Deflacja w Szwajcarii to nie nowość, jednak notowana obecnie skala spadku cen dóbr i usług utrzymuje się w tym kraju na najwyższym poziomie od wielu lat.


Szwajcarski Indeks cen dóbr i usług konsumpcyjnych spadł w lipcu w ujęciu rocznym o 1,4% – poinformował dziś szwajcarski Federalny Urząd Statystyczny. Analitycy spodziewali się takiego odczytu. Spadek cen o 1,4% notowano także w ostatnich dwóch miesiącach.
Warto zwrócić uwagę, że na terytorium dodatnim – w postaci symbolicznego 0,1% - utrzymała się dynamika miesięczna. Rynkowy konsensus zakładał w tej pozycji równe 0%. Może to oznaczać, że już niebawem i w Szwajcarii pojawi się inflacja r/r, szczególnie jeżeli wyeliminowany zostanie efekt ubiegłorocznej przeceny paliw.
Po raz ostatni roczna dynamika CPI była w Szwajcarii tak niska w lipcu 1959 r.


Na wskaźnik inflacji CPI bacznie spogląda Szwajcarski Bank Narodowy, choć w przeciwieństwie do innych banków centralnych nie posiada on jasno sprecyzowanego celu inflacyjnego.
- SNB uważa, że inflacji nie da się dokładnie zmierzyć. Istnieją liczne problemy związane z jej pomiarem, na przykład wzrost jakości dóbr i usług, które nie są w pełni ujmowane w obliczeniach CPI. W rezultacie inflacja bywa zawyżana – czytamy w oświadczeniu SNB.