[Aktualizacja 16.07.] Organizacja Państwo Islamskie (IS) przyznała się do odpowiedzialności za zamach w Nicei we Francji, gdzie w czwartek w tłum świętujący Dzień Bastylii wjechała ciężarówka, zabijając 84 osoby - poinformowała w sobotę powiązana z dżihadystami agencja Al-Amak.
"Sprawca operacji przeprowadzonej w Nicei jest żołnierzem Państwa Islamskiego. Przeprowadził ją w odpowiedzi na apele do brania na cel obywateli krajów koalicji walczącej z Państwem islamskim" - podało to źródło.


84 osoby, w tym dziesięcioro dzieci, zginęły w zamachu terrorystycznym w Nicei na południu Francji, gdy podczas obchodów Dnia Bastylii ciężarówka wjechała w tłum ludzi; napastnik oddał wiele strzałów do policjantów - powiedział w piątek prokurator Paryża. Jak informuje portal onet.pl, wśród ofiar zamachu znalazły się dwie Polki. MSZ nie potwierdziło jeszcze oficjalnie tej wiadomości.
W czwartkowym zamachu ranne zostały 202 osoby; 25 spośród nich jest podłączonych do aparatury podtrzymującej funkcje życiowe, a 52 jest w stanie krytycznym - poinformował prokurator.
Podczas obchodów Dnia Bastylii ciężarówka wjechała w tłum ludzi. "Atak ten miał charakter terrorystyczny" - oświadczył prezydent Francois Hollande.
Jak poinformował PAP dyrektor biura prasowego Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP Rafał Sobczak, francuskie władze nie podały jeszcze informacji o tożsamości i narodowości ofiar ataku w Nicei.
"W przypadkach wymagających natychmiastowej i niezbędnej pomocy prosimy o kontakt z konsulem dyżurnym w Konsulacie Generalnym RP w Lyonie pod numerem: +33 (0) 680425917. Francuskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych uruchomiło numer informacyjny: +33 (0) 4 93 72 22 22, oraz komórkę pomocową dla rodzin ofiar pod numerem telefonu: +33 (0) 1 43 17 56 46" - poinformowała ambasada RP w Paryżu.
Do ataku doszło w czwartek późnym wieczorem na nadmorskiej promenadzie, na której zgromadzeni mieszkańcy i turyści oglądali pokaz fajerwerków z okazji Dnia Bastylii, święta narodowego Francji.
#NiceAttack threatens to throw France into a tailspin and raise terror alarms across Europe https://t.co/HbvfpaSpoC pic.twitter.com/0CPuZifoRn
— Bloomberg (@business) 15 lipca 2016
Ciężarówka przejechała dwa kilometry przez tłum. Według świadka, który rozmawiał z agencją Associated Press, kierowca ciężarówki, prawdopodobnie 31-letni mężczyzna, po jej zatrzymaniu wysiadł i otworzył ogień z broni automatycznej. Z kolei francuski dziennik "Le Figaro" podał za swoim lokalnym źródłem informację o tym, że w ciężarówce znaleziono broń palną i granaty.
Zdjęcia opublikowane przez agencje informacyjne pokazują białą ciężarówkę z przednią szybą przedziurawioną od kul, prawdopodobnie wystrzelonych przez policjantów.
MSW Francji potwierdziło, że kierowca został zastrzelony przez policję. Jak podały francuskie media, w ciężarówce znaleziono dokumenty mężczyzny wskazujące, że mieszkał on w Nicei i miał pochodzenie francusko-tunezyjskie.
Prezydent Francois Hollande zapowiedział, że w piątek uda się do Nicei. Zapowiedział także, że na kolejne trzy miesiące zostanie przedłużony stan wyjątkowy wprowadzony po zamachach terrorystycznych w Paryżu w listopadzie ub. roku.
Relacja Polaka z Nicei po zamachu: "Mieszkam 100 m od tamtego miejsca"
Mieszkam 100 m od miejsca, w którym ciężarówka wjechała w tłum ludzi. Chciałem iść na koncert na Promenadzie Anglików, ale z lenistwa zostałem w domu i obejrzałem sztuczne ognie, stojąc na tarasie. Gdy tylko się zakończył pokaz, zaczęły jeździć karetki na sygnale. Po chwili pojawiły się helikoptery na niebie i wtedy już nie miałem wątpliwości, że wydarzyło się coś gorszego niż zwykły wypadek.
Rozsądek i lokalne władze podpowiadały, by zostać w domu, więc dopiero dzisiaj rano wyszedłem na Promenadę. Praktycznie cały obszar jest jednak zamknięty. Nie można robić zdjęć i przebywać w pobliżu. Cały ruch kołowy jest kierowany autostradą i północnymi częściami miasta, więc jest tu w okolicy wyjątkowo cicho. Mamy pełnię sezonu, świeci piękne słońce, a niebo jest niesamowicie błękitne, ale ten wszechobecny smutek i cisza powodują duży kontrast.
Szydło: Nie ma naszej zgody na terroryzm
"To są chwile, w których powinniśmy być wszyscy razem, ale też powinniśmy bardzo jasno i wyraźnie mówić, że nie ma naszej zgody na terroryzm, na to, by niewinni ludzie ginęli" - powiedziała po zamachu w Nicei premier Beata Szydło.
Szefowa polskiego rządu w piątek bierze udział w szczycie przywódców Azji i Europy ASEM w stolicy Mongolii, Ułan Bator.
"Łączymy się wszyscy w bólu z narodem francuskim. Chcę złożyć kondolencje w imieniu narodu polskiego dla narodu francuskiego, rodzinom ofiar" - powiedziała premier polskim dziennikarzom.
Szydło mówiła, że szczyt rozpoczął się minutą ciszy. "Wszyscy wyrażają ubolewanie, ogromny żal i ból, ale też wielki gniew wobec tych, którzy nie potrafią powstrzymać swoich tak brutalnych, godzących w życie ludzkie ataków. To są chwile, w których powinniśmy być wszyscy razem" - mówiła szefowa polskiego rządu.
"To jest ten czas, kiedy powinniśmy modlić się za tych, którzy zginęli, myśleć o tych, którzy zostali osieroceni i być wszyscy razem" - dodała.
Tusk: To smutny dzień dla Francji, Europy i dla nas wszystkich
"To tragiczny paradoks, że celem ataku w Nicei byli ludzie świętujący wolność, równość i braterstwo" - stwierdził szef Rady Europejskiej Donald Tusk, który także przebywa w Ułan Bator.
"Jest to smutny dzień dla Francji, Europy i dla nas wszystkich tutaj, w Mongolii" - powiedział Tusk dziennikarzom.
Przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker podkreślił w swoim oświadczeniu, że jest "bardzo poruszony i zasmucony" informacjami z Nicei.
"Francja może liczyć na ciągłe wsparcie Komisji Europejskiej i innych państw członkowskich w walce z terroryzmem wewnątrz i poza Unią Europejską" - zapewnił.
Służby prasowe nowej brytyjskiej premier Theresa May poinformowały, że szefowa rządu "śledzi wydarzenia na bieżąco". "Jesteśmy myślami z dotkniętymi tym tragicznym zdarzeniem" - podkreślił jej rzecznik.
Atak potępił również prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama. "Solidaryzujemy się i oferujemy nasze partnerstwo Francji, naszemu najstarszemu sojusznikowi, podczas ich działań po tym ataku" - napisał Obama. (PAP)
sp/ jakr/ mce/