REKLAMA

Budowlanka powoli traci nadzieję

2012-09-21 14:34
publikacja
2012-09-21 14:34

Ogólny klimat koniunktury w budownictwie we wrześniu 2012 roku oceniany jest negatywnie, bardziej pesymistycznie niż w sierpniu oraz w analogicznym miesiącu ostatnich dwunastu lat - wynika z opublikowanych w piątek badań GUS. Oceny bieżące i prognozy portfela zamówień, produkcji budowlano-montażowej oraz sytuacji finansowej są gorsze od formułowanych w ubiegłym miesiącu. Przedsiębiorcy przewidują spadek cen robót budowlano- montażowych nieco bardziej znaczący niż zapowiadano w sierpniu.

Budowlanka tonie
Źródło: iStockphoto/Thinkstock

"We wrześniu ogólny klimat koniunktury w budownictwie kształtuje się na poziomie minus 22 (w sierpniu minus 16). Poprawę koniunktury sygnalizuje 9 proc. przedsiębiorstw, a jej pogorszenie 31 proc. (w sierpniu odpowiednio 12 proc. i 28 proc.). Pozostałe przedsiębiorstwa uznają, że ich sytuacja nie ulega zmianie" - wynika z badań.

GUS podał, że bieżące oceny i prognozy portfela zamówień, produkcji budowlano-montażowej oraz sytuacji finansowej są bardziej niekorzystne od formułowanych w ubiegłym miesiącu.

 Ilu ludzi zwolni budowlanka»Ilu ludzi zwolni budowlanka?

"Utrzymują się znaczące opóźnienia w terminowym ściąganiu należności za wykonane roboty budowlano-montażowe. Dyrektorzy badanych jednostek zapowiadają dalsze ograniczanie zatrudnienia, większe niż planowali w sierpniu. Spadek cen robót budowlano-montażowych w najbliższych trzech miesiącach może być nieco bardziej znaczący niż zapowiadano przed miesiącem" - napisano w komentarzu do badania.

Nadzieja jak zwykle za granicą

Spośród badanych podmiotów 21 proc. (przed rokiem 22 proc.) planuje prowadzenie prac budowlano-montażowych za granicą.

"Dyrektorzy tych przedsiębiorstw spodziewają się ograniczenia portfela zamówień na roboty budowlano-montażowe na rynkach zagranicznych, bardziej znaczącego niż przewidywali przed rokiem" - napisano.

Niewykorzystane moce produkcyjne

Badania wskazują, że przedsiębiorcy zgłaszają we wrześniu wykorzystanie mocy produkcyjnych na poziomie 75 proc. wobec 79 proc. w analogicznym miesiącu 2011 roku.

"We wrześniu 21 proc. przedsiębiorstw budowlano-montażowych ocenia swoje moce produkcyjne jako zbyt duże w stosunku do oczekiwanego w najbliższych miesiącach portfela zamówień, 68 proc. jako wystarczające, a 11 proc. jako zbyt małe (przed rokiem odpowiednio: 13 proc., 77 proc., 10 proc.)" - głosi komunikat GUS.

Koszt pracy główną barierą

Odsetek przedsiębiorców nieodczuwających żadnych barier w prowadzeniu bieżącej działalności budowlano-montażowej kształtuje się na poziomie 3,1 proc. wobec 4,6 proc. przed rokiem.

"Największe trudności napotykane przez przedsiębiorstwa zgłaszające bariery związane są z kosztami zatrudnienia (61 proc. we wrześniu br., 58 proc. przed rokiem) oraz konkurencją na rynku (59 proc. we wrześniu br., 56 proc. w analogicznym miesiącu ub. r.)" - wynika z badań.

"W porównaniu z wrześniem 2011 r. najbardziej wzrosło znaczenie barier związanych z niepewnością ogólnej sytuacji gospodarczej (z 35 proc. do 49 proc.) i z niedostatecznym popytem (z 34 proc. do 43 proc.), a spadło - z niedoborem wykwalifikowanych pracowników (z 22 proc. do 17 proc.)" - dodają autorzy. (PAP)

bg/ gor/

Źródło:PAP Biznes
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (5)

dodaj komentarz
~skwar
Piszesz i myslisz jak przedszkolak, a nawet gorzej, jak minister Rostowski.
~przedszkolak
Kalkulacje w skali makro nijak się mają do kalkulacji skali mikro podobnie jak fizyka newtonowska nie ma zastosowania (przeczy) fizyce kwantowej. Minister pewnie tego nie wie. To co napisałem pozwala tylko uchwycić problem i zdaje sobie sprawę, że jest to uogólnienie szczegóły pozostawiam interesariuszom.
~stan
Najgorsze jest to, ze te firmy niewiele potrafią. Ich indolencja wyszla podczas budowy autostrad jak szydlo z worka ! buduja slamazarnie i niechlujnie, a trudne rzeczy jak np. Most we Wroclawiu to Mostostal W-wa zbudowal z rocznym poślizgiem, a stadionu w ogole nie potrafil nawet na dobre zacząć !
~animeks
Jest kiszka, bo w budowlance nie można za tanio sie sprzedac, a firmy robią roboty dopłacając do tych interesów. Zatem powoli padaja.
Druga sprawa to banki, które wykańczają firmy takie jak PBG czy Polimeks
~przedszkolak
może napiszę nie na temat ale szacuje się, że budowlanka od 2007 roku zarobiła 560 miliardów złotych. to kwota dwukrotnie przewyższająca roczny budżet kraju. pieniądze na zakup kredytowane były przez banki. Banki zapłaciły deweloperom w imieniu klientów całość z góry czyli na kontach deweloperów i całej budowlanki znajduje się 560 może napiszę nie na temat ale szacuje się, że budowlanka od 2007 roku zarobiła 560 miliardów złotych. to kwota dwukrotnie przewyższająca roczny budżet kraju. pieniądze na zakup kredytowane były przez banki. Banki zapłaciły deweloperom w imieniu klientów całość z góry czyli na kontach deweloperów i całej budowlanki znajduje się 560 miliardów złotych w gotówce a po 30 latach bank dopiero uzyska te pieniądze od klientów. Paradoksalnie kasa ta znajduje się w banku bo na kontach deweloperów (producentów materiałów również). Banki rzecz jasna obracają tą kwotą i oddają odsetki za leżakowanie pieniędzy na np lokatach. Zysk 4% rocznie daje 20 miliardów tyle ile brakuje w przyszłym roku - deficyt. Planuje się zwolnienie 500 tys pracowników tej branży to roczny koszt 2,250 miliarda zł a więc to tylko 10 procent tylko z zysku z odsetek. Wobec faktów i liczb kryzys budowlanki wydaje się a może jest kreowaną hipokryzją. Gdyby te liczby częściej były powtarzane w mediach to może ludzie zaczeli by myśleć, że coś tu nie pasuje.

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki