową decyzję Fedu o obniżce stóp procentowych. Co zatem zrobią zagraniczni inwestorzy na GPW?
„Zachowanie inwestorów zagranicznych będzie zależało od miksu oczekiwanej polityki Fedu oraz EBC, jak i NBP oraz pośrednio Banku Japonii. Przykład efektu carry trade, tj. nieoczekiwanego wzrostu stopy referencyjnej w Japonii i wzrostu oczekiwań dot. spadku stopy procentowej Fed, który był katalizatorem spadku Nikkei225 w czarny poniedziałek o 12,4% i odrobienie spadku w następnych dwóch sesjach, obrazuje wrażliwość inwestorów na politykę monetarną” – wyjaśnia Sobiesław Kozłowski.
"Obniżki stóp procentowych przez FED mogą doprowadzić do kontynuacja osłabienia się amerykańskiej waluty względem, choćby PLN. To powinno mieć dalszy wpływ na umocnienie polskiej waluty i powinno zachęcić inwestorów zagranicznych do kontunuowania inwestowania na GPW. Dużo zależeć będzie od polityki budżetowej prowadzonej przez polski rząd, jak i monetarnej, prowadzanej przez NBP" - dodaje Adrian Apanel z DM BOŚ.
„Ostatnie zasygnalizowanie przez prezesa Glapińskiego możliwości dyskusji o obniżce stopy referencyjnej NBP od marcowej projekcji wobec dotychczasowego stanowiska o braku obniżek do końca 2025 r. jest testem postrzegania PLN, popytu na obligacje skarbowe oraz sentymentu do WIG-banki, który determinuje zachowanie WIG20” – przypomina o lokalnej zmiennej w postaci polityki RPP analityk z Noble Securities.
Kurs USD/PLN, a WIG20
Wiele może zależeć od notowań USD/PLN. Zarówno spadki z początku sierpnia, jak i na początku września odbywały się przy lokalnych korektach na tej parze. Od lat istnieje w mniejszym lub większym stopniu pewna zależność. Umocnienie dolara i słabszy złoty przekładają się na spadki WIG20 i odwrotnie. Żeby dokonać zakupów na naszej giełdzie, trzeba wymienić dolary na złote, umocnienie krajowej waluty zwiastowało zazwyczaj napływ kapitału na GPW i zwyżkę indeksów.


„Postrzeganie naszego rynku akcji było w ostatnim czasie poprawiane przez osłabienie się kursu amerykańskiego dolara względem złotego, co wspierało stopy zwrotu inwestorów zagranicznych na GPW. Historycznie taki mechanizm działał jednak w dwie strony – podczas hossy na akcjach kurs USD/PLN spadał, co było korzystne, jednakże w przypadku bessy spadki akcji pogłębiane były przez osłabienie się złotego” - tłumaczy Michał Krajczewski, Kierownik Zespołu Doradztwa Inwestycyjnego w BM BNP Paribas.
To, jak będzie kształtowała się polityka monetarna w USA i Polsce, a co za tym idzie kurs USD/PLN, będzie rzutowało na sentyment do krajowego rynku akcji, także z uwagi na branżową wrażliwość na wahania kursowe. Sobiesław Kozłowski z Noble Securities w tym kontekście wymienia WIG-banki, Orlen i KGHM jako najbardziej zależne od zagranicznych inwestorów.
Wpływ kursu walutowego na działalność podmiotu, należy zadać sobie pytanie, czy spółka jest importerem, czy eksporterem. Jednym z największych importerów ropy oraz gazu w regionie jest Grupa Orlen. Słaby dolar zmniejsza koszty importu, co powinno pozytywnie przekładać się na marże generowane przez koncern. Warto jednak podkreślić, że oprócz kursu walutowego na poziom marż wpływ mają również inne czynnik, jak: ceny ropy naftowej, spread rafineryjny, czy popyt/podaż na produkty koncernu" - wyjaśnia Adrian Apanel z DM BOŚ.
"Beneficjentem słabego dolara jest na pewno spółka handlowa LPP, importująca swoje towary z Azji, a rozliczająca się w amerykańskim dolarze. Jeśli chodzi o eksporterów to największym reprezentantem w WIG20 jest KGHM. Ciekawym do analizy pod kątem wpływu kursu USD/PLN jest, reprezentujący ponad 36% indeksu, sektor bankowy. Spółki skupione w tej części indeksu nie mają bezpośredniej ekspozycji na wahania kursu. Natomiast jako podmioty finansujące, zarówno eksporterów, jak i importerów, mają ekspozycję i ryzyko związane z kursem" - dodaje.
Michał Krajczewski z BM BNP Paribas mówi, że w najbliższym czasie głównym źródłem zmienności będą bardziej notowania WIG20 oraz indeksów bazowych niż zmiany kursu USD/PLN. „Zmienność walutowa w ostatnim czasie jest niższa i naszym zdaniem w krótkim terminie taka może pozostać”.
„Relatywne różnice pomiędzy polityką monetarną w USA (obniżki stóp od września) a w Polsce (pierwsze obniżki najwcześniej w I poł. '25) wspierają złotego. O ile w krótkim terminie zmienność na rynkach akcji może utrzymywać się do czasu wyborów w Stanach Zjednoczonych na początku listopada, tak obniżki stóp procentowych (Fed, ale także EBC) powinny w horyzoncie 2025 r. wspierać notowania ryzykownych instrumentów” – komentuje ekspert z BM BNP Paribas.
Co mówi analiza techniczna o WIG20USD?
O komentarz do wykresu WIG20USD poprosiliśmy prof. Krzysztofa Borowskiego z SGH, eksperta analizy technicznej i uczestnika Portfela Gwiazd Bankier.pl, który opisuje, że dolarowy indeks warszawskich blue chipów jest w newralgicznym położeniu.
„Całą falę wzrostową od października 2023 r. można podzielić na okresy: październik-grudzień 2023 – dominacja byków; styczeń-maj 2024 – walka byków i niedźwiedzi z lekką przewagą byków; maj 2024-obecnie – walka byków i niedźwiedzi z przewagą niedźwiedzi” – komentuje prof. Borowski.
„Od maja br. można mówić o układzie charakterystycznym dla trendu spadkowego: coraz niżej położone dołki i coraz niżej położone szczyty. Indeks próbował utworzyć formację podwójnego szczytu (maj i lipiec br.), jednak ostatnia fala wzrostowa doprowadziła do przebicia linii oporu w okolicy 580 pkt (oznaka umocnienia technicznego)” – opisuje.
„W układzie dziennym widoczne są już wskazania sprzedaży na MACD, lekko powyżej linii zero – powrót MACD poniżej linii zero miałby pesymistyczną wymowę z punktu widzenia analizy technicznej i sugerował, że sierpniowa zwyżka byłaby jedynie korektą w trendzie spadkowym – taką wersję przyszłych wydarzeń uwidacznia układ Stochastica dłuższego (pojawiła się sygnał sprzedaży w paśmie wykupienia)” - analizuje ekspert.


