REKLAMA

Bumech chce w '23 zwiększyć sprzedaż; liczy na podobne lub nieznacznie lepsze wyniki rdr

2023-03-30 13:02
publikacja
2023-03-30 13:02

Bumech, właściciel kopalni Silesia, chce w tym roku zwiększyć sprzedaż węgla do ponad 2 mln ton. Liczy na podobne lub nieznacznie lepsze wyniki finansowe niż w 2022 roku - poinformował PAP Biznes prezes Bumechu Marcin Sutkowski.

Bumech chce w '23 zwiększyć sprzedaż; liczy na podobne lub nieznacznie lepsze wyniki rdr
Bumech chce w '23 zwiększyć sprzedaż; liczy na podobne lub nieznacznie lepsze wyniki rdr
fot. Grand Warszawski / / Shutterstock

"Nasze działania nakierowane są na zwiększenie sprzedaży powyżej poziomu 2 mln ton oraz 40-45 mln GJ, zwiększenie wydajności i obniżenie kosztów produkcji. W związku z powyższym planujemy osiągnąć podobne lub nieznacznie lepsze wyniki finansowe jak w roku 2022" - powiedział PAP Biznes prezes Bumechu Marcin Sutkowski.

Jak poinformował, ubiegły rok zamknął się sprzedażą 1,25 mln ton, zaś wydanego węgla było 1,55 mln ton. Produkcja wyniosła niecałe 1,4 mln ton.

"Od maja nie będziemy już wydawać depozytów kontrahentowi czeskiemu, do których zgodnie z umową zakupu kopalni musimy dokładać część produkcji bieżącej, co znacząco zwiększy nasze możliwości. Uruchomiliśmy już instalację odzysku węgla z mułów i zwiększamy jej wydajność, co powinno nam dać około 2,5-3 mln dodatkowych gigadżuli w tym roku" - powiedział.

Dodał, że sukcesywnie realizowany jest import węgla, testowana jest koncepcja blendowania.

"Część sprzedaży realizujemy wyłącznie z produkcji własnej, do części dodajemy do 20-25 proc. importu celem stabilizacji pożądanych parametrów. Pozwoli nam to na uzyskiwanie pożądanych przez klientów parametrów jakościowych. Każdy z nich ma indywidualne unikalne potrzeby m.in. w zakresie części lotnych, spiekalności, siarki czy chloru/rtęci. Pomimo zawieruchy, klienci bardzo mocno pilnują jakości i chętniej kupują węgiel, który jest dostosowany do ich potrzeb (...)" - powiedział Sutkowski.

"Węgiel z importu ma stanowić do 20-30 proc. niektórych mieszanek, a tam gdzie klienci będą zainteresowani wyraźnie importem - 100 proc. Planujemy sprowadzić 400-500 tys. ton w 2023 r. W pierwszym kwartale jest to niecałe 90 tys. ton. Aktualnie stanowią one niewielki procent niektórych blendów" - dodał prezes.

Jak poinformował, ponad 40 proc. transakcji sprzedaży węgla realizowana jest w ostatnich miesiącach w ramach umów krótkoterminowych.

"Prawie wszystkie tzw. +stare umowy+, z niskimi cenami sprzed wojny, zostały zrealizowane, po zawarciu aneksów do nich i jest to już uwzględnione w wyniku za rok 2022. Kwestią sporną pozostają sytuacje, gdzie doszło do negowania przez klientów wystąpienia nadzwyczajnej zmiany stosunków gospodarczych wynikającej, między innymi, z konsekwencji ekonomicznych agresji Federacji Rosyjskiej na Ukrainę oraz bezprecedensowo wysokiego poziomu inflacji PPI" - powiedział Sutkowski.

Wskazał, że praktycznie pozostał już tylko jeden kontrahent nieuznający sytuacji nadzwyczajnej. Spółki łączyło 5 umów, z których 3 aneksowano, ze wspomnianych wyżej względów, a dla pozostałych umów, kontrahent sytuacji nadzwyczajnej nie uznaje.

"Naszym zdaniem, z kolei, jedna z tych umów nie weszła w życie, druga zaś została zawieszona ze względu na wystąpienie siły wyższej, w związku z zapisami w nich zawartymi. Zachęcamy naszego kontrahenta do zgody, gdyż naszym zdaniem stoi na straconej pozycji. Dla naszej firmy sytuacja jest klarowna i czysta. Wszędzie tam, gdzie porozumieliśmy się z naszymi klientami, w związku z bezprecedensową sytuacją wojenną, aneksowane umowy zostały już wykonane, albo ich wykonywanie jest na ukończeniu" - powiedział prezes Bumechu.

Sutkowski zauważył, że ceny węgla są niższe niż w nadzwyczajnym 2022 roku.

"To akurat dobrze. Również dla nas. Nasza gospodarka potrzebuje niższych kosztów energii, a w naszym długofalowym interesie jest taka sytuacja, gdzie ceny węglowodorów będą umiarkowanie wysokie, a nie kosmicznie wysokie. Poziomy kosmiczne prowadzą do destabilizacji i kryzysów. Przez najbliższe lata zapotrzebowanie na węgiel naszym zdaniem na świecie się utrzyma, będzie malał jego udział procentowy w związku ze zwiększaniem produkcji z innych, w tym ekologicznych źródeł. Ceny będą podlegały dużej zmienności, nawet w korytarzu 130-220 USD/MT, patrząc na rynki standaryzowane. Jednakże nie spadną poniżej pewnego poziomu, gdyż wszędzie na świecie wzrosły koszty produkcji" - ocenił prezes Bumechu.

"W Europie, w tym w Polsce, spadek zapotrzebowania będzie intensywniejszy, jednakże widzimy przestrzeń dla nas, gdyż w Europie produkujemy taniej niż wszyscy nasi europejscy oraz krajowi konkurenci. Produkujemy węgiel o najwyższym poziomie jakościowym, który ma najniższe ilości substancji niepożądanych. Przykładem może być zawartość chloru, kształtuje się ona u nas na poziomie poniżej 0,2 proc., bardzo niska jest również zawartość rtęci. Takiego poziomu nie ma w Polsce żadna inna kopalnia. Najwyższe parametry jakościowe są niezbędne dla elektrowni działających na parametrach nadkrytycznych takich jak Nowe Jaworzno, Opole czy Kozienice" - dodał.

Jak poinformował, na ten rok grupa planuje produkcję węgla w przedziale 1,5-1,7 mln ton. W 2022 roku produkcja wyniosła blisko 1,4 mln ton.

"Cały czas pracujemy w systemie dwuścianowym, aczkolwiek aktualnie przezbrajamy jedną z nich na nową, która uruchomiona zostanie na początku maja" - powiedział Sutkowski.

"Roboty przygotowawcze idą poprawnie, aczkolwiek nie jest to poziom idealny. Chcemy je przyspieszać, dalej dokupujemy potrzebny sprzęt" - dodał prezes.

Poinformował, że wynagrodzenia w PG Silesia wzrosły średnio o 36 proc. rdr, a w roku poprzednim 24 proc.

"Jest to najwyższy wzrost w branży, ale wynika z systemu płacy. Przy wyższej wydajności płacimy pracownikom więcej. Opłaca się to wszystkim" - powiedział.

INWESTYCJE W PRODUKCJĘ ENERGII

W PG Silesia budowana jest instalacja kogeneracji, dzięki której produkowana będzie energia elektryczna i energia cieplna, konieczna do funkcjonowania kopalni, przy wykorzystaniu metanu kopalnianego, jako paliwa do generatorów prądu i ciepła.

"Rozruch tych instalacji nastąpi w maju tego roku. Wybudowaliśmy także pierwsze trzy stacje fotowoltaiczne, które zasilają urządzenia i systemy kopalni, testujemy innowacyjne wiatraki, z kierownicami wiatru o mocy 40kW. Podobne rozwiązania zasilają także siedzibę grupy w Katowicach" - powiedział prezes Bumechu.

