"Cyberpunk 2077" autorstwa CD Projektu wielkie emocje budził od lat, a chwilę przed jego premierą następuje ich kulminacja. Postanowiliśmy zebrać i opisać powody, dla których to wydarzenie jest tak istotne.


30 maja 2012 r. Polacy szykowali się do rozgrywanych w naszym kraju mistrzostw Europy w piłce nożnej. Mało kto podejrzewał wówczas, że właśnie tego dnia po raz pierwszy z ust przedstawicieli CD Projektu padła zapowiedź wydarzenia, której 8,5 roku później również śledził będzie cały świat. Istnieją poważne argumenty za tym, że premiera "Cyberpunka 2077" jest jedną z najważniejszych w historii branży gier oraz absolutnie najważniejszą, jeżeli spojrzymy z polskiej perspektywy.
Zdajemy sobie sprawę, że zapaleni gracze i inwestorzy posiadający lub przyglądający się akcjom CD Projektu o "Cyberpunku 2077" wiedzą już wiele lub niemal wszystko. Z myślą o nich śledziliśmy dziś i w czwartek od 09:00 śledzić będziemy najświeższe informacje oraz notowania giełdowe. Niniejszy artykuł dedykujemy natomiast osobom, które o grze CD Projektu wiedzą niewiele i szybko chciałyby dowiedzieć się, o co właściwie tyle hałasu.
"Cyberpunk 2077" jak Lewandowski
Nie ma co ukrywać – zainteresowanie „Cyberpunkiem 2077” w Polsce jest większe niż w innych państwach ze względu na to, że to produkcja polskiego CD Projektu. Warszawski producent gier to jedna z najbardziej znanych opowieści typu „od pucybuta do miliardera” w najnowszej historii naszego kraju. Początkowo założona w 1994 r. przez Marcina Iwińskiego i Michała Kicińskiego firma zajmowała się dystrybucją na polskim rynku gier zagranicznych producentów, następnie w 2002 r. otworzyła własny oddział zajmujący się tworzeniem gier (CD Projekt Red). O powstaniu CD Projektu i najtrudniejszych momentach w historii firmy szeroko opowiadał jej obecny prezes Adam Kiciński.
Dzięki sukcesom CD Projektu bracia Kicińscy należą do najbogatszych ludzi w Polsce. Pakiet akcji należący do Adama warty jest ok. 1,6 mld zł, Michał zaś „wyceniany jest” na blisko 4 mld zł. Jeszcze większy majątek w akcjach założonego przez siebie CD Projektu posiada Marcin Iwiński (5 mld zł).
Do tej pory CD Projekt był znany głównie z gier o Wiedźminie, opartych na sadze Andrzeja Sapkowskiego. Można więc śmiało powiedzieć, że producent gier komputerowych jest „rozsadnikiem” polskiej kultury na świecie. Niewykluczone też, że gdyby nie popularność gier, to Netflix nie nakręciłby serialu o Wiedźminie. Wprawdzie „Cyberpunk 2077” oparty jest na twórczości Amerykanina Mike’a Pondsmitha, jednak można być pewnym, że i w tej produkcji znajdą się polskie wątki.
Używając sportowego porównania – CD Projekt dla polskiej gospodarki jest tym, kim Robert Lewandowski dla polskiego sportu. W obu przypadkach krajowi sympatycy od początku śledzili karierę dobrze zapowiadającego się gracza, jednak w ostatnich latach jego kunszt docenił cały świat. Na tle światowych zawodników wagi ciężkiej CD Projekt wypada zresztą bardzo dobrze.
Najbardziej wyczekiwana gra świata
Zainteresowanie świata grą CD Projektu da się łatwo zmierzyć. Przez wiele miesięcy „Cyberpunk 2077” znajdował się na szczycie listy najchętniej kupowanych gier na platformie Steam – najpopularniejszym serwisie oferującym cyfrowe wersje gier. Polska gra jest również numerem jeden na „liście życzeń”. Dodając do tego zainteresowanie ze strony graczy konsolowych, możemy być pewni, że „Cyberpunk 2077” sprzeda się jak żadna inna gra w tym roku. Wyzwaniem dla CD Projektu jest lista najlepiej sprzedających się tytułów w historii branży.
Inny przejaw globalnego zainteresowania widać w serwisie YouTube. Poniższy premierowy zwiastun gry ukazał się we wtorek po południu. Do momentu publikacji tego tekstu anglojęzyczna wersja materiału została wyświetlona blisko 6 mln razy. Jeszcze więcej, bo aż 28 mln wyświetleń, zgromadził zwiastun opublikowany dwa tygodnie temu.
