Początek sierpnia przyniósł kontynuację kosmetycznych obniżek cen przy dystrybutorach. Szansę na istotniejszą przecenę dają zniżkujące notowania paliw na światowych giełdach w połączeniu z osłabieniem dolara i umocnieniem złotego.


W pierwszym pełnym tygodniu sierpnia za litr benzyny Pb95 płacono średnio 5,87 zł, czyli o 2 grosze mniej niż przed tygodniem – wynika z danych BM Reflex. Olej napędowy kosztował przeciętnie 6,01 zł/l, a więc o 4 grosze na litrze mniej niż pod koniec lipca. Do poziomu 2,70 zł/l (czyli -1 gr/l) obniżyła się średnia detaliczna cena autogazu.
Pamiętajmy, że piszemy o średnich cenach w skali całego kraju. Ceny na poszczególnych stacjach mogą się różnić nawet o kilkadziesiąt groszy na litrze, w zależności od lokalizacji i siły lokalnej konkurencji.
Choć był to już szósty z rzędu spadek średnich cen detalicznych, to ceny wyświetlane na pylonach na ogół nadal nie powróciły do wartości z połowy czerwca. Zarówno Pb95 jak i ON są średnio odpowiednio o 14 gr/l i 31 gr/l droższe, niż były dwa miesiące temu. To pokazuje, jak powolne było tempo obniżania cenników przez detalistów i że ceny paliw mają jeszcze sporo miejsca na dalsze obniżki.
W hurcie już jest taniej
Na rzecz mocniejszych redukcji detalicznych cen paliw w Polsce przemawia sytuacja na światowych rynkach. Galon benzyny na nowojorskiej giełdzie znów kosztuje nieco ponad dwa dolary – czyli podobnie jak w maju czy na początku czerwca. Także notowania oleju napędowego na londyńskiej ICE spadły w rejon 677 USD/t i powróciły do stanów sprzed czerwcowego ataku Izraela na Iran.
Dodatkowo na rzecz tańszego paliwa działa zarówno osłabienie dolara w relacji do euro jak też umocnienie polskiej waluty, do jakiego doszło w czwartek. Pierwsze efekty widać już w cennikach krajowych rafinerii. 8 sierpnia Orlen oferował benzynę Eurosuper 95 po 4475 zł/m3, co po dodaniu 23% VAT-u daje ok. 5,50 zł/l (akcyza i inne parapodatki są już wliczone w cenę hurtową). A to już o 37 gr/l mniej od średniej ceny detalicznej. Stąd też spadek tej ostatniej nawet o 10-20 gr/l nie byłby przesadną fanaberią.
Taka sama różnica pojawiła się w przypadku oleju napędowego, który w piątkowym cenniku płockiej rafinerii figurował po cenie 4582 zł/m3, czyli 5,64 zł/l. To aż o 20 gr/l mniej niż jeszcze tydzień temu. Przy utrzymaniu obecnych stawek w hurcie, ceny w detalu mogłyby się znaleźć wyraźnie poniżej 6 zł/l. Ale to będzie zależeć od polityki cenowej największych graczy na rynku detalicznym.
Jak zawsze warto przypomnieć, że paliwa mogłyby być znacznie tańsze, gdyby nie podatki narzucane przez władze. Z każdego zakupionego litra benzyny bądź oleju napędowego ponad 50% trafia w ręce państwa. Bez tego haraczu moglibyśmy tankować benzynę Pb95 po ok. 2,60 zł, olej napędowy po mniej niż 3 zł.

























































