Zgodnie z założeniami reformy szkolnictwa wyższego, studenci będą mogli kształcić się bezpłatnie tylko na jednym kierunku. Wprawdzie będą mogli także rozpocząć bezpłatnie drugi kierunek, ale po każdym roku jego wyniki będą oceniane. Jeżeli student nie osiągnie wysokich wyników, wówczas będzie musiał zwrócić pieniądze. W przypadku, gdy zdecyduje się kontynuować naukę, za kolejne lata zapłaci z własnych środków.
Z kolei bezpłatnie studia będą mogli kontynuować ci, którzy spełnią kryteria takie, jakie muszą spełnić osoby otrzymujące stypendium rektora, czyli stypendium naukowe. Część studentów podniosła głosy, że to spowoduje spadek ich konkurencyjności na rynku pracy.
Należy więc się zastanowić, czy wielu z nas nie ulega stereotypowi: im więcej kierunków skończymy, tym będziemy bardziej cenionymi specjalistami, nasza wartość na rynku pracy będzie większa, a i szybciej znajdziemy pracę. Niestety, nie wszyscy studenci, którzy ukończyli dwa, trzy kierunki studiów mają szansę na znalezienie zatrudnienia.
Z punktu widzenia pracodawcy, liczba ukończonych kierunków studiów niekoniecznie musi przekładać się na efektywność pracownika. Dla przedsiębiorcy liczy się przede wszystkim wiedza i umiejętność radzenia sobie w każdej sytuacji pracownika.
Komentuje Gabriela Jabłońska, analityk rynku pracy Sedlak & Sedlak | |
![]() Wynika to z faktu, że do tej pory z możliwości studiowania dwóch kierunków studiów korzystali wszyscy – zarówno ci zdolni, jak i mniej utalentowani studenci. Zmiany planowane przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego nie mają na celu zamknięcia możliwości bezpłatnego studiowania dwóch kierunków, ale jej ograniczenie. Na drugie studia na koszt państwa będą mogli liczyć tylko prymusi. Wyniki w nauce na drugim kierunku będą weryfikowane już po pierwszym roku studiów. Na kontynuację darmowej edukacji będą mogli sobie pozwolić wyłącznie najlepsi. |
Barbara Sielicka
Bankier.pl
b.sielicka@bankier.pl
Zobacz też:
» 24 proc. bezrobotnych nie szuka zatrudnienia
» 20% młodych w Unii nie może znaleźć pracy
» Od początku czerwca wyższy zasiłek dla bezrobotnych
» 24 proc. bezrobotnych nie szuka zatrudnienia
» 20% młodych w Unii nie może znaleźć pracy
» Od początku czerwca wyższy zasiłek dla bezrobotnych