Kurs bitcoina kontynuuje tendencję wzrostową. Po tym, jak zyskał w środę ponad 11% na wartości, w czwartek po południu jego notowania zyskują kolejne 2%. Problemem okazał się jednak poziom 10 000 dolarów. Zielony jest niemal cały rynek kryptowalut.




W czwartek o godz. 14:40 kurs bitcoina jest notowany na poziomie 9 677 dolarów, co oznacza wzrost o 2% w stosunku do wczorajszego kursu odniesienia. Tendencja wzrostowa wyraźnie zarysowała się po udanym przełamaniu bariery 9 000 dolarów, które nastąpiło w środę po południu. Problemem okazało się jednak pokonanie poziomu 10 000 dolarów, od którego kurs bitcoina dziś się odbił. W ciągu ostatnich 24 godzin bitcoin zyskał już ponad 5%. Natomiast od lokalnego dołka, jaki najpopularniejsza kryptowaluta zanotowała w ubiegłym tygodniu (nieco poniżej 6 tys. dolarów), wzrósł już o 63%.
Zielono prezentuje się też niemal cały rynek kryptowalut. Wśród największych z nich wzrosty notują zarówno ethereum (+3,4%), jak i ripple (+4,7%) oraz bitoin cash (+2,8%).


Wczorajszy wzrost zmienności na bitcoinie nastąpił po kilku dniach stabilizacji, kiedy kurs kryptowaluty nie mógł sobie poradzić z przebiciem od dołu poziomu 9 tys. dolarów. Zbiegło się to z dniem wygasania lutowej serii kontraktów terminowych na bitcoina notowanych na giełdzie Cboe. Ostatecznie lutowa seria kontraktów została rozliczona po cenie 9 195 dolarów, ustalonej w czasie wczorajszej aukcji bitcoina na giełdzie Gemini.Tym razem rozliczenie kontraktów następuje w atmosferze wzrostów na rynku. Wygaśnięcie pierwszej serii kontraktów terminowych odbywało się w znacznie gorszych nastrojach. O preferencjach panujących wśród dużych graczy na kontraktach na bitcoina dowiemy się w najbliższy piątek, kiedy to CFTC opublikuje dane na ten temat, ktore będą aktualne na dzień 13 lutego.
Ostatniej poprawie nastrojów na rynku bitcoina sprzyjają dwie sprawy. Po pierwsze, mieliśmy już do czynienia z bardzo dużą korektą ceny najpopularniejszej kryptowaluty. Bitcoin od swoich grudniowych rekordów do lutowego dołka stracił bowiem ok. 70% na wartości. To jedna z największych korekt notowań bitcoina w historii jego notowań. Jak podsumował serwis howmuch.net, tylko dwa razy w historii mieliśmy do czynienia z korektami o większym zasięgu.
Druga sprawa, to kwestia negatywnych informacji, które w zasadzie przez cały styczeń napływały na rynek. Bardzo mocno w mediach był obecny temat przyszłej regulacji rynku kryptowalut, szczególnie w kontekście tegorocznego Światowego Forum Ekonomicznego w Davos. Tam właśnie wiele osób z kręgów władzy, mających realny wpływ na stanowienie prawa, wypowiadało się w kontekście konieczności wprowadzania regulacji. W Korei Południowej, jednym z największych na świeci rynków kryptowalut, wprowadzany był system uniemożliwiający anonimowe inwestowanie na rynku, który na początku lutego zaowocował niemal paraliżem handlu giełdowego. Narastały też wątpliwości wokół tethera, kryptowaluty powiązanej z kursem dolara, która jest stosowana do rozliczeń przez kilka większych giełd kryptowalut na świecie.
Teraz tematy te nieco przycichły. Sytuacja w Korei powoli się normalizuje, czyli giełdy uruchamiają handel według nowych zasad. Temat regulacji rynku przycichł, choć zapewne powróci. Podobnie z tetherem. Bitcoinowi sprzyja także zakończenie gwałtownych spadków, jakie miały niedawno miejsce na rynku akcji. Wydaje się więc, że bitcoin wykorzystuje ten spokojniejszy czas do odrabiania dużych strat, jakie poniósł w ciągu ostatnich dwóch miesięcy.
Marcin Dziadkowiak