"Szacujemy, że już w roku 2024 ponad 80 proc. energii elektrycznej zużywanej przez naszą grupę będzie pochodziło z autoprodukcji. Na ten cel wydamy łącznie ponad 60 mln złotych" - dodał.

Dodatkowo, od 2024 r. spółka planuje na rekultywowanych terenach pogórniczych, będących własnością grupy, budowę dużej farmy fotowoltaiczno-wiatrowej o mocy łącznej 60 MW.

"Wykorzystamy przy tym już posiadane sieci energetyczne, które znajdują się w obrębie omawianego terenu oraz własny GPZ. Całość znacząco (o około 30 proc.) obniży nam koszty inwestycji" - powiedział prezes Sutkowski.

Dodał, że na terenie kopalni Silesia dokonano odwiertu geotermalnego, który wykazał na głębokości 2700 m temperaturę ponad 102 st. C, dla którego rozpoczynane są prace studyjne celem określenia wydajności energetycznej. Wskazał, że w obrębie sieci ciepłowniczych, do których może dotrzeć ciepło z PG Silesia, mieszka ponad 300 tys. osób.

W CZERWCU MOŻLIWE NOWE KIERUNKI STRATEGICZNE

Prezes pytany, czy grupa planuje opublikować strategię rozwoju, odpowiedział: "Zmienność otoczenia jest tak wielka, że realizacja szczegółowej strategii nie jest możliwa. Ostatni dokument przygotowany w zeszłym roku musieliśmy, w wyniku działań wojennych i ich wpływu na otoczenie, wyrzucić do kosza. Planowaliśmy opublikować kierunki strategiczne na koniec 1Q2022, ale uwarunkowania i sytuacja zewnętrzna sprawiła, że wszyscy mieliśmy roller-coaster. Dlatego ostrożniej podchodzimy do tematu strategii. Osobiście chciałbym zaprezentować nowe kierunki strategiczne na WZA w czerwcu br.".

"Na pewno znajdzie się w nich stopniowe przechodzenie z gospodarki tradycyjnej do zielonej i ekologicznej. Stopniowe, dlatego, że gospodarka tradycyjna na te zmiany musi jeszcze zarobić, mnożnik kreacji pieniądza nie załatwi wszystkiego" - powiedział Sutkowski.

"Rok 2023 zaś, mamy nadzieję, będzie rokiem względnej stabilizacji finansowej, aczkolwiek wpływ wojny na naszą gospodarkę będzie dużą niewiadomą. Może być zarówno nieznaczny, jak i ogromny w przypadku eskalacji działań wojennych. Dlatego ceny węglowodorów, moim zdaniem, pozostaną na poziomie umiarkowanie wysokim i jeśli nie stanie się nic nadzwyczajnego, będą wracały do normalności" - powiedział prezes Bumechu.

Sutkowski ocenił, że jedne z głównych wyzwań stojących przed grupą to dalsza poprawa parametrów wydajnościowych, utrzymanie, a tam gdzie możliwe, obniżanie kosztów, uruchomienie autoprodukcji energii elektrycznej (co ma przynieść oszczędności na kosztach nawet o 50 mln zł rdr).

"Chcemy utrzymać dalszy wzrost produkcji i odzysku oraz sprzedaży. Wyzwaniem będzie też rozwój działalności importowej oraz uruchamianie nowych kierunków rozwoju grupy. To wszystko chcemy osiągnąć przy utrzymaniu lub nawet poprawie wyników finansowych" - podsumował prezes Marcin Sutkowski. (PAP Biznes)

pel/ ana/

Źródło:PAP Biznes
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (1)

dodaj komentarz
simonsoft8
Bumech miał mieć zaskoczenie, a jest, pojawia się rewolucja finansowa w terminie wyboru lecz wyniku

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki