REKLAMA

Dobrze płatna praca za granicą bez znajomości języka? To możliwe

Katarzyna Wiązowska2023-03-21 06:00redaktor Bankier.pl
publikacja
2023-03-21 06:00

Z pewnością wyjeżdżając za granicę do pracy, warto znać język obcy. Ułatwia to nie tylko kontakty, ale przede wszystkim znalezienie zajęcia na wyższym stanowisku i lepiej płatnego. Czy jednak koniecznie trzeba znać język kraju, w którym zamierzamy pracować? Okazuje się, że nie jest to warunek niezbędny.

Dobrze płatna praca za granicą bez znajomości języka? To możliwe
Dobrze płatna praca za granicą bez znajomości języka? To możliwe
fot. Iman Taufik / / Pexels

Nie najlepsza sytuacja gospodarcza sprawiła, że ponownie zwiększyła się liczba osób planujących wyjazd za granicę w poszukiwaniu pracy. Dla wielu z nich wiąże się to jednak z obawami, czy poradzą sobie bez znajomości języka kraju, do którego się wybierają, lub choćby języka angielskiego, który pozwala na swobodną komunikację w większości państwa europejskich.

Im lepsza znajomość języka, tym większe szanse na dobrą pracę

Jak twierdzą eksperci rynku pracy, można tu dostrzec prostą zależność. Im lepsza znajomość języka obowiązującego w danym państwie, tym większe szanse na znalezienie zatrudnienia na wyższych stanowiskach. Z pewnością praca związana bezpośrednio z obsługą klientów będzie wymagała bardzo dobrych umiejętności językowych i komunikacyjnych. Również w przypadku pracy biurowej bardzo ważna może się okazać znajomość języka angielskiego i to bez względu na to, w jakim kraju planuje się pracę. Angielski jako język biznesowy bywa powszechnie używany w korporacjach na całym świecie. W związku z tym osoba z doświadczeniem w danym obszarze, a zarazem ze znajomością angielskiego może znaleźć dobrze płatną pracę nie tylko w Londynie, ale też w Oslo, Paryżu czy Madrycie.

Dobre wynagrodzenie możliwe również bez języka

Jednak nie w każdej pracy konieczna jest znajomość jakiegokolwiek języka obcego. Zazwyczaj brak takiego wymogu dotyczy ofert związanych z różnego rodzaju pracą fizyczną. Nadal mogą być to propozycje bardzo dobrze płatne z punktu widzenia osoby pracującej dotychczas w Polsce.

- Nie do każdej pracy potrzebna jest znajomość języka – mówi Joanna Fluks z serwisu Jober.pl. - Niektóre zawody nie wymagają intensywnej komunikacji ani pracy zespołowej. Po krótkim wprowadzeniu każdy będzie w stanie dobrze wykonywać swoje obowiązki.

Bezpieczny kredyt 2% - najważniejsze fakty

Bezpieczny kredyt 2% - najważniejsze fakty

Na czym polega? Kto może skorzystać? Ile kredytu można dostać? Co z wkładem własnym? Czy dopłaty można stracić? Pobierz e-book bezpłatnie lub kup za 10 zł.
Masz pytanie? Napisz na marketing@bankier.pl

Pole wypełnione niepoprawnie!
Pole wypełnione niepoprawnie!
Jeśli chcesz fakturę, to wypełnij dalszą część formularza:
Pole wypełnione niepoprawnie!
Pole wypełnione niepoprawnie!
Pole wypełnione niepoprawnie!
Podaj kod w formacie xx-xxx!
Pole wypełnione niepoprawnie!

Jak wynika z danych Jober.pl, znajomość języka obcego nie będzie konieczna na stanowisku pracownika produkcji w Niemczech, który może zarobić 2 tys. euro miesięcznie. Nie jest tu także wymagane doświadczenie. Za to pracodawca zapewnia również zakwaterowanie. Kolejna oferta dotyczy pracy w charakterze magazyniera, gdzie oprócz mieszkania oferowane jest wynagrodzenie w wysokości 12,50 euro za godzinę + 5 euro diety dziennie, a do tego dodatki za nadgodziny, premie świąteczne i wakacyjne.

