O godzinie 11:00 Komisja Europejska opublikowała szereg wskaźników gospodarczych dotyczących Strefy Euro, które w pewnym stopniu przechyliły giełdową szalę na stronę niedźwiedzi. Kwietniowe odczyty okazały się gorsze zarówno od oczekiwań jak i marcowych wyników. Nastroje pogorszyły się od biznesu, po gospodarkę, konsumentów, producentów, aż do sektora usług.
Wraz z rosnącymi rentownościami hiszpańskich 10-latek, najważniejsze parkiety Europy Zachodniej zniżkowały nawet 2 proc. (madrycki IBEX 35). Giełda w Mediolanie traciła 1 proc., francuski CAC40 0,9 proc., a niemiecki DAX już tylko 0,3 proc. Dziś im dalej na wschód Europy, tym szansa na znalezienie zielonego koloru wyraźnie rosła. Warszawski WIG20 zyskiwał o 14:30 0,6 proc.
O 14:30 amerykański Departament Pracy opublikował raport dotyczący rynku pracy USA. Oczekiwano, że w ciągu ubiegłego tygodnia przybyło 376 tys. nowych bezrobotnych. Tymczasem było to 388 tys., czyli jedynie 1 tys. mniej niż tydzień wcześniej, lecz potwierdza tendencję słabnącej kondycji rynku pracy.
Źródło: Bankier.pl, Indeks S&P500 na przestrzeni 3 miesięcy
Kontrakty terminowe na główne amerykańskie indeksy utrzymywały się wówczas tuż pod kreską. Kontrakty na S&P500 traciły 0,16 proc., na Dow Jones 0,13 proc., a na Nasdaq 0,10 proc.
Przed otwarciem sesji na Wall Street, raporty za poprzedni kwartał publikuje wiele spółek w tym takie jak Colgate-Palmolive, Exxon Mobil, PepsiCo i United Parcel Service. Po sesji zrobi to Amazon.com oraz Starbucks. Paliwowy gigant Exxon Mobil przedstawił wyniki nieco gorsze od oczekiwań z zyskiem na akcję na poziomie 2$, wobec prognozowanych 2,09$ (poprzednio 2,14$). W ogólnym rozrachunku nastroje wobec publikowanych raportów nie są zbyt optymistyczne, co może nie wystarczyć na zakończenie sesji na Wall Street po myśli byków.
Krzysztof Gołdy
Bankier.pl


