W październiku Chiny zaimportowały najwięcej złota od blisko dwóch lat. Od ponad dwóch lat w sprawie oficjalnych rezerw "królewskiego metalu" milczy bank centralny Państwa Środka.


W ubiegłym miesiącu za Mur trafiły ponad 122 tony złota sprowadzone z zagranicy - wynika z danych chińskiego urzędu celnego. Import metalu był najwyższy od grudnia 2019 r. Chiny zwiększają zakupy "królewskiego metalu" od marca - po tym, jak przez ponad rok pozostawały wyraźnie zduszone.
Wzrost importu można wiązać nie tylko z rosnącym wśród Chińczyków popytem na metal w obliczu spowolnienia na chińskim rynku nieruchomości czy przyspieszającej na świecie inflacji, ale i zmianie nastawienia Pekinu wobec sprowadzania dóbr z zagranicy. Nadwyżka handlowa Państwa Środka bije kolejne rekordy, więc władze z większym spokojem patrzą na odpływ gotówki.
W Państwie Środka znów rośnie również konsumpcja złota, czyli wydatki na złotą biżuterię i złoto inwestycyjne. Z danych Światowej Rady Złota wynika, że w III kwartale w Chinach kontynentalnych (ChRL bez Hongkongu) kupiono ponad 156 ton złota w formie biżuterii oraz blisko 65 ton w monetach i sztabkach.
W całym 2021 r. popyt na złoto konsumpcyjne nie przekroczy jednak zapewne 1000 ton - poprzednio udawało się to w 2013 i 2014 r. Tym niemniej Państwo Środka dziewiąty rok z rzędu pozostanie największym konsumentem złota na świecie. Oczywiście w przeliczeniu na głowę mieszkańca sytuacja będzie nieco inna - w tej kategorii od lat brylują Niemcy oraz kraje, gdzie zakupy robią w dużej mierze obywatele innych państw.
Podczas gdy na zakupy ruszyli Chińczycy, władze wciąż nie informują o zwiększeniu rezerw złota. Z oficjalnych danych banku centralnego wynika, że w jego rękach pozostaje 1948,3 ton złota - dokładnie tyle samo, co w każdym miesiącu począwszy od września 2019 r.
Pekin rzadko przerywa "złote milczenie", ale zazwyczaj gdy to robi, to z rozmachem. W kwietniu 2009 r. nagle stwierdził, że ma w skarbu ponad 454 tony więcej, niż podawał do wiadomości miesiąc wcześniej. Przez kolejne siedem lat znów milczał, by w czerwcu 2015 r. ogłosić wzrost rezerw o 604 tony. Ostatnia paczka złotych wieści nadeszła zza Muru w latach 2018-19, gdy przez 10 miesięcy z rzędu Ludowy Bank Chin oficjalnie powiększał zasoby "królewskiego metalu". Ostatni przyrost miał formalnie miejsce we wrześniu 2019 r. Od tamtej pory znów trwa cisza.
























