„Sygnał sprzedaży pozostaje aktualny na Stochastic (ma jeszcze potencjał spadkowy) oraz na RSI (poniżej swoje średniej i poniżej poziomu 50 pkt). W układzie wstęg Guppye’go szybsze średnie zakręciły w dół i aktualnie przebijają dłuższe średnie, ale sygnału sprzedaży jeszcze nie ma” – dodaje.
Jak zauważa prof. Borowski, indeks WIG20USD balansuje na swojej 200-sesyjnej średniej zwykłej i dolnej wstęgi Bollingera (20,2). Według niego przebicie w dół miałoby pesymistyczną wymowę i wygenerowało kolejny sygnał sprzedaży. Zwraca też uwagę na malejące odległości między średnimi ruchomymi z 50 i 200 sesji, ale, jak mówi, do krzyża śmierci jeszcze daleka droga. „Do zbliżenia obu średnich doszło w październiku 2023 r., ale sygnał nie powstał” – przypomina.


Zwolennicy analizy technicznej doszukają się stopniowo zwiększanej przewagi rynkowych niewdźwiedzi, którzy z kolei blisko rok temu byli całkowicie zdominowani przez byki. Zanim jednak przewaga popytu była absolutna, wykres zmierzał do sformowania spadkowego "krzyża śmierci", co czyni także obecnie. Wtedy nic z tego nie wyszło, a teraz znów przed inwestorami podobna próba.
Od strony fundamentalnej zachowanie WIG20USD to pochodna notowań bazowego WIG20 i kursu USD/PLN. Ten ma także pośredni wpływ na sam indeks bazowy poprzez odziaływanie na spółki z branż wrażliwych na wahania kursów walut, jak np. spółki surowcowe. Szerzej, przy skali działalności największych firm z WIG20 handlujacych międzynarodowo, to także wpływ USD/PLN na ich wyniki jako eksporterów i importerów. Dochodzi do tego sentyment globalnych inwestorów w największym stopniu odpowiadających za przepływy kapitałów.
WIG20USD balansuje na granicy dodatniej stopy zwrotu w tym roku, ale przed sobą ma kilka sporych wyzwań przypominających o ryzku dalszych spadków. Ich pokonanie może pomóc w kontynuacji hossy dla inwestorów zagranicznych, a przy tym i dla tych krajowych, bowiem bez bazowego WIG20 nic się nie wydarzy.