Osoby nieznające języków obcych mogą też wykonywać prace w ogrodnictwie i rolnictwie. Wśród ofert można znaleźć takie, które dotyczą na przykład zbioru pieczarek, pracy w szklarni przy kwiatach oraz innych prac rolniczych, m.in. w Holandii i w Szwecji. Pracę bez takich umiejętności znaleźć też mogą pracownicy magazynów, pakowacze, robotnicy budowlani, personel sprzątający, malarze, lakiernicy samochodowi, mechanicy, a także operatorzy koparek i wózków widłowych.

Opiekunka musi się porozumieć z podopiecznym

Jak twierdzą specjaliści z Jober.pl, na bardzo dobre zarobki, gdzie nie jest wymagana znajomość języka, mogą liczyć kierowcy ciężarówek i autobusów. Według jednej z ofert kierowca ciągnika siodłowego w Niemczech może liczyć na ok. 2500 euro pensji podstawowej plus diety, dzięki którym wynagrodzenie wzrasta aż dwukrotnie. W innej ofercie kierowcy autobusu proponowana jest podstawa w wysokości 2900 euro. Jednak tu wskazana jest podstawowa znajomość języka, choćby po to, by umieć sprzedawać bilety pasażerom.

Nieco inaczej wygląda sytuacja w przypadku opiekunów lub opiekunek dzieci lub osób starszych. Zazwyczaj wymagana jest znajomość języka obcego, ponieważ ważna jest umiejętność porozumienia się z osobą znajdującą się pod opieką. Nie zawsze jednak język stanowi warunek niezbędny do podjęcia takiej pracy. Zdarzają się bowiem zagraniczne oferty, w których poszukiwana jest osoba do opieki nad Polakiem lub Polką. Poza tym niektóre agencje pracy zapewniają naukę języka na miejscu lub na kursach online. Tymczasem obiecywane zarobki to nawet około 5-7 tys. zł miesięcznie za pracę bez znajomości języka niemieckiego w Niemczech.

- Firmy zatrudniające pracowników z Polski często mają już na miejscu osoby mówiące w dwóch językach lub korzystają z pośrednictwa agencji pracy. Te zaś przy delegowaniu do pracy za granicę dysponują polskim opiekunem. Taka osoba pomaga we wdrożeniu do pracy oraz w załatwieniu wszystkich potrzebnych formalności – podkreśla Joanna Fluks. 

Języka można nauczyć się później

Według ekspertów rynku pracy w momencie poszukiwania pracy znajomość niemieckiego czy angielskiego bardzo często nie będzie niezbędna do złożenia aplikacji, czy nawet do rozpoczęcia zatrudnienia. Natomiast po dotarciu do kraju, w którym chcemy pracować, warto podjąć taką naukę. Zwykle można tu liczyć na pomoc pracodawcy lub agencji zatrudnienia, która finansuje kursy językowe pracownikom. Jeśli tak jest, to informacje na ten temat zazwyczaj można znaleźć już w ofercie pracy.

Warto zauważyć, że wśród ofert pracy za granicą można znaleźć zarówno propozycje pracy sezonowej, np. przy zbiorze owoców, jak i pracy stałej. Taką pracę można więc potraktować jako sposób na „dorobienie” sobie przez 2-4 miesiące w roku, ale również jako świetną okazję do nauczenia się języka i tym samym podniesienia swoich kwalifikacji zawodowych.

W Polsce przydaje się... polski 

Znajomość języka dotyczy również pracowników rekrutowanych do pracy w polskich przedsiębiorstwach.

Jak twierdzi w rozmowie z Bankier.pl Marta Szymańska, menedżer rekrutacji stałej i ekspert rynku pracy w Manpower, rekrutacja pracowników zagranicznych stanowi bardzo duże wyzwanie zarówno dla działów HR, jak i agencji rekrutacyjnych, ponieważ język polski jest wymagany niemal na każdym stanowisku specjalistycznym bądź eksperckim.

– Jest to przede wszystkim konieczne w przypadku obszarów takich jak sprzedaż, marketing czy PR – mówi Marta Szymańska. – Są to bowiem osoby, które co dzień muszą komunikować się z klientem polskim, a więc doskonała znajomość języka jest tutaj niezbędna. Podobnie wygląda sytuacja w przypadku specjalistów wykorzystujących w codziennej pracy wiedzę z obszaru prawa finansowego czy podatkowego. Chodzi tu m.in. o księgowych, specjalistów finansowych, podatkowych, kadr i płac oraz radców prawnych. W codziennej pracy zauważamy, że język polski jest również ważny w przypadku stanowisk inżynieryjnych ze względu na to, że ułatwia komunikację zespołową i prowadzenie projektów.

Na stanowiskach wysoko wyspecjalizowanych wystarcza angielski

Według Marty Szymańskiej zagraniczni pracownicy są chętnie zatrudniani w sektorze usług wspólnych. Jest to związane między innymi z tym, że obsługują oni procesy na rzecz organizacji z innych krajów, a sama komunikacja wewnętrzna przebiega najczęściej po angielsku.

– Pracodawcy są skłonni zatrudniać specjalistów bez znajomości języka polskiego na stanowiskach wysoko wyspecjalizowanych oraz w zespołach interdyscyplinarnych i międzynarodowych, które wykorzystują do codziennej komunikacji język angielski – twierdzi ekspertka Manpower. – Taka sytuacja bardzo często ma miejsce w branży IT, nowych technologii oraz life science. Mogłoby się wydawać, że upowszechnienie pracy zdalnej czy napływ pracowników z Ukrainy zwiększy odsetek zatrudnienia osób bez znajomości języka polskiego, jednak charakter wielu stanowisk nie pozwala na przyjęcie do pracy osób, które nie porozumiewają się nim biegle.

Źródło:
Katarzyna Wiązowska
Katarzyna Wiązowska
redaktor Bankier.pl

Dziennikarka prasowa i internetowa. Z wykształcenia ekonomistka, PR-owiec i psycholog komunikacji medialnej. Bliskie jej są tematy dotyczące rynku pracy, przedsiębiorczości i kreatywności. Lubi rozmawiać z ludźmi, poznawać ich historie, również biznesowe. Z pasji – kinomanka.

Tematy
Otwórz konto firmowe mBiznes Standard w mBanku wraz z kartą firmową np. Mastercard i zyskaj 350 zł premii

Otwórz konto firmowe mBiznes Standard w mBanku wraz z kartą firmową np. Mastercard i zyskaj 350 zł premii

Komentarze (10)

dodaj komentarz
kroko1
da się ;) mój kuzyn tak wyjechał ale nie jechał sam tylko z kolegą no i jednak przez otto, więc mieli wszystko załatwione. dobra agencja wiele ułatwia.
szprotkafinansjery
Czy takie artykuły to zwiastun bezrobocia i nowej fali wyjazdów na saksy?
ququ
Kolega mi mówił, że w podwrocławskich magazynach pracownik, który biega i kompletuje jakieś zamówienia zarabia około piątki netto. Jeszcze raz - 5000 zł NETTO, do reki, plus tam pewnie jakies benefity. Po co jeździć "gdzieś tam" po 2000 EUR?
ravauw
jak ma ponizej 26 lat, to nie placi pita, pozniej wyjdzie mu poniezj 4k
skaurus
Garść informacji w odniesieniu do twojego kolegi i jego 5k netto.
Pisałem kiedyś, pracuję w duńskim magazynie, okolice Kopenhagi. Wypłata netto w moim przypadku to 20k dkk czyli jakieś 13k cebulionów. czyli 2,6k euro (tak na oko). Ile się odkłada to kwestia indywidualna, powiedzmy średnio 1.5k euro? Mieszkamy w 4 w mieszkaniu
Garść informacji w odniesieniu do twojego kolegi i jego 5k netto.
Pisałem kiedyś, pracuję w duńskim magazynie, okolice Kopenhagi. Wypłata netto w moim przypadku to 20k dkk czyli jakieś 13k cebulionów. czyli 2,6k euro (tak na oko). Ile się odkłada to kwestia indywidualna, powiedzmy średnio 1.5k euro? Mieszkamy w 4 w mieszkaniu więc jest taniej niż samodzielnie.
W dodatku do Polski blisko, godzinka lotu i jesteś.
Jest też kilka rzeczy w bonusie:
30 dni płatnych wakacji. Jak jestem chory to dzwonię i tyle, dopiero po dwóch tygodniach potrzebny jest papier od lekarza, wcześniej wystarczy telefon, oczywiście każda dzień choroby płacony jak dzień pracy :) Nadgodziny jak chcesz to robisz jak nie to nie robisz i nikt nie może Cię zmusić ale jak robisz to 50% a po 3 godzinach 100%. Prywatna składka emerytalna, coś jak nasze PPK tylko tutaj nikt nie zajuma tej kasy, cały kraj zapisany, 8% firma, pracownik 4%.
Wszystko w firmie regulowane umową związkową.
No i Kopenhaga jest taka ładna, jak muszę odwiedzić Warszawę w lato to aż mnie telepie, pieprzona betonaza.
Pozdrawiam
ravauw odpowiada skaurus
Pracujesz w Wawie w pięknym biurowcu, dostajesz 10k netto za klepanie w klawiature, do Mordoru masz blisko,w firmie daja ci owoce, pizze i catering, mieszkasz w 5 w pięknym mieszkaniu, płacisz za niego 800zł+opłaty, jesz w firmie, na silownie idziesz bo masz multisporta, do domu masz PKP za 40zł, odkładasz na PPK 1,5% i 2% i te Pracujesz w Wawie w pięknym biurowcu, dostajesz 10k netto za klepanie w klawiature, do Mordoru masz blisko,w firmie daja ci owoce, pizze i catering, mieszkasz w 5 w pięknym mieszkaniu, płacisz za niego 800zł+opłaty, jesz w firmie, na silownie idziesz bo masz multisporta, do domu masz PKP za 40zł, odkładasz na PPK 1,5% i 2% i te 1k euro tez odłożysz...
tylko po co tak żyć?
intisol odpowiada skaurus
Nie histeryzuj chłopie, nikt ci z PPK pieniędzy nie zabierze. Ja wiem że niektórzy nie pojmują różnicy między OFE i PPK, ale wystarczy przeczytać parę artykułów na blogach finansowych, żeby mieć jakieś pojęcie. Ale po co się wysilać, łatwiej głosić że "wszystko mi ukradno". Popatrz sobie, jakie stopy zwrotu zrobiły fundusze Nie histeryzuj chłopie, nikt ci z PPK pieniędzy nie zabierze. Ja wiem że niektórzy nie pojmują różnicy między OFE i PPK, ale wystarczy przeczytać parę artykułów na blogach finansowych, żeby mieć jakieś pojęcie. Ale po co się wysilać, łatwiej głosić że "wszystko mi ukradno". Popatrz sobie, jakie stopy zwrotu zrobiły fundusze PPK za 2022 rok. Z całym szacunkiem, ale twoje duńskie fundusze mogą tylko zazdrościć :)
ssmentek
Burdele w Niemczech szczególnie dobrze płacą.
leon999
w polsce jeden wielki burdel i nie płacą

Powiązane: Praca

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki