W wyniku poniedziałkowych starć w północnej części Kosowa między demonstrantami serbskiego pochodzenia a siłami NATO z misji pokojowej KFOR, broniącymi gmachów lokalnych urzędów, zostało rannych 52 Serbów, jak przekazała strona serbska, i kilkudziesięciu żołnierzy NATO.


W regionie wzrosło napięcie po tym, jak na burmistrzów w kilku miasteczkach na północy Kosowa zostały wybrane osoby pochodzenia albańskiego, chociaż są to regiony zamieszkałe głównie przez etnicznych Serbów. Serbowie z Kosowa próbowali w piątek nie dopuścić do wejścia nowych burmistrzów do gmachów urzędów, w wyniku czego doszło do starć z kosowską policją, złożoną z etnicznych Albańczyków, ponieważ Serbowie opuścili ją w ubiegłym roku.
W poniedziałek do starć doszło w miejscowościach Zveczan, Leposavić i Zubin Potok. W Zveczanie kosowska policja użyła gazu pieprzowego, próbując odeprzeć szturm demonstrantów na siedzibę lokalnych władz. Serbscy manifestanci zaatakowali wojskowych z KFOR gazem łzawiącym i granatami hukowymi, a także namalowali na pojazdach sił NATO litery "Z", czyli symbol rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
Radio Wolna Europa zamieściło nagranie z wydarzeń w zamieszkałej przez ok. 10 tys. osób miejscowości Zveczan.
Prezydent Serbii Aleksandar Vuczić postawił wojsko Serbii w najwyższej gotowości bojowej. Jak poinformował, w poniedziałkowych starciach rannych zostało 52 etnicznych Serbów, trzech poważnie. Prezydent wezwał Serbów w Kosowie, aby nie wchodzili w starcia z żołnierzami NATO.
Podczas odpierania demonstrantów żołnierze włoskiego i węgierskiego kontyngentu KFOR stali się obiektem niesprowokowanych ataków i odnieśli obrażenia, doszło też do złamań kończyn i poparzeń z powodu wybuchu urządzeń zapalających - przekazała misja KFOR w oświadczeniu.
Minister obrony Węgier Kristof Szalay-Bobrovniczky poinformował, że siedmiu węgierskich żołnierzy z misji NATO zostało poważnie rannych i zostaną przewiezieni na Węgry na leczenie; łącznie rannych zostało 20 Węgrów. Włoskie ministerstwo obrony podało liczbę 14 rannych żołnierzy z tego kraju.
"To, co się dzieje, jest absolutnie niedopuszczalne i nieodpowiedzialne. Najważniejsze jest obecnie, aby uniknąć dalszych jednostronnych działań ze strony władz Kosowa i aby każda zainteresowana strona natychmiast zrobiła krok do tyłu w celu złagodzenia napięć" - oświadczyła premier Włoch Giorgia Meloni.
Prezydent Kosowa Vjosa Osmani oskarżyła Vuczicia o destabilizowanie sytuacji w jej kraju.
"Nielegalne struktury serbskie stały się gangami, które zaatakowały policję Kosowa, oficerów KFOR i dziennikarzy. Tym, którzy wykonują rozkazy Vuczicia w celu destabilizacji północy Kosowa, musi zostać wymierzona sprawiedliwość" - zapowiedziała Osmani.
Najnowsze wydarzenia w Kosowie wywołały krytykę społeczności międzynarodowej, a w działania mające na celu zapobiegnięcie dalszej eskalacji włączyła się Unia Europejska, Stany Zjednoczone i wiele krajów Europy.
Serbowie, którzy stanowią większość ludności w północnej części Kosowa, nie akceptują deklaracji niepodległości tego kraju z 2008 roku i odłączenia się Kosowa od Serbii - pisze Associated Press.
Dowództwo Operacyjne: żaden polski żołnierz nie odniósł obrażeń w ostatnich starciach w Kosowie
W wyniku nasilenia starć manifestantów z siłami NATO stacjonującymi w Kosowie, żaden z polskich żołnierzy nie odniósł obrażeń ani nie wymagał pomocy lekarskiej - przekazało we wtorek Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych. Polski kontyngent w Kosowie liczy około 300 żołnierzy.
"W związku z dynamicznie zmieniającą się sytuacją bezpieczeństwa w regionie, polscy żołnierze zaangażowani są w realizację zadań prewencyjnych oraz zabezpieczenie budynków administracji publicznej w gminie Zvečan" - poinformowano ponadto w komunikacie Dowództwa Operacyjnego. Jak przekazano w tych działaniach "bierze udział około 100 żołnierzy i ponad 20 pojazdów".
Podczas odpierania demonstrantów żołnierze włoskiego i węgierskiego kontyngentu KFOR stali się obiektem niesprowokowanych ataków i odnieśli obrażenia, doszło też do złamań kończyn i poparzeń z powodu wybuchu urządzeń zapalających - przekazywała misja KFOR w oświadczeniu.
"Z uwagi na bardzo skomplikowane uwarunkowania geopolityczne i społeczne oraz brak transparentności działań, wskazane jest zachowanie wstrzemięźliwości w ocenie dalszego rozwoju sytuacji bezpieczeństwa w regionie i przygotowywanie się do realizacji różnych scenariuszy wynikających z mandatowych zadań PKW" - zaznaczono we wtorkowym komunikacie Dowództwa Operacyjnego.
Przypomniano, że Polski Kontyngent Wojskowy (PKW) KFOR w Republice Kosowa realizuje misję o charakterze stabilizacyjnym. W ramach działalności operacyjnej PKW KFOR wykonuje zadania w składzie Wielonarodowej Grupy Bojowej - Wschód.
"Najważniejszym zadaniem polskiej misji jest stworzenie i utrzymanie warunków umożliwiających bezpieczne funkcjonowanie mieszkańców Kosowa w miejscu ich zamieszkania oraz zapewnienie bezpieczeństwa i porządku publicznego" - dodano.
autor: Marcin Jabłoński
kjm/ mms/