Głośne przypadki oszustw „na policjanta” mogą sprawić, że ten schemat przestępstwa stanie się w końcu powszechnie znany. W przedświątecznym tygodniu pojawiły się aż dwa doniesienia o ofiarach takiego scamu wśród… parlamentarzystów.


W Cotygodniowym Scam Alercie prezentujemy najnowsze przypadki internetowych scamów i wyłudzeń. Wskazujemy na wzorce zidentyfikowane w ostatnim czasie przez instytucje odpowiedzialne za monitorowanie oszustw w sieci oraz specjalistyczne serwisy poświęcone bezpieczeństwu online.
„Proszę przelać pieniądze na konto techniczne”
Telefon od przestępców udających policjantów był pierwszym etapem oszustwa, którego ofiarą padł jeden z posłów. Sprawę opisała „Gazeta Wyborcza”, a w historii znajdziemy wszystkie typowe chwyty metody „na policjanta”.
Rzekomy stróż prawa ostrzegł posła, że jego telefon został zhackowany. Parlamentarzysta wprawdzie poprosił rozmówcę o weryfikację, ale przeprowadził ją, wybierając numer alarmowy na telefonie i nie rozłączając trwającej rozmowy. Tożsamość „policjanta” potwierdził zatem inny przestępca.
Sprawa zakończyła się przelaniem pieniędzy (150 tys. zł) z rachunku bankowego na podsunięte przez oszustów „konto techniczne”.
Zaledwie kilka dni później o podobnym incydencie informowała Polska Agencja Prasowa. Tym razem ofiarą był senator PSL z Kujaw. Parlamentarzysta stracił w wyniku oszustwa 430 tys. zł.
SMS z haczykiem dla klientów PKO BP
Smishing wycelowany w klientów największego polskiego banku trafił na telefony tuż przed świętami. Jak donosi CERT Orange, fałszywa wiadomość wskazywała na nieudaną próbę logowania do iPKO, serwisu bankowości internetowej PKO BP.


Po kliknięciu w link przypominający właściwy adres serwisu bankowego użytkownik kierowany był na podrobioną stronę internetową. W ten sposób wyłudzane były dane dostępu do konta. CERT Orange zwraca uwagę, że na fałszywej stronie znajduje się… ostrzeżenie przed oszustwami.
2,2 mld dolarów zniknęło z platform kryptowalutowych
Firma Chainalysis regularnie publikuje szacunki dotyczące przestępstw dokonywanych w świecie krypto. Specjaliści pokusili się ostatnio o podsumowanie liczby włamań na platformy obrotu kryptowalutami. Rok 2024 okazał się rekordowy pod względem odnotowanych przypadków „hacków” (303 przypadki). Wartość skradzionych środków nie była jednak najwyższa w krótkiej historii rynku. W ręce włamywaczy trafiło 2,2 mld dolarów, czyli mniej niż w 2022 i 2021 r.
Najczęstszą przyczyną utraty środków jest nieodpowiednie zabezpieczenie kluczy prywatnych, a na celowniku przestępców w 2024 r. były przede wszystkim scentralizowane platformy. Chainalysis odnotowuje, że mijający rok był rekordowy pod względem aktywności grup powiązanych z Koreą Północną. Odpowiadali oni za ok. 61 proc. skradzionych w tym roku kryptowalut.
Chcesz dowiedzieć się więcej? W serwisie Scammingout szczegółowo przedstawiamy schematy działania przestępców i radzimy jak się uchronić przed oszustwami.