Pierwsze recenzje branżowych mediów wskazują, że tytuł wypada bardzo dobrze, choć nie ustrzegł się błędów (gracze liczą, że zostaną one poprawione). W agregującym oceny serwisie Metacritic „Cyberpunk 2077” ma ocenę 91/100. To jeden z najlepszych wyników w tym roku, choć nie tak dobry, jak oczekiwała część inwestorów.
W środę z kolei ponad 900 tys. osób oglądało transmisje "Cyberpunk 2077" na portalu Twitch po zniesieniu embarga na materiały wideo z gry. Według danych portalu TwitchTracker daje to grze jedenaste miejsce na liście najlepszych wyników wszech czasów.
CD Projekt ogromnie dużo znaczy dla giełdy
CD Projekt od blisko dekady obecny jest na warszawskiej giełdzie, stąd beneficjenci sukcesów spółki to nie tylko wąskie grono właścicieli i pracowników, ale i szerokie grono akcjonariuszy. W dniu formalnego połączenia z Optimusem (grudzień 2010) akcje spółki warte były 3 zł, w dniu premiery „Wiedźmina 2” (maj 2011 r.) 9 zł, w dniu premiery „Wiedźmina 3” (maj 2015 r.) 25 zł, teraz z kolei maksimum wynosi 464,2 zł. To właśnie historia CD Projektu była dużą inspiracją dla kolejnych spółek z branży decydujących na wejście na giełdę oraz dla inwestorów w nie inwestujących. Dziś m.in. dzięki sukcesom CD Projektu polska giełda jest liderem pod względem liczby notowanych spółek gamingowych. I choć wiele z nich wyrobiło już swoje marki, to jednak CD Projekt nadal pozostaje liderem tej grupy i ewentualne popsucie się nastrojów wokół niego mogłoby negatywnie odbić się i na nastrojach wokół akcji innych polskich producentów gier.
Spółka zresztą ze względu na swój profil i sukcesy od lat cieszy się ogromnym zainteresowaniem wśród drobnych inwestorów, o czym świadczy choćby miejsce w rankingu popularności spółek Bankier.pl (CD Projekt regularnie od lat melduje się na podium tego zestawienia). Choć brak oficjalnych statystyk, to możemy jednak założyć, że akcje CD Projektu posiada bardzo szerokie grono Kowalskich. To m.in. od przyszłych notowań akcji spółki będzie zależał ich wynik inwestycyjny oraz nastawienie do giełdy.
Dzięki dekadzie gwałtownych giełdowych wzrostów CD Projekt stał się jednak nie tylko liderem branży i faworytem drobnych inwestorów, ale po prostu jedną z największych spółek na GPW. Jego kapitalizacja w szczytowym momencie (poniedziałek) sięgała blisko 47 mld zł. Nawet po korekcie pod względem wyceny wyprzedzany jest tylko przez Allegro. Państwowi giganci, banki, wielkie prywatne firmy z GPW - wszyscy oglądają plecy tego duetu. To ma swoje realne konsekwencje. CD Projekt posiada aż 7,9-proc. wagę w indeksie WIG. W indeksie WIG20 jego waga wynosi z kolei aż 12,1 proc. spółka posiada ogromny wpływ na kluczowe polskie indeksy, dlatego ewentualny odbiór "Cyberpunka" ma tak istotne znaczenie dla kluczowych wskaźników i indeksów polskiej giełdy.
Początek nowego rozdziału
Długie lata oczekiwania na „Cyberpunka 2077” (grę zapowiedziano w maju 2012 r., na 3 lata przed premierą „Wiedźmina 3”!) pozwolą wreszcie otworzyć nowy rozdział w historii zarówno samego CD Projektu, jak i polskiej branży gamingowej. Już teraz oficjalnie wiemy, że CD Projekt będzie pracował nad dodatkami oraz trybem wieloosobowym do „Cyberpunka 2077”, jednak gracze i inwestorzy już teraz spodziewają się zapowiedzi kolejnego dużego tytułu. Czy będzie to „Wiedźmin 4”, „Cyberpunk 2078” czy jeszcze coś innego – czas pokaże. Można być jednak pewny, że ponownie oczekiwania będą duże.
Wydanie „Cyberpunka 2077” może mieć przełożenie także na inne firmy z branży. Nie tylko chodzi o premiery kolejnych gier, które były przekładane tak, aby „nie nałożyć się” na produkcję CD Projektu, która zbierze większość zainteresowania. Możliwe także, że niektórzy współtwórcy gry zdecydują się także na pójście własną drogą – branża pełna jest przykładów tego typu.
- Premiery dużych produkcji od CD Projekt Red zaczęły być takim gamingowym mundialem, na który czekamy długie lata i liczymy, że jakość gry i zbierane przez nią oceny dadzą nam odpowiedź o kondycji całej polskiej branży. Co niekoniecznie jest zgodne z faktami, ale działa na wyobraźnię. To ta premiera - ten "mundial" - napędza rozwój, skłania do realizowania marzeń przez innych twórców, pokazuje, co kryje się na końcu długiej drogi w gamedevie. W mniej romantycznym, ale za to pragmatycznym ujęciu, należy pamiętać, że "Cyberpunk 2077" "wychowuje" setki twórców, którzy potem ruszą w świat zakładać własne studia, dysponując tym wpisem w portfolio i istotnym know how, jak tworzyć gry na najwyższym poziomie. I tak jak od lat mamy wysyp "studiów założonych przez twórców >>Wiedźmina<<", tak teraz będziemy mieli "studia założone przez twórców >>Cyberpunka<<" – wyjaśnia Marcin Kosman, autor książek „Nie tylko Wiedźmin. Historia polskich gier komputerowych” oraz „222 polskie gry, które warto znać”.
Rynek gier rośnie, a CD Projekt rywalizuje z największymi
Branża growa od lat nie jest drobnym fragmentem przemysłu rozrywkowego, kierowanego przede wszystkim do dzieci. W gry grają już także starsi i dysponujący grubszymi portfelami gracze (często wychowani na tytułach wydawanych 20 lat temu m.in. przez CD Projekt). Co więcej, gaming wydaje się być sektorem „odpornym” na kryzysy – świadczą o tym dane Bloomberga zaprezentowane ostatnio przez spółkę People Can Fly, która – z pewnością zachęcona sukcesem CD Projektu – również wybiera się na polską giełdę.


Wart ponad 10 mld dolarów CD Projekt nie jest (i może nigdy nie będzie) największym gigantem branży gier porównywalnym z firmami takimi jak Activision Blizzard (warty 65 mld dolarów) czy Electronic Arts (blisko 40 mld USD), które wydają wiele tytułów rocznie. W zasięgu jest jednak pozycja giganta we własnej niszy, specjalizującego się w długich i interesujących grach RPG (co zresztą zakłada strategia spółki) oraz rywalizacja z francuskim Ubisoftem i amerykańskim Take-Two, których flagowe gry w ostatnich latach były porównywane z tytułami CD Projektu (i vice versa).
CD Projekt na tle wybranych gigantów branży gier | |||
---|---|---|---|
Spółka | Kraj pochodzenia | Giełdowa wartość spółki (w mld USD) | Znane serie gier |
Activision Blizzard | USA | 64,6 | Call of Duty, Diablo, World of Warcraft, Starcraft |
Electronic Arts | USA | 38,3 | FIFA, Battlefield, Need for Speed, The Sims, Medal of Honor |
Take-Two Interactive | USA | 21,1 | GTA, Red Dead Redemption, NBA 2K |
Ubisoft | Francja | 11,6 | Assasin's Creed, Far Cry, Prince of Persia |
CD Projekt | Polska | 10,8 | Wiedźmin, Cyberpunk 2077 |
Konami | Japonia | 8,3 | PES, Silent Hill, Metal Gear |
Źródło: Bankier.pl, stan wg notowań na 8/9 grudnia |
Więcej ciekawych faktów dotyczących gier, „Cyberpunka 2077” i CD Projektu znajdziesz w artykule „Cyberpunk 2077. 10 wykresów, które warto zobaczyć”.
Cyberpunk wyskakuje z lodówki
Inspiracją do napisania tego artykułu była dla nas wizyta w jednym z dyskontów spożywczych. W stojącej przed sklepem gablocie z ofertami dotyczącymi promocji mleka, masła i mięsa tym razem znalazła się wielka okładka „Cyberpunka 2077”. Uwzględniając reklamy pojawiające się w wielu innych kanałach, można stwierdzić, że najnowsze dziecko CD Projektu jest pierwszą w historii grą, o której w trakcie premiery może dowiedzieć się przeciętny Kowalski, który na co dzień w gry nie gra.
Grudzień od zawsze był czasem wielkich premier w branży rozrywkowej, przede wszystkim jeżeli chodzi o kina – tak było m.in. podczas premier kolejnych części „Władcy pierścieni”, „Harry’ego Pottera”, „Gwiezdnych wojen” czy „Hobbita”. Ze względu na pandemię 2020 r. jest pod tym względem szczególny (do kin nie wszedł np. James Bond), co sprawia, że jeszcze większą uwagę odbiorców zyskać może najgłośniejszy debiut w branży gier.
- Premiera gry "Cyberpunk 2077" to globalne wydarzenie związane z projektem mającym budżet grubo ponad 1 mld zł, który reklamowany będzie w 55 krajach na całym świecie. To jest już poziom hollywoodzkich blockbusterów. W takim też standardzie prowadzona jest kampania związana z premierą gry. Przez najbliższe tygodnie powinniśmy spodziewać się, że reklamy związane z "Cyberpunkiem" będą mocno obecne w każdym możliwym kanale komunikacji. Nie może być inaczej – wyjaśnia Wojciech Samborski, redaktor prowadzący NowyMarketing.pl.


Powiązanie między grami i filmami w „Cyberpunku 2077” jest wyraźnie zaznaczone. Jedną z głównych ról gra bowiem postać wykreowana przez Keanu Reevesa, jednego z najpopularniejszych hollywoodzkich aktorów. Gwiazdor znany m.in. z "Matriksa" udziela się także przy promocji tytułu, dzięki czemu po grę sięgnąć może nowe grono odbiorców. Sam CD Projekt planuje zarobić na rozmaitych gadżetach związanych z "Cyberpunkiem", co również do złudzenia przypominać promocję kinowych hitów.
- Cyberpunk 2077 od początku jest budowany jako silna marka sama w sobie. To również wymaga wielu zabiegów i prowadzenia działania we wszystkich dostępnych kanałach. Wiadomo, że silna społeczność i ambasadorzy marki to wartości nie do przecenienia. Gry jak mało które produkty bardzo mocno przywiązują do siebie emocjonalnie swoich odbiorców. Otwiera to oczywiście drogę wydawcy, by tworzyć całą masę gadżetów związanych z swoim dziełem - zaczynając od kolekcjonerskich edycji gry, figurek, poprzez uzupełniające utwory, takie jak książki, płyty z muzyką, komiksy, filmy, gry mobilne, aż po odzież i napoje (stąd też współpraca "Cyberpunk 2077" z takimi markami jak Adidas czy Sprite) – dodaje Wojciech Samborski z NowyMarketing.pl.
Rzecz jasna gra to nie kino i żeby uczestniczyć w „zbiorowym fenomenie popkulturowym”, trzeba mieć jeszcze na czym zagrać. Więcej na ten temat piszemy artykule „Komputer, laptop i konsola do "Cyberpunka 2077". Ile trzeba wydać, żeby zagrać?”.
Rozrywka z ważnymi pytaniami w tle
Po siódme i ostatnie – premiera „Cyberpunka 2077” jest ważna, ponieważ gra ta porusza ważną tematykę. Bez wchodzenia w szczegóły fabuły, same realia, w których osadzona jest gra, zmuszają do myślenia o przyszłości (nota bene rok 2077 jest od dziś oddalony tak samo jak 1963, co dla wielu niekoniecznie jest aż tak zamierzchłą przeszłością) i wyzwaniach stojących przed ludźmi i społeczeństwami.
Sztuczna inteligencja, robotyka, modyfikacje genetyczne, transhumanizm…to tylko niektóre wątki, które poruszane są zarówno w grze, jak i trwającej od lat debacie publicznej z udziałem naukowców. Od tego, na ile sugestywna będzie opowieść przedstawiona przez CD Projekt, zależeć może, jak miliony ludzi na całym świecie nastawione będą do rozmaitych futurystycznych zjawisk i wynalazków. Niewykluczone, że sama gra zainspiruje wiele młodych osób do wybrania ścieżki zawodowej inżyniera, programisty czy biotechnologa.
Z drugiej strony warto pamiętać, że świat, w którym osadzony jest „Cyberpunk 2077”, powstał w głowie Mike’a Pondsmitha w latach 80. XX wieku. (jak na ironię pierwsza edycja uniwersum dotyczyła świata w 2013 r., a druga w 2020 r.). W grze CD Projektu spotkamy się więc po części z wizją przyszłości wykreowaną w przeszłości, co być może będzie kazało inaczej spojrzeć na wizje przyszłości formułowane dziś.