Prezydent Argentyny Javier Milei ogłosił w piątek, że jego kraj otrzyma łącznie 32 mld dolarów pożyczek z Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW), Banku Światowego i innych instytucji, co pozwoli rządowi na zniesienie obowiązujących od lat ograniczeń wymiany walut.


Argentyna wynegocjowała z MFW umowę dotyczącą 48-miesięcznej linii pożyczkowej opiewającej łącznie na 20 mld dolarów, z czego 12 mld ma zostać przekazanych we wtorek. Bank Światowy ogłosił pakiet pomocowy dla Argentyny w wysokości 12 mld dolarów, co określił jako „wotum zaufania dla wysiłków rządu w celu ustabilizowania i modernizacji gospodarki” – podała agencja Reutera.
Zawarcie umów ogłosił również prezydent Milei, który od zaprzysiężenia w 2023 roku prowadzi politykę „cięcia piłą łańcuchową” wydatków publicznych i wprowadza w życie gospodarczą „terapię szokową”, by zwalczyć szalejącą inflację i wyciągnąć kraj z głębokiego kryzysu finansowego.
Milei oświadczył, że dzięki temu zastrzykowi finansowemu rezerwy Banku Centralnego wzrosną do 50 mld dolarów, co pozwoli na eliminację obowiązujących od lat ograniczeń wymiany walut, znanych w Argentynie jako „cepo” (dosł. dyby)
„Dziś przerywamy koło rozczarowań i zaczynamy znów iść naprzód (…) Zrywamy ostatnie ogniwo łańcucha, który nas krępował. Eliminujemy cepo na zawsze” – powiedział Milei w 22-minutowym przemówieniu nagranym w Różowym Domu, czyli pałacu prezydenckim w Buenos Aires.
Ministerstwo gospodarki i bank centralny Argentyny ogłosiły, że w poniedziałek przestanie obowiązywać limit zakupu dolarów przez osoby fizyczne w bankach i kantorach, obecnie wynoszący 200 dolarów miesięcznie. Rozluźniona zostanie też kontrola nad oficjalnym kursem dolara, który będzie teraz mógł się wahać od 1000 do 1400 pesos, a granice te będą stopniowo poszerzane.
Minister gospodarki Luis Caputo zapewnił, że zniesienie ograniczeń nie oznacza dewaluacji peso. Ekonomiści są jednak zgodni, że oficjalny kurs argentyńskiej waluty, który w piątek wynosił niecałe 1100 za dolara, najprawdopodobniej spadnie i zbliży się do tego z czarnego rynku, na którym w piątek za dolara płacono 1375 pesos.
Od 1958 roku Argentyna otrzymała już 22 pożyczki od MFW, a jej zadłużenie względem funduszu przekracza 40 mld dolarów. W ciągu ostatniego roku radykalne reformy Mileia pozwoliły opanować trzycyfrową inflację i wypracować nadwyżkę budżetową, ale stało się to kosztem pogorszenia sytuacji finansowej najmniej zarabiających Argentyńczyków, szczególnie emerytów i rencistów.(PAP)
wia/ jm/