Amerykańska waluta osiągnęła najwyższe notowania od niemal dwóch lat. Dolar jest relatywnie silny dzięki słabości innych głównych walut.


Indeks dolara wspiął się w czwartek na najwyższy poziom od maja 2017 roku, wspinając się na wysokość niemal 98 punktów. Siła dolara to w znacznej mierze efekt słabości euro. Kurs EUR/USD notuje trzeci dzień spadków, obniżając się do najniższego poziomu od niemal dwóch lat. W czwartek o 12:47 euro było notowane po 1,1132 USD, a więc o 0,2% niżej niż dzień wcześniej.
Analitycy sądzą, że do umocnienia dolara przyczyniają się rozczarowujące dane makroekonomiczne z Azji i Europy. Wczoraj wyraźnie poniżej oczekiwań wypadł wskaźnik Ifo mierzący nastroje niemieckich menedżerów. A dziś rano ekonomistów zszokowały dane z Korei Płd., której produkt krajowy brutto odnotował najsilniejszy spadek od dekady. W I kw. koreański PKB zmalał o 0,3% kdk, podczas gdy rynkowy konsensus zakładał jego wzrost o 0,3% kdk.
Względna siła dolara widoczna jest także na polskim rynku walutowym. W czwartek przed południem za amerykańską walutę trzeba było zapłacić ponad 3,86 zł – czyli najwięcej od maja 2017 roku. Złoty początkowo tracił też względem zniżkującego euro. Cena europejskiej waluty rano powróciła do 4,30 zł, ale wczesnym popołudniem powróciła w okolice 4,2940 zł.
KK