Notowania czerwcowego kontraktu na dostawę baryłki ropy na nowojorskiej giełdzie NYMEX wzrosły dziś rano w obrocie elektronicznym o 21 centów do 70,40 USD. Sprzedawana w Londynie ropa Brent podrożała o 16 centów do 71,11 USD za baryłkę.
Historyczny rekord zamknięcia na poziomie 75,17 USD padł w Nowym Jorku w piątek 21 kwietnia. Tego samego dnia padło też historyczne maksimum intraday - 75,35 USD.
Choć zeszłotygodniowe spadki ceny ropy były dość wyraźne, to większość analityków zgadza się, że to tylko niewielka korekta - poważniej potanieć nie pozwoli surowcowi niepokój co do potencjalnych zakłóceń podaży.
Wyjątkowo nerwowo rynki reagują na wszelkie doniesienia na temat rozwoju sytuacji w Iranie, który nie chce zgodzić się na wstrzymanie swojego pokojowego programu nuklearnego. Obecnie nad sprawą Teheranu debatuje Rada Bezpieczeństwa ONZ.
Wczoraj irański parlament zapowiedział, że zmusi rząd do wypowiedzenia układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej, jeśli światowe środowiska syjonistyczne nie przestaną żądać od Teheranu wstrzymania wzbogacania uranu.
Wciąż nie widać też końca kryzysu w Nigerii - wydobycie ropy w tym bogatym w złoża kraju jest za sprawą ataków miejscowych rebeliantów od prawie dwóch miesięcy zmniejszone o około 20% w stosunku do normy.
BaP