Cudzoziemcy nie tylko pracują w Polsce — oni tu na dobre „bankują”. Od 2021 roku liczba ich kont i relacji niemal się podwoiła. To już nie trend, to nowa normalność.


Nasze zestawienie opiera się na danych z wybranych banków po II kwartale 2025 r. i porównaniu z IV kwartałem 2021 r., czyli sprzed pełnoskalowej wojny w Ukrainie. Ważne zastrzeżenie: nie wszystkie instytucje publikują takie statystyki. Brakuje m.in. mBanku, ING i Banku Millennium, a PKO Bank Polski nie podaje dziś, ilu ma klientów z Ukrainy. Dlatego poniższe liczby traktujmy jako dolny pułap rynku.
Nawet w tej niepełnej próbie widać silny skok. W bankach, które raportowały w obu okresach, liczba klientów–cudzoziemców wzrosła z 1,2 mln (IV kw. 2021) do 2,4 mln (II kw. 2025). Podobnie zachowały się rachunki osobiste: z 1,1 mln do 2,1 mln. W tym samym czasie liczba klientów narodowości ukraińskiej urosła z 632 467 do 1 005 558. Co istotne, w bankach, które podają jednocześnie ogólną liczbę cudzoziemców i liczbę Ukraińców, udział Ukraińców w tej grupie pozostaje stabilny — około 2/3.
Po co cudzoziemcom konta w Polsce?
Powody są proste i bardzo życiowe. Pracodawcy najczęściej płacą na rachunek. Właściciele mieszkań proszą o przelewy za czynsz i media. Dochodzą zakupy w internecie, płatności bezgotówkowe w sklepach, rozliczenia podatkowe i przelewy do rodzin za granicą. Konto pomaga też zbudować historię płatniczą, a później — łatwiej starać się o kredyt czy raty.
Jak odpowiadają banki? Coraz częściej pozwalają otworzyć konto zdalnie na paszport, kartę pobytu lub numer PESEL UKR. W aplikacjach pojawiają się wersje angielskie i ukraińskie. Standardem są karty w telefonie, konto w złotych oraz — w wielu bankach — dodatkowe konta walutowe. Popularne są przelewy w euro (SEPA) i szybkie przekazy do Ukrainy. Instytucje upraszczają weryfikację tożsamości online, bo to właśnie tam zaczyna się dziś większość relacji z klientem.
Ilu cudzoziemców w ogóle może mieszkać w Polsce?
Oficjalne statystyki mówią o ponad milionie pracujących i ponad milionie osób z ważnym tytułem pobytowym. Części tych grup nie można sumować, ale rząd wielkości pokazuje skalę zjawiska. Ta baza mieszkańców bezpośrednio przekłada się na liczbę kont, kart i przelewów.
Wniosek jest prosty: to nie chwilowy zryw po 2022 r., lecz trwała zmiana. W mniej niż trzy lata baza klientów–cudzoziemców w raportujących bankach praktycznie się podwoiła. Rośnie znaczenie obsługi mobilnej i wielojęzycznej, a banki budują ofertę szytą na miarę — od prostych rachunków, przez tańsze przelewy zagraniczne, po produkty kredytowe.