Cały czas stabilizacja
Im dłużej trwa konsolidacja notowań instrumentu finansowego, tym silniejszy ruch po wybiciu ze stanu równowagi. Ta stara maksyma znana wszystkim inwestorom inwestującym na każdym rynku finansowym, może okazać się bardzo pomocna w niedalekiej przyszłości. Warto już dziś zwrócić baczną uwagę zarówno na rynek dolar-euro, jak też na kurs naszej złotówki. Na obydwu tych rynkach od wielu dni mamy bowiem do czynienia w wyraźnie rysującym się prostokątem na wykresach. Na razie mamy kolejny tydzień bez rozstrzygnięcia. Na obydwu tych rynkach - moim zdaniem - powinno dojść do przełamania oporów i co za tym idzie kontynuacji zapoczątkowanego wcześniej trendu wzrostowego. Nie będę powtarzać argumentów, które przytaczałem już wielokrotnie w poprzednich tygodniach. Od tej pory nic się nie zmieniło.
Warto również zwrócić uwagę na dwie inne waluty (chf i gbp), gdzie na wykresach można dostrzec formacje zapowiadające kontynuację trendów wzrostowych w relacji do złotego. W przypadku franka szwajcarskiego na wykresie tygodniowym widać opadający klin, a na wykresie funta rosnący chf. Szczególnie silny wydaje się być ostatnio funt, który zyskuje na wartości sukcesywnie od pewnego czasu względem dolara (patrz również wykres tygodniowy).
Biorąc pod uwagę ostatnią krytykę Budżetu ze strony Rady Polityki Pieniężnej można oczekiwać dalszego osłabienia złotówki w nadchodzących dniach. Przyznam, iż ze zdziwieniem obserwowałem ostatnie wyniki przetargów na obligacje skarbowe. Tak znaczny spadek rentowności papierów dwu i pięcioletnich dał mi sporo do myślenia. Kto z takim zapałem kupuje obligacje po tak wyśrubowanych cenach? Początkowo myślałem, że to kapitał zagraniczny. Po przestudiowaniu kilku statystyk przekonałem się, że to jednak nie kapitał zagraniczny. To polskie banki oraz fundusze emerytalne (szczególnie te drugie) garściami garną pod siebie papiery wystawiane przez MF. Zastanawia mnie szczególnie zachowanie funduszy emerytalnych. Pod koniec hossy na rynku akcji równie energicznie brały olbrzymie ilości akcji. Teraz robią to samo na rynku obligacji. Czyżby więc koniec hossy na rynku papierów skarbowych był już tuż tuż ;-) ? W najbliższym komentarzu poświęconym funduszom emerytalnym zwrócę szczegółowo uwagę na strukturę ich aktywów. A będzie o czym mówić, gdyż w ciągu ostatniego miesiąca udział obligacji w portfelach OFE skoczył w niektórych przypadkach nawet o 10 punktów procentowych.
Zobacz także
Dziś to wszystko. Nie pokazuję tabelki informującej o wielkości płatności w ramach obsługi długu publicznego - to szczegółowo omówię za tydzień. Wspomnę tylko, iż w przyszłym roku MF będzie musiało wypłacić odsetki oraz wykupić bony skarbowe i obligacje za astronomiczną kwotę ponad 100 miliardów złotych. Ciekawe, iż gdyby nie udało się zrolować tego długu, to na spłatę zobowiązań trzeba by wydać ponad 2/3 budżetu kraju, i to tylko w jedynym przyszłym roku. Oj kiedyś zawali się to wszystko z hukiem. Obym w tym czasie nie posiadał oszczędności ulokowanych w bankach lub w papierach skarbowych ;-)
Jacek Maliszewski
e-mail:
Jacek.Maliszewski@waw.bankier.pl

























































