Budownictwo okazało się jednym z nielicznych działów polskiej gospodarki, które w marcu oparło się koronawirusowej histerii. Mimo pozamykanych sklepów i punktów usługowych na budowach wciąż trwała praca. Niewiadomą jest jednak, co pokażą dane za kwiecień.


W marcu produkcja budowlano-montażowa była o 25% wyższa niż w lutym oraz o 3,7% wyższa niż w marcu 2019 roku – poinformował Główny Urząd Statystyczny.
To w tym momencie jedyny istotny wskaźnik makroekonomiczny, który w marcu odnotował poprawę względem ubiegłego roku. W dół poszła bowiem zarówno produkcja przemysłowa, jak i sprzedaż detaliczna. Mocno spadło też zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw.
Tymczasem na placach budów roboty trwały w najlepsze. I to praktycznie we wszystkich sektorach. Obroty firm stawiających budynki były o 2,9% wyższe niż przed rokiem. W „robotach budowlanych specjalistycznych” wzrost wyniósł aż 10,8% rdr. Nieznacznie pod kreską (-0,4%) znalazło się tylko budownictwo infrastrukturalne (budowa obiektów inżynierii lądowej i wodnej), ale tu akurat odnotowano bardzo silny, niemal 40-procentowy, wzrost aktywności względem lutego.
Podobnie jak w przemyśle, także budownictwu nieco pomogły efekty kalendarzowe. Po wyeliminowaniu czynników o charakterze sezonowym produkcja budowlano-montażowa odnotowała wzrost tylko o 1,6% rdr oraz spadek o 3,6% względem lutego 2020 roku. Jednakże prawdziwym testem odporności branży budowlanej będą dane za kwiecień, w którym to miesiącu obowiązywały jeszcze bardziej drastyczne zakazy dotyczące przemieszczania się po Polsce.

Podatkowy rozkład jazdy i wskaźniki kadrowo-płacowe na 2023. Ściąga dla przedsiębiorcy
Od stycznia 2023 r. zmieniły się wskaźniki kadrowo-płacowe. Prezentujemy najważniejsze zmiany. I zachęcamy do pobrania pliku pdf. Pobierz e-book bezpłatnie lub kup za 20 zł.
Masz pytanie? Napisz na marketing@bankier.pl
Raport z budownictwa jest kolejnym spojrzeniem na kondycję polskiej gospodarki w naznaczonym epidemią w marcu. W poniedziałek informowaliśmy o ruszającej fali zwolnień i najgłębszym od 2005 r. spadku zatrudnienia, wtorek zaś przyniósł raport o produkcji przemysłowej, którego wydźwięk „uratowały” kwestie kalendarzowe.
W środę poznaliśmy dane o silnym spadku sprzedaży detalicznej oraz wskaźniki koniunktury w różnych segmentach gospodarki. Raport GUS nie pozostawia wątpliwości - mamy do czynienia z największym załamaniem koniunktury w historii.
Na tym nie koniec wybitnie polskiego tygodnia. W piątek ukaże się biuletyn statystyczny GUS, w którym znajdziemy m.in. informacje o marcowej stopie bezrobocia. Będą to pierwsze dane na ten temat, ponieważ Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej nie opublikowało informacji wstępnej
KK