Braster sprzedał firmie Benefit Systems 100 urządzeń Braster i 100 pakietów badań zawierających 12 badań - podał Braster w komunikacie.


Jak dodano, urządzenia i badania zostaną przekazane pracownikom Benefit Systems w ramach inicjatywy Be-Healthy, promującej zdrowy i aktywny tryb życia. Umowa ta znacząco podbije statystyki Brasera, w II kwartale 2018 roku spółka sprzedała bowiem ledwie 8 urządzeń.
To zmusiło zarząd Brastera do zmiany strategii. Zamiast do detalu Braster ma być kierowany w wersji profesjonalnej do lekarzy. W sierpniu Braster informował, że chce w ciągu najbliższych miesięcy dotrzeć z nową, przeznaczoną dla lekarzy, wersją urządzenia Braster do kilkuset polskich gabinetów lekarskich.
Spółka ma jednak dwa istotne problemy. Pierwszy to samo urządzenie. Akcjonariusze nasłuchali się już licznych obietnic od zarządu, jednak póki co niewiele z tego udało się zrealizować. Problem może polegać na tym, że produktowi Brastera towarzyszą wątpliwości co do skuteczności i sensowności stosowania go w diagnostyce raka piersi. Zastrzeżenia dotyczące termografii (na niej bazuje Braster) wystosowywali w przeszłości nawet regulatorzy rynków medycznych w USA czy Kanadzie. Braster odbija piłeczkę, że ma badania potwierdzające skuteczność swojego produktu, powyższe wątpliwości mogą jednak stanowić istotną przeszkodę w drodze do gabinetów lekarskich.
Drugi to finanse spółki. Braster odnotował 10,53 mln zł jednostkowej straty netto w I poł. 2018 roku. W całej swojej historii Braster nie miał ani jednego kwartału z zyskiem, co powoduje, że powoli wyczerpują się środki, które podtrzymują spółkę przy życiu. W sierpniu zarząd Brastera oszacował, że realizacja celów strategicznych wymaga pozyskania środków w wysokości około 50 mln zł, co może być trudne, biorąc pod uwagę fatalną sytuację w jakiej znajduje się spółka. Wcześniej zaś ruszył przegląd opcji strategicznych, który potwierdził, że spółka trafiła w zaułek, z którego ma problem wyjść.
AT