REKLAMA

Długi trafią na internetowe aukcje. Startuje spółka BidFinance

Wojciech Boczoń2023-04-14 06:00analityk Bankier.pl
publikacja
2023-04-14 06:00

Do startu na polskim rynku szykuje się platforma BidFinance. Jej twórcy mają pomysł na serwis aukcyjny, na którym będzie można handlować portfelami wierzytelności. Narzędzie skierowane będzie do firm, które zajmują się kupnem i sprzedażą pakietów długów.

Długi trafią na internetowe aukcje. Startuje spółka BidFinance
Długi trafią na internetowe aukcje. Startuje spółka BidFinance
fot. Jacky Chiu / / Unsplash

Cyfrowa rewolucja wchodzi w kolejne obszary działalności podmiotów finansowych. W najbliższych tygodniach na rynku ma zadebiutować w pełni zdigitalizowana platforma aukcyjna BidFinance, na której duże firmy, np. banki, telekomy, firmy ubezpieczeniowe, firmy pożyczkowe będą mogły wystawiać „paczki” swoich wierzytelności na sprzedaż. Nabywcami będą mogły być fundusze sekurytyzacyjne, kancelarie prawne czy firmy windykacyjne, takie jak np. Kruk, Ultimo, Intrum. Platforma BidFinance – ma działać na zasadach serwisu aukcyjnego podobnie jak na przykład Allegro.

Kto za tym stoi?

Jej twórcami są Żenia Karastoyanov, Danil Tkachenko i Paweł Piotrowski. Zainspirowali się podobnym biznesem, który miał rosyjski kapitał. - Ze względu na wybuch wojny tamta firma straciła wszystkich kontrahentów, tworząc niszę, którą postanowiliśmy wykorzystać – mówi Piotrowski.

Paweł Piotrowski od ponad dekady jest związany z różnymi modelami sprzedaży, a od 2015 roku angażuje się w szerszy rozwój przedsiębiorstw i jest odpowiedzialny za planowanie strategiczne oraz realizację działań operacyjnych. Uczestniczył we wprowadzaniu nowych projektów fintech na rynek Polski. Z kolei Żenia Karastoyanov ma 10-letnie doświadczenie w branży VC PE. Wcześniej pracował m.in. w MCI Capital i Deloitte.

Za platformą stoi venture builder Digital Ocean Ventures, który zainwestował w projekt. Paweł Piotrowski podkreśla, że narzędzie kierowane jest zarówno do małych jak i największych podmiotów na rynku. Czyli największych kupujących, jak i sprzedawców.  - Widzimy też zapotrzebowanie na transparentną możliwość handlu międzynarodowego. Taki problem chcemy też rozwiązać, otwierając kolejne kraje już w tym roku – mówi Piotrowski.

Internetowy handel wierzytelnościami

Bid Finance ma zapewnić w pełni internetową obsługę. Firmy sprzedające portfele wierzytelności będą mogły wystawiać wierzytelności według ustandaryzowanego systemu. Nabywcy portfeli, którzy zostaną dopuszczeni do aukcji, będą wiedzieli nie tylko wartość samego portfela wierzytelności, ale też jego strukturę. Będą mieli możliwość pobrania zanonimizowanego rejestru oraz dostaną dostęp do niezbędnej dokumentacji potrzebnej do wyceny portfela.

Równolegle kupujący będzie miał wgląd do pliku z charakterystyką portfela - to będą odpowiedzi na najczęściej zadawane przez kupujących pytania. W przypadku, gdyby pojawiły się dodatkowe, na platformie będzie dostępny prywatny czat pomiędzy kupującym i sprzedającym.

fot. BidFinance / 

Jakie mają być atuty tej formy handlu wierzytelnościami? Sprzedający będą mieli dostęp do wszystkich kupujących w jednym miejscu, zwiększając płynność swoich portfeli, a sam mechanizm aukcyjny (oparty na rywalizacji w czasie rzeczywistym) pomoże sprzedać portfel na najlepszych warunkach. Sprzedający też będą mieli możliwość podzielenia dużego portfela na kilka części, zwiększając popyt na poszczególne części. Z kolei kupujący będą mieli dostęp do wszystkich portfeli, wymaganej dokumentacji wraz z możliwością komunikacji z podmiotami sprzedającymi w jednym miejscu.

fot. BidFinance / 

Twórcy zapewniają, że cały proces jest w pełni transparentny dla obu stron. Wszyscy kupujący będą mieli jednakowy dostęp do wszystkich dokumentów dotyczących portfeli. W tym czasie sprzedający będą widzieli, jakie firmy ściągnęły pliki dotyczące całości portfela albo jego części i przystąpiły do wyceny. Będą widzieli każdą poszczególną stawkę zrobioną przez kupujących w ciągu aukcji w czasie rzeczywistym.

Aukcje długów w praktyce

Jak to będzie działać w praktyce? Sprzedający wysyła do BidFinance zanonimizowany portfel do zamieszczenia aukcji na platformie. Zespół BidFinance przeanalizuje portfel, przeprowadzi wywiad ze sprzedającym, stworzy strategię sprzedaży i skonfiguruje aukcję. Sprzedający dostaje już w pełni skonfigurowaną aukcję i zatwierdzając, publikuje ją na platformie. Od momentu opublikowania wszystkie firmy, które zostały dopuszczone do przetargu, będą notyfikowane o nowej aukcji i będą mieli 15-20 dni na wycenę portfela, uzgodnienie kluczowych warunków umowy cesji ze sprzedającym i ustawienie stawek automatycznych (opcjonalnie).

W tym czasie BidFinance będzie prowadzić przedsprzedaż portfela na rynku. Następnie rozpocznie się sama aukcja w czasie rzeczywistym, celem której jest wyznaczenie ceny rynkowej portfela. Aukcja będzie trwała 60 minut. Każdy kupujący będzie miał możliwość przedłużenia aukcji o 15 minut, a jeśli dojdzie do podbicia w ciągu ostatnich 2 minut, to aukcja automatycznie przedłuży się o kolejne 2 minuty. Finalnie sprzedający dostanie trzy najwyższe oferty, z których będzie mógł wybrać tę, która go interesuje. W ostatnim kroku wystarczy sfinalizować umowę. Podmioty nie będą płacić za samo zarejestrowanie się na platformie i udział w licytacji. Będzie natomiast pobierana prowizja od ceny sprzedaży portfela.

Na wierzytelnościach się zarabia

Oczywiście pojawia się pytanie – po co kupować długi? Z punktu widzenia sprzedającego jest to szansa na odzyskanie przynajmniej części wierzytelności, z którymi ma problem. Firma może skupić się na swojej bieżącej działalności i nie musi się zajmować dochodzeniem zablokowanych środków. Z kolei firmy skupujące długi – a jest to cała branża – zajmują się dochodzeniem wierzytelności z szansą na dodatkowy zysk z tego tytułu.

Źródło:
Wojciech Boczoń
Wojciech Boczoń
analityk Bankier.pl

Ekspert z zakresu bankowości. Autor komentarzy, poradników, artykułów i raportów o bankowości skierowanych zarówno do branży, jak i jej klientów. Redaktor prowadzący branżowego serwisu PRNews.pl. Autor cyklu raportów "Polska bankowość w liczbach". Dziennikarz Roku 2013 według Kapituły Konkursu IX Kongresu Gospodarki Elektronicznej przy Związku Banków Polskich. Dwukrotnie nominowany do nagrody Dziennikarskiej im. Mariana Krzaka oraz laureat tej nagrody w 2014 r. Finalista Nagrody Dziennikarstwa Ekonomicznego Press Clubu Polska za 2019 r.

Tematy
Kredyt z niską marżą dla przedsiębiorców

Kredyt z niską marżą dla przedsiębiorców

Komentarze (3)

dodaj komentarz
bha
Długami??? w zdrowym niby systemie. A czemu nie aukcje oszczędnościami?. To raczej byłoby o wiele bardziej zdrowe i korzystne dla wszystkich.
kololux
Gdy nie mamy pieniędzy na coś, tzn. że nas nie stać. Problemem nie jest pożyczka, lichwiarze czy windykatorzy i komornicy, tylko brak dochodów pożyczkobiorcy i jego nadmierne wydatki – złe nawyki finansowe. Nie rozwiąże tego problemu kolejny dług. To także oznacza, że nie umieliśmy oszczędzać. Więc jak po wzięciu kredytu będzie? Gdy nie mamy pieniędzy na coś, tzn. że nas nie stać. Problemem nie jest pożyczka, lichwiarze czy windykatorzy i komornicy, tylko brak dochodów pożyczkobiorcy i jego nadmierne wydatki – złe nawyki finansowe. Nie rozwiąże tego problemu kolejny dług. To także oznacza, że nie umieliśmy oszczędzać. Więc jak po wzięciu kredytu będzie? Nagle nauczymy się oszczędzać? Branie kredytów przez ludzi ze złymi nawykami prowadzi ich potem do problemów. Przeczytajcie sobie ksiązke pt. Emerytura nie jest Ci potzrebna . Jest o zarządzaniu pieniędzmi, Żeby ludzie nauczyli się zarządzać ograniczonymi zasobami (pieniędzmi), skutecznego oszczędzania i inwestowania, by zbudować majątek a nawet finansową wolność.
q-tas
Od dawna wiadomo, ze panie wolą tych panów, którzy mają długi.

A oni mają długi. Mogliby działalność rozszerzyć o branżę matrymonialną ;)

Powiązane: O tym mówią ludzie

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki