REKLAMA

Chwila stabilizacji w bankach. Czy to oznacza, że pracuje się lepiej?

Michał Kisiel2023-04-19 06:00analityk Bankier.pl
publikacja
2023-04-19 06:00

Najnowsze dane o liczbie pracowników w bankach ponownie pokazują, że etatów ubywa. Zmiany nie są jednak już tak gwałtowne jak przed kilkoma laty. W dłuższym okresie bilans jest zdecydowanie ujemny – w ciągu dekady liczba zatrudnionych spadła o ponad 30 tys.

Chwila stabilizacji w bankach. Czy to oznacza, że pracuje się lepiej?
Chwila stabilizacji w bankach. Czy to oznacza, że pracuje się lepiej?
/ Shutterstock

Na koniec 2022 r. w bankach pracowało łącznie 143,4 tys. osób. Jak wskazywaliśmy na łamach Bankier.pl, po raz pierwszy od wielu lat liczba etatów lekko wzrosła w porównaniu z wcześniejszym rokiem. Najnowsze dane opublikowane przez Komisję Nadzoru Finansowego pokazują jednak, że zatrudnienie ponownie zaczęło spadać. Impet zmian jest niewielki – do końca lutego 2023 r. ubyło 169 pracowników.

Spojrzenie na bardziej długoterminowe porównania pozwala nazwać okres od końcówki 2021 r. czasem stabilizacji. Poprzedził go jednak długi trend spadkowy. W ciągu dekady zatrudnienie w bankach zmniejszyło się o ponad 30 tys. osób.

bankier.pl

W międzyczasie zmieniła się zdecydowanie struktura zatrudnienia. W centralach kredytodawców na koniec lutego 2023 r. pracowało 82,3 tys. osób. W placówkach liczba pracowników spadła poniżej granicy 60 tys. osób. 10 lat wcześniej proporcje były odwrotne, a liczba zatrudnionych w oddziałach przekraczała 100 tys. osób.

Sieć placówek nadal się kurczy

Bankowość w coraz większym stopniu opiera się na kanałach cyfrowych. W ubiegłym roku byliśmy świadkami ważnego przełomu – po raz pierwszy liczba użytkowników bankowości mobilnej przebiła liczbę korzystających z bankowości internetowej. Ponad 14 mln klientów sięga wyłącznie po smartfona, by obsługiwać swoje finansowe potrzeby.

Jednym z efektów szybkich zmian w preferencjach klientów jest spadek roli fizycznych placówek i kurczenie się sieci dystrybucji banków. Na koniec lutego 2023 r. banki posiadały 10,2 tys. oddziałów, placówek, filii i przedstawicielstw. Dekadę wcześniej liczba ta przekraczała 15 tys.

Jak się pracuje w banku? Podziel się doświadczeniami

Od 2016 r. na łamach Bankier.pl okresowo przeprowadzamy badanie, które ma być diagnozą położenia pracowników sektora bankowego. Do tej pory, w pięciu edycjach, podsumowaliśmy najważniejsze nurty przemian i ich wpływ na ludzi, którzy związali swój los z bankowością.

Dziś ponownie zapraszamy do podzielenia się doświadczeniami. Moment jest szczególny – hamująca gospodarka, wysoka inflacja, wojna tuż za granicą. Zmiany w otoczeniu mocno odbiły się na wielu obszarach działalności banków. Warto chociażby przypomnieć „zamrożenie” rynku kredytów hipotecznych i pogarszającą się jakość portfela kredytów konsumpcyjnych. 

Do udziału w badaniu zapraszamy zarówno zatrudnionych obecnie w bankach, jak i osoby, które w ostatnim roku odeszły z pracy w tej branży. Chcielibyśmy nie tylko dowiedzieć się, jak pracuje się w sektorze, ale także dokąd prowadzą drogi z banków.

Jeśli nie widzisz ankiety poniżej, kliknij tutaj - otworzy się w nowym oknie.

Źródło:
Michał Kisiel
Michał Kisiel
analityk Bankier.pl

Specjalizuje się w zagadnieniach związanych z psychologią finansów, analizuje, jak płacą i zadłużają się Polacy. Doktor nauk ekonomicznych, zwolennik idei społeczeństwa bez gotówki. Pomysłodawca finansowego eksperymentu "2 tygodnie bez portfela", w ramach którego banknoty i karty płatnicze zamienił na smartfona. Telefon: 501 820 788

Tematy
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Advertisement

Komentarze (8)

dodaj komentarz
jacek_bs
dobrze to juz bylo, zieeefff
zoomek
A w bankach to się pracuje czy wyłudza?
godunow2
Jak tak dalej pójdzie to będziemy mieli mniej bankierów niż żołnierzy zawodowych ...
jenak
Chwila stabilizacji jak w hurtowniach z materiałami budowlanymi. Że klient nie przychodzi.

Była koniunktura, że hoho. Późnego Gierka przypominało i dokładnie jak wtedy, w szczycie koniunktury (gdy powstawały bloki, przedszkola, szkoły, które, o dziwo, po dziś dzień stoją i są w bardzo dobrej cenie), macherom zachciało się
Chwila stabilizacji jak w hurtowniach z materiałami budowlanymi. Że klient nie przychodzi.

Była koniunktura, że hoho. Późnego Gierka przypominało i dokładnie jak wtedy, w szczycie koniunktury (gdy powstawały bloki, przedszkola, szkoły, które, o dziwo, po dziś dzień stoją i są w bardzo dobrej cenie), macherom zachciało się wywrócić stolik.

No se siedzą w spokoju jedni i drudzy, budowlańcy i bańkowcy ze swymi produktami z górnej półki. A pies z kulawą nawet nie zaglądnie.



Takie drobne przerysowanie. Ale to przerysowanie to nic do tego, co odwala się globalnie na naszych oczach, tu i teraz.
tkjdn
po polsku mówi się "zajrzy" a nie "zaglądnie"

Powiązane: Praca, płaca i kariera

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki